Reklama

Kościół

Wrocławscy biskupi o kolędzie: najlepiej, gdyby odbywała się „od drzwi do drzwi”

Abp Józef Kupny jak i jego biskupi pomocniczy wyrazili swoje zdanie o formule wizyty duszpasterskiej w parafiach, czyli popularnej kolędzie. To odpowiedź na coraz popularniejszy nowy format odwiedzin wiernych w ich domach - tylko na zaproszenie. „Gdyby Pan Jezus chodził do ludzi na zaproszenie, to by nigdy z Nazaretu nie wyszedł”.

[ TEMATY ]

kolęda

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W archidiecezji wrocławskiej, ale nie tylko, widać konsekwentną zmianę w ciągu kilku lat co do charakteru kolędy. Część księży po pandemii pozostało przy formule na zaproszenie parafian, odchodząc niejako od tradycyjnego chodzenia od drzwi do drzwi. Trudno określić, jak to się rozkłada, ponieważ nikt nie prowadzi takich statystyk.

Głos w tej sprawie zabrali wrocławscy biskupi na czele z metropolitą arcybiskupem Józefem Kupnym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Rozumiem, że dużo wygodniej z perspektywy kapłana odwiedza się te rodziny, które go zapraszają i wyrażają taką wolę we wskazany przez parafię sposób (np. zgłoszenia na kartkach przynoszone do zakrystii). Jednak księża nie realizują wówczas bardzo ważnego postulatu, o którym mówi regularnie papież Franciszek - wyjścia na peryferie - zauważa wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

Jego zdaniem przejście od drzwi do drzwi z propozycją przyjęcia wizyty duszpasterskiej może wyzwolić w ludziach chęć. Nadarzała się wówczas okazja do ewangelizacji, o której dziś tak dużo mówimy w Kościele. Natomiast kolędą na zaproszenie Kościół się niejako tej szansy pozbawia.

- Idąc tylko tam, gdzie nas zapraszają, tracimy ducha posłania do wszystkich. Ja pamiętam jeszcze te czasy, kiedy ministranci dzwonili dzwonkiem i ludzie, słysząc go, otwierali drzwi, rozmawiali na klatce ze sobą. Kolęda była okazją do integracji - wspomina abp Kupny.

Bp Jacek Kiciński CMF z kolei uważa, że kolęda na zaproszenie nie stanowi problemu, jeśli poza nią księża idą jeszcze z kolędą ewangelizacyjną do tych, którzy ich nie zaprosili. Na tym bowiem polega misyjność parafii. Do udziału w takiej kolędzie ewangelizacyjnej można zaprosić świeckich dorosłych, zaangażowanych w życie parafii, np. członków wspólnot.

Reklama

- Znam wiernych, którzy zrezygnowali z przyjmowania kolędy, bo jest właśnie ekskluzywna, czyli na zaproszenie. Znam też księży - nie jest ich tak mało - którzy z formy na zaproszenie wrócili do tej tradycyjnej od drzwi do drzwi. Może to zabrzmi tak trochę prowokacyjnie, ale proszę mi wybaczyć: gdyby Pan Jezus chodził do ludzi na zaproszenie, to by nigdy z Nazaretu nie wyszedł - uśmiecha się wrocławski biskup pomocniczy.

Odwołuje się również do ewentualnych spotkań z ludźmi nieuprzejmymi, a nawet wrogimi Kościołowi i wierze.

- Jezusowi też nieraz mówili, że nie chcą Go słuchać, obrażali Go i grozili. Powiedzmy sobie jasno: w misyjność są wpisane porażka i odrzucenie. Kolęda na zaproszenie tworzy niebezpieczeństwo ekskluzywnego duszpasterstwa - uważa bp Kiciński.

Podziel się cytatem

Podobnie my bp Maciej Małyga i wizytę duszpasterską wpisuje w kontekst docierania z Ewangelią na peryferia.

- Jeśli uważamy, że kolęda ma misję ewangelizacji, powinna się odbywać od drzwi do drzwi, a nie tylko na zaproszenie. Ale jeśli ogranicza się do obrzędu błogosławieństwa domów i osób wierzących, wtedy może być na zaproszenie, jednak pod pewnymi warunkami. Po pierwsze - parafia realizuje jakieś inne działanie dotarcia do tych, którzy nie zapraszają kapłana - opisuje bp Małyga.

W kolędzie na zaproszenie widzi duży minus komunikacyjny. Nie wszyscy się o niej dowiedzą.

- Jedna z wrocławskich parafii włożyła do skrzynek kartki z zaproszeniami na kolędę i to bardzo zwiększyło liczbę przyjmujących. Nie zapominajmy o grupie osób, która z różnych powodów nie wyjdzie z inicjatywą, np. chorzy, w jakiś sposób wykluczeni, skrępowani - mówi hierarcha.

2025-01-18 22:25

Ocena: +62 -11

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ksiądz idzie do ludzi

Niedziela wrocławska 4/2020, str. VI

[ TEMATY ]

kolęda

wizyta

Karol Porwich/Niedziela

Kropidło, krzyż i… koperta – dużo osób tak postrzega wizytę księdza. O co tak naprawdę chodzi z „kolędą”? – podpowiada ks. Aleksander Radecki.

Doroczne odwiedziny duszpasterskie zwane „kolędą” wciąż należą do tych, które budzą pełne emocji dyskusje – zarówno po stronie wiernych, jak i duszpasterzy. I całe szczęście. Bo najwyraźniej widać, że chodzi o coś ważnego – więcej – o KOGOŚ najważniejszego. A ponieważ gwałtownie przybywa tych, którzy nie wiedzą, o co w „kolędowych” spotkaniach wiernych z kapłanami chodzi, lub mają na ten temat wiedzę niepewną, przyjrzyjmy się razem temu wydarzeniu, aby w tym roku spotkania nie zmarnować – mówi ks. Aleksander Radecki i podkreśla, że trzeba zacząć od terminologii, a potem dopiero zastanowić się, co z tym fantem zrobić.
CZYTAJ DALEJ

Szokujące tezy "eksperta" demografii: Otwórzmy granice i będzie nas 70 milionów

2025-07-11 09:43

[ TEMATY ]

Polska

demografia

migracja

wyludnianie się

otwarcie granic

screenshot

GUS szacuje, że w 2060 r. będzie nas 30,9 mln. Od lat demografowie łamią sobie głowy, w jaki sposób powstrzymać ten zatrważający trend. W dyskusji akademickiej właśnie pojawiły się radykalne głosy, by... szeroko otworzyć granice i problem się sam rozwiąże. - Jeśli nie migracja, to na dzisiaj nie ma innej możliwości powstrzymania procesu wyludniania się naszego kraju - twierdzi prof. Piotr Szukalski z Uniwersytetu Łódzkiego.

Światowy Dzień Ludności obchodzony jest 11 lipca. Według Głównego Urzędu Statystycznego, Polska wkroczyła w okres kryzysu demograficznego, a w kwietniu liczba ludności wyniosła ponad 37,4 mln. Z prognoz wynika, że do 2060 r. spadnie o 6,7 mln i wyniesie 30,9 mln, a połowa mieszkańców naszego kraju będzie miała ponad 50 lat. Z kolei ONZ przewiduje, że populacja Polski do 2100 r. zmniejszy się do ok. 19 mln.
CZYTAJ DALEJ

Nie stracić oczu miłosierdzia do drugiego człowieka

2025-07-12 20:19

ks. Łukasz Romańczuk

Dziś w parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Brzegu Eucharystię oraz nabożeństwo fatimskie odprawił biskup Jacek Kiciński CMF.

Witając wszystkich obecnych na wspólnej modlitwie ks. Marcin Czerepak wprowadził w to wieczorne, modlitewne spotkanie. - W tym miesiącu nasze nabożeństwo fatimskie jest niczym w samej Fatimie, gdy odbywa się ono tak uroczyście w wieczór przed 13 dniem miesiąca - mówił kapłan, wskazując także na objawienia z Fatimy z 1917 roku i wizję Piekła, którą przedstawiła tam Maryja trójce pastuszków: - Łucja aż krzyknęła, gdy to zobaczyła. Musimy sobie przypominać, że jest Niebo i jest Piekło i musimy być bardzo rozważni na naszych drogach. Jest to ważne objawienie i cieszymy się, że możemy razem z Maryją sprawować to nasze kolejne nabożeństwo.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję