Reklama

Niedziela Kielecka

Stowarzyszenie Życia Apostolskiego – księża pallotyni na Karczówce w Kielcach

W służbie Karczówce

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kto z kielczan nie kocha Karczówki, kto z mieszkańców diecezji bodaj nie słyszał o klasztorze na wzgórzu widocznym przy wjeździe do miasta, o miejscu słynącym z tradycji patriotycznej, niezwykłych zasobów przyrodniczych, bogactwa legend, ośrodku tętniącym duchowym, a zarazem społeczno-turystycznym życiem, z ofertą kulturalną na miarę współczesności? Taka jest Karczówka, niebieska od przylaszczek wiosną, zasłana liśćmi jesienią. Duchowe kierownictwo Karczówką to nie lada zadanie i zobowiązanie. Od 57 lat spełniają je księża pallotyni ze Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego.

Przybywają pallotyni

Bp Czesław Kaczmarek udzielił zgody na otwarcie nowego domu pallotynów na Karczówce. Osiedlili się tam we wrześniu 1957 r., w budynkach użytkowanych wcześniej przez siostry sercanki (okoliczności były stosunkowo skomplikowane – towarzyszyła im swoista nagonka medialna, a Urząd ds. Wyznań ingerował w prawny status domu jeszcze w latach 60.).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Sytuacja finansowa i stan zabudowań były trudne – w pismach do Urzędu ds. Wyznań pallotyni wielokrotnie prosili np. o zmniejszenie podatku dochodowego lub naliczanie go w inny sposób. Bezskutecznie. W 1958 r. zainstalowano centralne ogrzewanie w kościele, w l. 60. i 70. prowadzono najpilniejsze prace renowacyjno-remontowe, a pallotyni cierpliwie borykali się z różnego typu usterkami.

Ks. Józef Dąbrowski po wizytacji placówki w 1973 r. w liście powizytacyjnym poszukuje argumentów o zasadności dalszego pobytu pallotynów na Karczówce. „Karczówka jako ośrodek dla parafii położona jest fatalnie, utrzymanie – bardzo kosztowne. Konieczne są ustawiczne remonty. Ogrzewanie obiektu pochłania około 80 ton koksu, który trzeba wywieźć na górę... Mieszkania nawet te najlepsze, zawilgocone... Należy dążyć wszelkimi możliwymi sposobami do zbudowania kościoła w Czarnowie... Kościół na Karczówce uczynić kościołem filialnym, służącym ludności mieszkającej w pobliżu. Rozwinąć duszpasterstwo turystyczne...” (Ks. J. Dąbrowski, Refleksje na temat Karczówki po wizytacji kanonicznej, 10 października 1973 r., Archiwum Prowincjalne Księży Pallotynów-Warszawa).

Reklama

Od 1957 r. pracowało na kieleckiej Karczówce ponad 70 pallotynów. Zazwyczaj wspólnota liczyła od 3 do 9 księży. Funkcję rektora pełniło 13 pallotynów: ks. Bogdan Boniewicz, ks. Bronisław Liedtke, ks. Ignacy Cieślak, ks. Jan Kudłacik, ks. Emil Krupnik, ks. Mieczysław Lis, ks. Edward Trzeciak, ks. Ryszard Rydz, ks. Henryk Dziura, ks. Aleksander Orzech, ks. Tomasz Zaczkiewicz, ks. Wojciech Jurkowski, a od 2008 r. – ks. Jan Oleszko.

Radosne obowiązki

Program pracy oraz porządek dzienny wspólnoty kieleckiej na Karczówce obejmował zarówno specyfikę życia wspólnotowego, jak również zadania pracy duszpasterskiej. Początkowo duszpasterstwo skupiało się siłą rzeczy wokół parafii. Jednak specyficzny rys apostolski, wynikający z charyzmatu zachęcał pallotynów do podejmowania różnorakich inicjatyw adresowanych do szerokiego odbiorcy. Niektóre z nich ilustrują specyfikę pracy ponadparafialnej. Od 1958 były to np.: bogate uroczystości epifanijne (Trzech Króli to święto patronalne pallotynów); pokazy filmowe; Tygodnie Miłosierdzia; działalność biblioteczna. W 1966 r. powstała „Przechowalnia” dzieci dla matek pracujących. Kilka razy w ciągu roku organizowano 40-godzinne nabożeństwa.

24 maja 1970 r. nastąpiło uroczyste wprowadzenie figury Matki Bożej Fatimskiej i rozpoczęcie nabożeństw fatimskich, które z ogromną siłą przyciągały kielczan. Były to pierwsze tego rodzaju nabożeństwa w Świętokrzyskim. 13 maja 1985 r. bp Stanisław Szymecki poświęcił kaplicę Matki Bożej Fatimskiej, usytuowaną na miejscu dawnej klasztornej stodoły.

Od lat 70., w duchu misyjnego charyzmatu, aktywnie organizowano Tygodnie Misyjne, a potem Wieczerniki Misyjne; ponadto wieczory modlitewne i nocne czuwania, dystrybucję darów żywnościowych i lekarstw z zagranicy, rekolekcje oazowe i wakacje dla dzieci z domów dziecka. W 1984 r. wprowadzono skrzynkę: Pytania i Życzenia. Pojawiały się kolejne grupy parafialne („kółka żywego różańca”, „modlitewna”, „wspólnota rodzin”, „ognisko teatralne”, „oaza”, „ministranci”, scholka dziecięca”, „gazetka parafialna” i in.). Wśród propozycji dla wiernych z Kielc i Karczówki były także przedstawienia, słuchowiska, zjazdy „Wieczerników” i harcerzy, przeglądy chórów, festyny, plenery malarskie i fotograficzne. Było tego (i jest) – naprawdę dużo…

Reklama

Organizacja duszpasterstwa obejmowała również tradycyjne formy: misje, rekolekcje, nowenny. Stałą formą były adoracje Najświętszego Sakramentu, spotkania różańcowe, nabożeństwa czerwcowe. Od wielu lat ważnym wydarzeniem stały się nabożeństwa Drogi Krzyżowej organizowane w każdy trzeci piątek miesiąca wzdłuż najstarszej miejskiej Kalwarii, zaznaczonej na mapach geodezyjnych już w XVII wieku. Przybiera ona szczególnie uroczysty charakter w Wielkim Poście, w piątek poprzedzający Niedzielę Palmową, gdy na modlitwie zbiera się społeczność Kielc wraz z księżmi biskupami. Od 1978 r. pallotyni objęli opieką duszpasterską Dom Pomocy Społecznej im. Jana Pawła II.

Dom rektoralny – nowe wyzwania

Dawna parafia św. Karola Boromeusza została ostatecznie podzielona – i wyodrębniły się trzy nowe: parafia Miłosierdzia Bożego na Czarnowie (1982), bł. Hiacynty i Franciszka (2000) oraz św. Wincentego Pallottiego (2002).

Od 2002 r. klasztor na Karczówce pełni rolę domu rektoralnego. Duszpasterstwo skoncentrowało się na pracy z młodzieżą, turystami oraz szeroko pojętą promocją miejsca. Ks. Tomasz Zaczkiewicz był odpowiedzialny za Ruch Światło-Życie, a ks. Wojciech Jurkowski był kapelanem harcerzy, co skupiało na Karczówce określone grupy ludzi i działania.

Rok 2010 przyniósł nowy rozdział w historii Karczówki. W fazie końcowej realizacji jest Pallotyńskie Centrum Dialogu, Wychowania i Promocji – Karczówka, które uzyskało akceptację oraz dofinansowanie. We wniosku czytamy: „Zespół klasztorny na Karczówce składa się z trzech murowanych budynków tj. kościoła, klasztoru i zabudowań klasztornych oraz gospodarczych, tworzy zwartą całość wraz z ogrodem otoczonym murem. Planowane jest, aby oferta Centrum dotarła do jak najszerszej grupy młodych ludzi z Polski i nie tylko (...). Karczówka jest miejscem historycznie i tradycyjnie wpisanym w historię Polski, Kielc i województwa świętokrzyskiego (...). Klasztor, który ma bogatą historię, znajduje się na terenie rezerwatu, interesującego pod względem geologicznym. Jest to chluba Kielc, odwiedzana przez turystów zorganizowanych, indywidualnych, miejsce spacerów rodzin z dziećmi. W klasztorze odbywają się również uroczystości kulturalne, spotkania, plenery. Przedmiotem projektu jest promocja gospodarcza i turystyczna regionu poprzez organizację imprez kulturalno-promocyjnych o zasięgu ponadregionalnym, którego elementem jest utworzenie „Pallotyńskiego Centrum Dialogu, Wychowania i Promocji – Karczówka”.

Reklama

Wspólna troska, wspólna energia

Duchową posługę realizuje na Karczówce wspólnota pięciu księży pallotynów. Poza codziennymi pracami duszpasterskimi w kościele św. Karola Bormeusza każdy z pallotynów spełnia dodatkowe zadania. Ks. Wiesław opiekuje się działającym przy klasztorze zespołem „Soli Deo” i wraz z rektorem prowadzi bardzo popularne wśród przyszłych nowożeńców kursy przedmałżeńskie, ks. Jacek jest duszpasterzem Domu Pomocy Społecznej w Kielcach, ks. Romuald przygotowuje rekolekcje „Lectio divina”. Natomiast do obowiązków seniora ks. Ludwika należy codzienna spowiedź. Księża z Karczówki co roku angażują się też w „Noc Konfesjonałów” czy też organizację uroczystych procesji Bożego Ciała, nieodłącznie związanych od lat z klasztorem na Karczówce.

Reklama

Gdy pytam ks. rektora Jana Oleszkę o priorytety, bez wahania mówi: współpraca z osobami świeckimi w animowaniu wspólnej troski o Kościół, „wchodzenie” z charyzmatem wszędzie, gdziekolwiek jest to możliwe, a poprzez zagospodarowanie różnych współczesnych obszarów – niejako wtórne prowadzenie do Boga. Zgodnie z tym zamysłem pallotynów z Karczówki otaczają świeccy – osoby związane z realizacją programu działania Pallotyńskiego Centrum Dialogu, Wychowania i Promocji. Nikodem Zygadło – szef promocji Karczówki zaprasza na wernisaże, koncerty, wieczory kolęd, czy (ostatnio) zrealizowany ciekawie wieczór Trzech Króli (była to mądra dyskusja „Betlejem jest wszędzie, dokąd zmierzamy” – na temat święta Trzech Króli, jego historycznej genezy i znaczenia w zmieniającym się świecie; było spotkanie z wolontariuszami, Msza św. oraz koncert chóru z Żytomierza. – Świadomie zrezygnowaliśmy z orszaków, parad i akcyjności, aby uniknąć powierzchownego przeżycia święta, a zamiast tego zaproponowaliśmy skupienie się na jego sensie, genezie – wyjaśnia ks. Oleszko). Panie Aneta i Sylwia o powiadają o nowym projekcie teatralnym, gazecie czy zainaugurowanym jesienią Ruchu Odnowy Kontemplacyjnej z „Wprowadzeniem do Modlitwy Głębi”. Przybliżają także ideę rekolekcji z postem św. Hildegardy, które wraz z warsztatami ruszają w Wielkim Poście. Kolejny duchowy projekt dla Karczówki to inicjatywa pastoralna „Nikodemowa noc” (z adoracją w ciszy i ciemności). Z kolei Szczęsny Wroński zaproponował cykliczne „Dialogi z Pallottim”. – Zachwycił mnie i sprawił, że często rozmawiam z nim w myślach, pojawiał się też w czasie rozmów z przyjaciółmi. Ta surowa, lecz pełna ciepła postać, która uczy służby Bogu i człowiekowi powraca do mnie i zachęca do poszukiwań – wyjaśnia Wroński.

Taka właśnie jest Karczówka. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Patrioci – monumentalne uroczystości upamiętniające powstańców styczniowych, krzyż na Bruszni czy miejsce zamordowania śp. ks. Ziółkowskiego; turyści – unikaty przyrody, skarby geologii, wyjątkowy widok na panoramę Kielc, dzieła sztuki sakralnej – np. posąg św. Barbary z jednolitej bryły galeny. Szukający ciszy – znajdą ciszę, szukający Boga – ścieżkę pod górę, po prostu do Niego. Taka właśnie jest Karczówka.

Reklama

(więcej o działalności Księży Pallotynów na: www.karczowka.com)

* * *

Czy wiesz, że….

Pobernardyński klasztor z ośrodkiem turystycznym i kościołem rektoralnym zbudowano w miejscu dawnej kapliczki górniczej, gdzie niegdyś kwitł przemysł wydobywczy. Obiekt w 1624 r. erygował bp Marcin Szyszkowski jako wotum za ocalenie Kielc od zarazy. Karczówka to wzniesienie o wysokości 315 m n.p.m. znajdujące się w paśmie Kadzielniańskim, widoczne ze wszystkich punktów miasta. Niegdyś było to miejsce intensywnego wydobycia rud ołowiu oraz kamieniołomów.

W 1655 r. kościół i klasztor zostały ograbione i częściowo spalone przez Szwedów, co upamiętnia m.in. obraz przy wejściu do kościoła. Karczówka była miejscem spotkań i potyczek powstańców styczniowych oraz działań żołnierzy Armii Krajowej.

W następnym numerze zaprezentujemy Stowarzyszenie Apostolstwa Katolickiego – Księża Pallotyni, Dom na Podkarczówce

2014-01-30 09:38

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Powołano Katolickie Stowarzyszenie Przedsiębiorców

Niedziela szczecińsko-kamieńska 47/2016, str. 8

[ TEMATY ]

stowarzyszenie

stowarzyszenie

Archiwum Stowarzyszenia

Nowemu asystentowi kościelnemu Katolickiego Stowarzyszenia Przedsiębiorców i Pracodawców ks. dr. Tomaszowi Mędrkowi gratulacje składają członkowie Zarządu

Nowemu asystentowi kościelnemu Katolickiego Stowarzyszenia
Przedsiębiorców i Pracodawców ks. dr. Tomaszowi Mędrkowi gratulacje składają członkowie Zarządu

Z wielką atencją przyglądamy się na naszych łamach rozwojowi niezwykle cennej inicjatywy szczecińskich przedsiębiorców w postaci wspólnoty tych, którzy zjednoczyli się wokół katolickiej nauki społecznej i chęci formowania swojego etosu pracy na fundamencie wiary. Kształtują w ten sposób swój wizerunek osób odpowiedzialnych za materialny status swych pracowników i ich rodzin według wzorca Ewangelii i nauczania Kościoła opartego na za zasadach uczciwości i sprawiedliwości społecznej.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję