Reklama

Wiadomości

Administrator budynku pozwany za prośbę o zdjęcie flagi ruchu LGBT

Prawnicy Instytutu Ordo Iuris reprezentują administratora jednego z budynków w Warszawie, pozwanego przez właścicielkę klubu sportów walki dla osób identyfikujących się z ruchem LGBT.

[ TEMATY ]

LGBT

Ordo Iuris

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

  • W listopadzie 2021 r. mężczyzna poprosił kobietę o zdjęcie wywieszonej na zewnątrz klubu tęczowej flagi, wskazując, że umieszczanie czegokolwiek na elewacji budynku jest możliwe jedynie za zgodą jego właściciela.
  • Prośba spotkała się z agresywną reakcją właścicielki klubu i odmową usunięcia flagi.
  • Kobieta pozwała pracownika za rzekome naruszenie dóbr osobistych i domaga się przeprosin oraz zapłaty na rzecz Kampanii Przeciw Homofobii.

Klub sportów walki „Otwarte Serca Zaciśnięte Pięści” od 2016 r. działa w wynajmowanym lokalu w budynku przy ul. Długiej w Warszawie. Oferta klubu kierowana jest m.in. do osób identyfikujących się z ruchem LGBT. Właścicielka klubu wspiera postulaty tego ruchu, czemu otwarcie daje wyraz m.in. poprzez wpisy umieszczane w mediach społecznościowych i poprzez udział w wydarzeniach je promujących, jak tzw. parady równości. W listopadzie 2021 r. na elewacji kamienicy, w której znajduje się prowadzony przez nią klub sztuk walki wywiesiła sześciokolorową flagę, którą posługują się organizacje LGBT. Pracownik, który z ramienia administratora zarządzał budynkiem, postanowił poinformować ją jako najemcę lokalu o tym, że umowa najmu i zasady obowiązujące wszystkich najemców lokali w kamienicy nie uprawniają do umieszczania czegokolwiek na elewacji kamienicy.

Udał się więc do siedziby klubu, aby porozmawiać z jego właścicielką i poprosić o zdjęcie flagi. Nie wyraził przy tym żadnych poglądów na temat postulatów ruchu LGBT, a jedynie przedstawił zasady obowiązujące w budynku. Właścicielka zareagowała na to ekspresyjnie i agresywnie. Widząc, że rozmowa nie przynosi skutku, administrator opuścił lokal.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po niemal trzech latach od tego zdarzenia, kobieta zdecydowała się wystąpić z pozwem, twierdząc, że przedstawiciel zarządcy budynku naruszył wówczas jej dobra osobiste. Właścicielka klubu domaga się od niego wysłania drogą mailową przeprosin oraz upoważnienia do opublikowania ich na Facebooku na profilu jej szkoły walki. Żąda także wpłaty sumy pieniężnej na rzecz Kampanii Przeciw Homofobii. Powódka uważa, że zostały naruszone jej cześć, godność, wizerunek oraz „nietykalność lokalu”.

Podziel się cytatem

Prawnicy Instytutu Ordo Iuris, w imieniu mężczyzny, wnieśli odpowiedź na pozew. Zarzucają w niej, że zdarzenia miały zupełnie inny przebieg niż twierdzi powódka. Pozwany, jako pracownik zarządcy budynku, w którym wynajmowała lokal, zwrócił tylko uwagę, że umieszczanie czegokolwiek na elewacji wymaga zgody właściciela lub zarządcy i poprosił o zdjęcie wywieszonej flagi. Wbrew temu, co twierdzi powódka, nie miało miejsca żadne wtargnięcie do siedziby klubu, tylko zwyczajna wizyta i rozmowa w progu lokalu. Pozwany nie dopuścił się – co zarzuca mu właścicielka w pozwie – napaści słownej ani przekroczenia norm kultury. Nie manifestował też swoich poglądów na temat ruchu LGBT. Treść pozwu mogłaby sugerować natomiast, że to z definicji jest czynem bezprawnym.

Gdyby nawet mężczyzna w rozmowie z właścicielką klubu w jakiś sposób zaprezentował poglądy krytyczne wobec postulatów lobby LGBT lub obecności flag tego ruchu w przestrzeni publicznej, to nie stanowiłoby przecież naruszenia jakiegokolwiek dobra osobistego powódki. Nie istnieje bowiem dobro osobiste w postaci prawa do akceptacji przez innych własnych poglądów lub stosowanej symboliki. Nie ma też dobra osobistego w postaci prawa do braku krytyki czy wyrazów dezaprobaty wobec własnych przekonań lub symboli. Ordo Iuris wskazuje, że na tym m.in. polega wolność słowa i pluralistyczne społeczeństwo, że przedstawiane są różne poglądy i nie można oczekiwać, że nikt naszych poglądów nie skrytykuje. Każdy, kto prezentuje publicznie swoje przekonania lub ich symbole, np. wywiesza tęczową flagę na elewacji lokalu, powinien się liczyć z tym, że komuś się to nie spodoba i wyrazi w jakiś sposób krytykę lub niezadowolenie. Instytut podkreśla zatem, że powództwo jest bezpodstawne.

2025-02-12 19:39

Oceń: +53 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polski sąd po stronie rodziny. Denis Lisow może zostać w kraju

[ TEMATY ]

Ordo Iuris

BOŻENA SZTAJNER

Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o tym, że Denis Lisow – Rosjanin, który wraz z córkami uciekł ze Szwecji do Polski, może zostać w kraju. Zdaniem sądu, w Szwecji, która wystawiła za nim Europejski Nakaz Aresztowania, podstawowe prawa człowieka dotyczące życia rodzinnego mogą być zagrożone. Mężczyznę reprezentuje Instytut Ordo Iuris.

Trzy dziewczynki zostały odebrane rodzinie po tym, jak ich matka trafiła do szpitala. Dzieci umieszczono w muzułmańskiej pieczy zastępczej, mimo, że są one wyznania prawosławnego. Zostały one oddalone 400 km od miejsca zamieszkania rodziców. Denis Lisow zdecydował się zabrać swoje córki i wyjechać z nimi do Rosji przez Polskę. W Warszawie szwedzkie służby socjalne próbowały odebrać dzieci, czemu zapobiegły Straż Graniczna i Policja. Sąd zdecydował, że rodzina może zostać w Polsce na czas postępowania azylowego.
CZYTAJ DALEJ

Damy z Bogiem radę (27 VII 2025)

2025-07-27 07:25

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Komentarz do Ewangelii wegrzyniak.com

CZYTAJ DALEJ

Nie ‘z buta’, tylko z sercem – Ksiądz z Osiedla o ewangelizacji w sieci

2025-07-28 19:34

[ TEMATY ]

Ksiądz z osiedla

©don Marek Weresa

Trzeba tam po prostu być, trochę posłuchać ludzi. To jest jak ewangelizowanie nowego kontynentu – mówi o swej aktywności w mediach społecznościowych ks. Rafał Główczyński, salwatorianin, znany w Internecie jako Ksiądz z Osiedla. Jest on obecny na Jubileuszu Młodzieży w Rzymie, podczas którego jest także Jubileuszu Influencerów.

Wyznaje, że papież Franciszek „genialnie zauważył, że Internet to jest faktycznie inny świat, w takim znaczeniu, że tam się rzeczywiście ludzie komunikują trendami, jakimiś formami”. Dodaje, że jak ktoś nie zna tego języka i „próbuje tak po prostu wejść ‘z buta’, to trochę tak, jak kiedyś pierwsi misjonarze jechali do Afryki i tam po łacinie próbowali ich nawracać”. Potem dopiero – kontynuuje ks. Główczyński – przychodziła refleksja, że gdyby trochę posłuchali Afrykańczyków i mówili w ich języku to byłoby lepiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję