Reklama

Przeczytane, zasłyszane...

Jaki obraz Łodzi wyłania się z doniesień medialnych u progu trzeciego roku nowego tysiąclecia? "Łódź nie jest już dla nikogo ziemią obiecaną, może z wyjątkiem artystów i wizjonerów" - trudno się nie zgodzić z tą opinią zasłyszaną w radiu. Jej prawdziwość potwierdzają także artykuły w codziennej prasie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bezrobocie w Łodzi przekracza 18% - jest to wynik wyższy od średniej w kraju. Liczba bezdomnych rośnie z roku na rok. Dane statystyczne z ubiegłego roku, nie obejmujące przecież całego zjawiska, są alarmujące: 1370 bezdomnych mężczyzn, 224 kobiety i 127 dzieci! Lekarze przyznają, że przybywa w szpitalach dzieci chorych z biedy, którą rodzice często ukrywają, bo im wstyd. Rośnie liczba chorych na gruźlicę - i znowu nikt dokładnie nie wie, ilu ich jest. Takich i podobnych informacji znajdujemy w codziennej prasie bardzo dużo.

Śródmieście Łodzi, poza odnowionymi fasadami ulicy Piotrkowskiej, starszy zmurszałymi murami kamienic, podwórkami sprzed wieku, pustymi zdewastowanymi terenami pofabrycznymi. Urbaniści biją na alarm. Błędne i kosztowne jest - mówią - "wyprowadzanie" mieszkalnictwa i przemysłu na nieuzbrojone tereny podmiejskie. Trzeba "rewitalizować" Śródmieście. Wypełnić dobre jeszcze mury nowoczesnymi wnętrzami, zabudować narożniki, ograniczyć ruch samochodowy zgodnie z przyjętą jeszcze w 1997 r. polityką transportową (dotychczas nierealizowaną).

Wizjonerzy widzą szansę dla Łodzi w połączeniu jej z aglomeracją warszawską: szybka kolej, portal biurowo-handlowy wokół dworca Łódź-Fabryczna. Jest już połączenie lotnicze. Ci, którzy chodzą twardo po ziemi, wiedzą, że podobnie jak we Francji czy innych krajach europejskich stolica "wysysa żywotne soki" z okolicznych miast i stają się one jedynie sypialniami, przedmieściem - ze wszystkimi tego złymi konsekwencjami. Jaka koncepcja rozwoju miasta zwycięży?

Artyści, z natury wyposażeni w zdolności marzycielskie, szczególnie ci przyjezdni, dziwią się łodzianom, że nie podoba im się ich miasto. W Łodzi należy patrzeć do góry - mówią - na te gzymsy, te kariatydy, pięknie kute kraty... Zapominają, że w Łodzi chodzenie z nosem do góry grozi (poza ul. Piotrkowską) kalectwem, bo chodnikowe płyty są tu prawie wszędzie zniszczone, a same przestrzenie chodników zawężone do jednego metra przez parkujące samochody.

Czy więc w Łodzi nie ma nic pięknego i dobrego? Takie twierdzenie byłoby przesadą. Miasto wciąż posiada skarb największy, czyli swoich mieszkańców. Ludzi wytrwałych, odważnych i zaradnych, którzy nawet w tych nieprzyjaznych warunkach potrafią żyć i tworzyć rzeczy piękne i wartościowe. Podobnie jak śródmiejską zabudowę należałoby "rewitalizować" łódzką klasę średnią, która teraz istnieje w całkowitym uśpieniu. Brak ośrodków, miejsc, gdzie ludzie ci mogliby się spotkać. Dawniej były to premiery w teatrach, koncerty w filharmonii, kina i imprezy w ŁDK-u czy wreszcie kościół Jezuitów. Obecnie premiery i ciekawe wydarzenia artystyczne zarezerwowane są prawie zawsze dla elity jedynie finansowej, tak naprawdę mało zainteresowanej samą sztuką. Reszta to niewielkie hermetyczne środowiska, działające prawie w podziemiu (często dosłownie w piwnicach) lub żenujące imprezy plenerowe przed Teatrem Wielkim, obok ogródków z piwem. A u Jezuitów... ciekawe koncerty rozmywają się w nagromadzeniu innych masowych spotkań, jest to bowiem jedna z nielicznych parafii, gdzie życie tętni od rana do wieczora przez siedem dni w tygodniu. Czy w budowanym, nowym gmachu Filharmonii Łódzkiej znajdzie się miejsce dla ludzi kulturalnych? Obecna działalność Filharmonii daje duże nadzieje, że tak.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wanda Gawrońska: zawsze uważałam mojego wuja Pier Giorgio Frassatiego za świętego

2025-09-07 08:50

[ TEMATY ]

bł. Pier Giorgio Frassati

świety

Archiwum parafii

Bł. Piotr Jerzy Frassati jest patronem na trudne czasy

Bł. Piotr Jerzy Frassati jest patronem na trudne czasy

Błogosławiony Pier Giorgio Frassati, który w niedzielę zostanie ogłoszony świętym przez papieża Leona XIV, był osobą niezwykłą w swojej zwykłości - powiedziała PAP mieszkająca w Rzymie jego siostrzenica, działaczka polonijna Wanda Gawrońska. Dodała, że zawsze uważała swojego wuja za świętego.

Pier Giorgio Frassati (1901-1925) był działaczem świeckim i społecznym, członkiem wielu stowarzyszeń: Apostolstwa Modlitwy, Uniwersyteckiej Federacji Katolików Włoskich i Włoskiej Młodzieży Katolickiej, a także ruchu skautowego. Studiował inżynierię górniczą na Politechnice w Turynie. Jego pasją były góry. Był zaangażowany w apostolat wiary i modlitwy oraz niesienie pomocy biednym i cierpiącym. Zmarł w wieku 24 lat na chorobę Heinego-Medina.
CZYTAJ DALEJ

Brytyjczycy pod wrażeniem pomnika Maryi budowanego w Polsce. To "niemal faraoński projekt”

Brytyjski dziennik „Financial Times” opisuje w sobotę projekt polskiego miliardera Romana Karkosika, z którego inicjatywy we wsi Konotopie (Kujawsko-Pomorskie) powstaje najwyższy w Europie pomnik Matki Boskiej. Figura ma mieć 55 m wysokości i według „FT” zostanie konsekrowana 15 sierpnia 2026 r.

Jak relacjonuje gazeta, na należącej do Karkosika działce, gdzie realizowany jest „ogromny, niemal faraoński projekt”, stoją dwa dźwigi, a robotnicy budują cokół w kształcie korony. Niedaleko, w miejscowości Kikół, znajduje się dom Karkosika, jednego z najbogatszych przedsiębiorców w Polsce, który - jak podkreśla „FT” - unika kontaktów z mediami.
CZYTAJ DALEJ

Cudowne Źródełko - Gietrzwałdzkie uzdrowienia

2025-09-07 21:14

[ TEMATY ]

Gietrzwałd

Matka Boża Gietrzwałdzka

Anna Głos/Archiwum Niedzieli

Na początku wodę czerpaną w Gietrzwałdzie stawiano pod klonem w otwartych naczyniach, podobnie też kładziono tam płótno podczas odmawiania różańca. Po zakończeniu modlitwy zabierano je ze sobą i wykorzystywano przy rozmaitych chorobach, często z bardzo dobrym skutkiem.

Zestaw tekstów Objawienia Najświętszej Maryi Panny w Gietrzwałdzie ze źródeł autentycznych na miejscu i z różnych pism 1878 Andrzeja Samulowskiego oraz Objawienia Matki Bożej w Gietrzwałdzie podług urzędowych dokumentów spisane za pozwoleniem ks. biskupa Warmińskiego autorstwa ks. prof. dr. Franza Hiplera nie tylko opisuje przebieg wydarzeń, lecz także szczegółowo opowiada o treści przekazów Maryi. Unikatowy zbiór tekstów o objawieniach w Gietrzwałdzie, spisanych natychmiast po wydarzeniach i wydanych w roku 1878. Autorzy doskonale opisują atmosferę tamtych czasów, wielkie duchowe poruszenie Polaków i wielotysięczne pielgrzymki do sanktuarium w Gietrzwałdzie. Autorem znacznej części tekstu jest Andrzej Samulowski, kuzyn wizjonerki Barbary Samulowskiej, warmiński poeta ludowy, działacz oświatowy i społeczny, a także założyciel pierwszej polskiej księgarni w Gietrzwałdzie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję