Reklama

Wiadomości

Wierność jest zdrowa!

Niedziela Ogólnopolska 4/2014, str. 40-41

[ TEMATY ]

rodzina

małżeństwo

Małgorzata Cichoń

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MAŁGORZATA CICHOŃ: – Czy szóste przykazanie ma uzasadnienie w biologii człowieka?

DR TADEUSZ LICZKO: – Jako lekarz praktykujący w zawodzie od 25 lat uważam, że ta zasada ma wielkie przełożenie na zdrowie biologiczne ludzi. I to nie tylko w kontekście czystości współżycia seksualnego w sensie prokreacyjnym, ale też w znaczeniu bycia razem jako tworzenia takiego ekosystemu, który daje szansę wytworzenia czynników biologicznych warunkujących zdrowie współuczestników. Wszyscy, którzy w tym ekosystemie uczestniczą, mogą się rozwijać i tworzą pewną wspólnotę dla życia.

– Jak rozumieć ten „ekosystem”?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Jako wzajemne oddziaływanie różnych czynników środowiskowych, zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych, które warunkują rozwój biologiczny.

– Ja mam własny ekosystem, to znaczy, że…

– …ma Pani własne bakterie na skórze, w przewodzie pokarmowym...

– I to umożliwia mi rozwój biologiczny?

Reklama

– To umożliwia Pani ochronę przed czynnikami szkodliwymi – rozwój biologiczny w tym sensie, że Pani organizm jest chroniony przez te dobre drobnoustroje. Już pierwsi mikrobiolodzy zauważyli, że nie należy walczyć ze wszystkimi drobnoustrojami i zabijać ich, lecz zaprzyjaźnić się z tymi dobrymi, a one już nas ochronią przed złymi – sprawią, że te złe nie będą miały ani miejsca, ani warunków do rozwoju.

– Każdy z nas jest więc z jednej strony unikalnym ekosystemem, a z drugiej – otwieramy się na innych, wytwarzamy coś wspólnie jako małżeństwo, rodzina…

– …czyli tworzymy wspólny ekosystem, który nas chroni, umacnia w naszym funkcjonowaniu biologicznym. Pod względem somatycznym moglibyśmy zobaczyć, że wspólnota dobrego ekosystemu, którego nikt nam nie zanieczyszcza, to właśnie dobra immunologia, dobra odporność, mniejsza liczba chorób nowotworowych, układu krążenia, różnego rodzaju infekcji przewodu pokarmowego, dróg moczowych, układu rodnego czy oddechowego.

– Dlaczego istnieje korelacja między wiernością małżeńską i zdrowiem?

Reklama

– Fenomen biologii polega na tym, że osoby będące w bliskim kontakcie przekazują sobie nawzajem własne ekosystemy, które zaczynają być systemami kompatybilnymi, czyli wzajemnie się uzupełniającymi, a z czasem tworzą jeden wspólny ekosystem rodzinny. Jeżeli będzie to ekosystem zdrowy, stabilny, niezanieczyszczany czynnikami zewnętrznymi, to taka rodzina ma możliwości dobrego rozwoju biologicznego. Czynników niszczących ten subtelny ekosystem mamy coraz więcej, począwszy od ksenobiotyków (np. różnego rodzaju konserwantów) w żywności i najbliższym otoczeniu. W kontekście czystości małżeńskiej można powiedzieć, że małżonkowie na początku zakażają się wzajemnie swoimi patogenami, a z czasem nabywają swoistej odporności na wspólne drobnoustroje i zaczynają je tolerować. Jeżeli do związku dojdzie nam ktoś trzeci i zasiedli go swoimi złymi bakteriami, to te złe drobnoustroje mogą spowodować niszczenie dobrostanu ekosystemu rodzinnego.

– Gdy są dwie osoby, to wymiana ekosystemów działa na plus, a gdy pojawia się ta trzecia – to na minus. Dlaczego?

– Z kilku powodów, zarówno czysto immunologicznych, jak i z dziedziny psychoimmunologii (nauka o wzajemnych powiązaniach między życiem emocjonalnym a funkcją układu nerwowego i immunologicznego – przyp. red.). W kwestii płciowości wiemy, że wielość partnerów, czyli styl życia, który współcześnie często się propaguje, jest przyczyną nieszczęść, chorób. Mówimy o tzw. schorzeniach przenoszonych drogą płciową, np. chlamydiozach czy rzeżączkowych zapaleniach dróg rodnych, zakażeniach wirusowych, takich jak np. HPV (typ 16 i 18 doprowadzający do nowotworów szyjki macicy), HSV czy CMV, czego następstwem mogą być przewlekłe zakażenia narządów miednicy mniejszej, zespoły bólowe czy niepłodność. A jeżeli nawet płodność jest zachowana, to zakażenia, o których rozmawiamy, doprowadzają do urodzenia dzieci z niedowagą, o słabszym potencjale biologicznym, porodów przedwczesnych, wad rozwojowych u płodu. W sensie biologicznym ma to, oczywiście, olbrzymie znaczenie. Czystość związku to zatem warunek, że potomstwo, które może się z niego zrodzić, będzie mieć większą szansę na prawidłowy rozwój biologiczny. Oczywiście, mówimy w kategoriach statystycznych.

– A jeśli chodzi o wspomnianą psychoimmunologię?

Reklama

– Faktem jest, że traumy zdrady małżeńskiej bardzo odbijają się na zdrowiu ludzi. Wpadają oni w zespoły depresyjne, mają wiele problemów somatycznych, z którymi często do końca życia nie mogą sobie poradzić. Nie znam takiej osoby, która byłaby zdradzona i byłaby później szczęśliwa. Jakieś elementy tej zdrady gdzieś zostają: żal, stresy, myślenie lękowe, zaburzenia snu, zaburzenia funkcji wszystkich układów. Osoby, które przeżyły traumę zdrady małżeńskiej, mają większe prawdopodobieństwo zachorowania na choroby psychosomatyczne, w tym choroby układu sercowo-naczyniowego, endokrynnego, pokarmowego i nerwowego oczywiście.

– Dotyczy to zarówno zdradzanego, jak i zdradzającego?

– W zasadzie taka korelacja jest, bo osoba, która dokonała tego czynu, ma zwykle wyrzuty sumienia.

– Osoby współżyjące z wieloma partnerami są więc bardziej wyniszczone pod względem biologicznym?

– Statystyki pokazują, że takie osoby bardziej narażają się na zakażenia. Pokazuje to również statystyka zakażeń HIV, HPV, HCV, HBV, HSV, kiłą, chlamydiami, mykoplazmami itd. Częstość tych zakażeń zdecydowanie wzrasta w grupach osób mających wielu partnerów seksualnych. Bardzo niepokojące ze względów biologicznych jest to, że do tej grupy najczęściej należą młodzi ludzie, między 15. a 20. rokiem życia. Ich organizmy są bardziej podatne na zakażenia przenoszone drogą płciową. U młodych dziewcząt znacznie częściej spotykana jest ektopia gruczołowa szyjki macicy, co stanowi istotny czynnik ryzyka zakażenia np. HPV i może w przyszłości skutkować rozwojem raka szyjki macicy. Szczepienia przeciwko HPV zwiększają odporność na zakażenia tylko tym wirusem, ale nie chronią przed innymi niebezpiecznymi zakażeniami, które mogą doprowadzić do przewlekłych zakażeń dróg rodnych, a w konsekwencji do niepłodności, ciąż pozamacicznych czy zaburzeń rozwojowych płodu.

Reklama

– Skoro niewierność małżeńska ma tak negatywne skutki, dlaczego promuje się życie na „kocią łapę”, wczesną inicjację seksualną, zdrady?

– Jesteśmy świadkami propagowania w mediach tzw. cywilizacji śmierci i w konsekwencji zarażania nią młodych ludzi. To przekłada się na wymuszanie prawa sprzecznego z zasadami biologii człowieka. Jest nagonka na rodzinę, a przecież to w niej człowiek może się rozwijać i żyć zgodnie z zasadami biologii jak najdłużej, wykorzystując swój naturalny potencjał. U schyłku życia tylko w zdrowym, wspierającym się ekosystemie rodziny możemy mniej odczuwać dolegliwości związane ze starością, a także spokojniej umierać, przekazując „pałeczkę życia” następnym pokoleniom.

* * *

Lek. med. Tadeusz Liczko ukończył Śląską Akademię Medyczną (1983 r.). Prowadzi gabinety lekarza rodzinnego i flebologiczny w Naprawie (woj. małopolskie). Zajmuje się medycyną ogólną, trudno gojącymi się ranami, immunologią człowieka, wpływem czynników zewnętrznych na zachowanie dobrostanu fizycznego i psychicznego człowieka. Od 28 lat żonaty z Izabelą, lekarzem pediatrą, z którą ma troje dzieci

2014-01-21 15:43

Ocena: +2 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Francuscy biskupi niezadowoleni z debaty przed Synodem

Francuscy biskupi nie są zadowoleni z przebiegu kościelnej debaty przed Synodem Biskupów o rodzinie. Zbyt dużo uwagi poświęca się ich zdaniem sytuacji rozwodników żyjących w związkach niesakramentalnych. Dał temu wyraz w rozmowie z Radiem Watykańskim przewodniczący Episkopatu Francji abp Georges Pontier. Jest to ważny problem we współczesnym społeczeństwie. Nie może on nam jednak przysłonić przesłania, które przekazuje swym życiem tak wiele par, przeżywających swe małżeństwo w całym pięknie i czerpiących z tego szczęście – zaznaczył abp Pontier. „W naszym przekonaniu – powiedział przewodniczący Episkopatu Francji – bardzo ważne jest pozytywne przesłanie o małżeństwie. Dają je właśnie te pary, rodziny chrześcijańskie, które świadczą o szczęściu płynącym z trwałego związku, otwarcia na życie, wychowywania swych dzieci, dochowywania wierności. Jest to naprawdę drogą szczęścia, która scala życie i osobę, i której pragnął dla nas Bóg. A zatem naszym zdaniem trzeba przede wszystkim przekazać to pozytywne przesłanie, a nie zatrzymywać się na jednej tylko kwestii, która niewątpliwie jest trudna, budzi zainteresowanie a także nadzieje na jakieś rozwiązanie. A rozwiązanie i tak prawdopodobnie nie będzie odpowiadało temu, czego życzyliby sobie ludzie. Nie oznacza to oczywiście, że mamy zapominać o duszpasterskiej opiece nad tymi, którzy przeżywają trudności. Nie chcemy jednak, by ta sprawa zdominowała całą debatę i by zapomniano o bogactwie życia chrześcijańskich małżeństw”.
CZYTAJ DALEJ

Zmiany kapłanów 2025 r.

Maj i czerwiec to miesiąc personalnych zmian wśród duchownych. Przedstawiamy bieżące zmiany księży proboszczów i wikariuszy w poszczególnych diecezjach.

Biskupi w swoich diecezjach kierują poszczególnych księży na nowe parafie.
CZYTAJ DALEJ

Papież przestrzega uczelnie katolickie przed „syrenimi śpiewami” współczesności

2025-07-29 07:48

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

W przesłaniu do uczestników 28. Zgromadzenia Ogólnego Międzynarodowej Federacji Uniwersytetów Katolickich Leon XIV wskazał, że te uczelnie mają być drogą rozumu ku Bogu, prowadzoną przez Chrystusa będącego Mądrością. Papież przestrzegł tym samym przed uleganiem pozornie atrakcyjnym, ale płytkim ideologiom.

Ojciec Święty nawiązał do hasła tegorocznych obrad, które potrwa do 1 sierpnia w meksykańskiej Guadalajarze - „Katolickie uniwersytety - choreografowie wiedzy”. „Jest to bardzo piękne przesłanie, które wzywa do harmonii, jedności, dynamiki i radości” - ocenił Papież, dodając, że to również okazja do zadania sobie pytania „za jaką muzyką podążamy”. „W naszych czasach, być może bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, mnożą się ‘śpiewy syren’ - atrakcyjne przez swoją nowość, popularność czy pozorne poczucie bezpieczeństwa” - przestrzegł Ojciec Święty.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję