W. Brytania: Izba Gmin zagłosowała za tzw. wspomaganym samobójstwem nieuleczalnie chorych
Członkowie brytyjskiego parlamentu zatwierdzili „ustawę o nieuleczalnie chorych dorosłych (koniec życia)” 330 głosami przy 275 przeciwnych. Jeśli ustawa przejdzie cały cykl ustawodawczy, wprowadzi prawdopodobnie najbardziej znaczącą zmianę społeczną w Anglii i Walii od czasu legalizacji aborcji w 1967 roku. Ustawa została zatwierdzona po pięciogodzinnej debacie zaledwie 18 dni po opublikowaniu tekstu.
Kościół katolicki, kierowany przez kardynała Vincenta Nicholsa, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Anglii i Walii, stanowczo sprzeciwiał się ustawie. W październikowym liście pasterskim arcybiskup Westminsteru ostrzegł posłów, że „prawo do śmierci może stać się obowiązkiem umierania”. Kard. Nichols podpisał również wspólny list sprzeciwiający się ustawie wraz z przywódcami anglikańskimi, żydowskimi i muzułmańskimi.
Projekt ustawy został wprowadzony do Izby Gmin, izby niższej brytyjskiego parlamentu, przez polityka Partii Pracy Kima Leadbeatera. Poparł ją premier Keir Starmer.
Projekt ustawy stanowi, że nieuleczalnie chora osoba, której śmierci „można racjonalnie oczekiwać w ciągu 6 miesięcy”, może „na żądanie otrzymać pomoc w zakończeniu swego życia”. Określa chorobę nieuleczalną jako „nieuchronnie postępującą chorobę, chorobę lub stan medyczny, którego nie można odwrócić za pomocą leczenia”. Mówi, że jeśli dana osoba spełnia kryteria, lekarz może podać jej „zatwierdzoną substancję”, za pomocą której może zakończyć ona swe życie.
Osoby ubiegające się o wspomagane samobójstwo musiałyby uzyskać zgodę dwóch lekarzy i sędziego Sądu Najwyższego.
Reklama
Nakłanianie innej osoby do użycia „zatwierdzonej substancji” poprzez „nieuczciwość, przymus lub presję” byłoby przestępstwem, podobnie jak fałszowanie lub niszczenie dokumentów związanych z procesem wspomaganego samobójstwa.
Lekarze sprzeciwiający się tej procedurze będą zobowiązani do kierowania pacjentów do kolegów, którzy akceptują taką praktykę.
Podziel się cytatem
Po przejściu drugiego czytania 29 listopada ustawa przejdzie do etapu komisji, gdzie zostanie przeanalizowana linijka po linijce i zasugerowane zostaną poprawki.
Następnie ustawa przejdzie do etapu sprawozdania, po czym zostanie poddana trzeciemu czytaniu i głosowaniu w Izbie Gmin. Następnie trafi do Izby Lordów, wyższej izby brytyjskiego parlamentu, gdzie odbędzie się pierwsze i drugie czytanie, etapy komisji i sprawozdania oraz trzecie czytanie.
Jeśli ustawa przejdzie wszystkie etapy, stanie się obowiązującym prawem za zgodą króla Karola III.
W elektronicznej poczcie znalazłem apel od przyjaciół, by bronić życia chorych i niedołężnych, biorąc udział w sondażu ogłoszonym przez „Gazetę Wyborczą”. Nie jestem fanem „Gazety”, rzadko do niej zaglądam, ale zachęcony wszedłem na wskazaną stronę w Internecie. Faktycznie, był tam sondaż na ten temat, zawierający pięć możliwości wyboru: od całkowitego poparcia do całkowitego odrzucenia legalności eutanazji jako działania nieludzkiego i niemoralnego. Zdziwił mnie niemało punkt popierający: „Popieram eutanazję, a Owsiak ma rację - to rodzaj pomocy ludziom, którzy naprawdę cierpią. Powinna być w pełni dostępna, bo każdy ma prawo decydować o swoim losie”. Kilka dni wcześniej czytałem jakiś wywiad z Owsiakiem, w którym ten mówił zdecydowanie, że jest i będzie przeciw eutanazji. Poglądy Jerzego Owsiaka nie są dla mnie wyrocznią, ale czułem tu jakąś manipulację. Zagłosowałem i ze smętną satysfakcją stwierdziłem, że choć przeciwników eutanazji jest więcej niż zwolenników, to jednak różnica ta nie cieszy, a liczba zwolenników śmierci na życzenie przeraża. Prawdziwe zdumienie ogarnęło mnie jednak sporo dni później. Oto szukając odpowiedzi na jakieś pytanie, po krótkim „googlaniu” (dla osób nieinternetowych: chodzi o korzystanie z internetowej wyszukiwarki) znalazłem się znowu na stronie „Gazety Wyborczej”, która zachęcała mnie do zainteresowania się tematem eutanazji oraz poglądami polskiego społeczeństwa na ten temat. Kliknąłem co trzeba i… zdębiałem. Oto otwarł mi się artykuł zatytułowany „Eutanazja? Popieram Owsiaka. To rodzaj pomocy ludziom” [wyniki sondy]”. Anonimowy autor piszący pod szyldem „GW” nie krył satysfakcji: „Mimo kontrowersji, 43 proc. (7285) uczestników naszej sondy uznała, że Owsiak ma rację. 32 proc. (5251) uważa, że „eutanazja powinna być dozwolona w szczególnych przypadkach. Trzeba objąć ją ścisłą kontrolą, dostęp powinien być bardzo restrykcyjny”. Wynikałoby z tego, że znakomita większość respondentów jest za zabijaniem staruszków - mróz przeszedł mi po plecach… Dalej doniesiono, że całkowicie przeciw eutanazji jest tylko 15% uczestników sondażu. Pod spodem wpisy komentujące tekst - większość też za eutanazją. Była też dodatkowa zachęta do dyskusji: „A ty, co sądzisz na temat eutanazji? Możesz jeszcze zagłosować”. Kliknąłem tam i oczom moim ukazał się wykres z wynikami sondażu - 51% (20708) respondentów zdecydowanie przeciwko eutanazji! Do tego jeszcze 5% wskazujących, że „Eutanazja niesie ze sobą zagrożenie nadużyć. Przez nią starsi ludzie będą bali się korzystać z opieki medycznej”. Czyli większość zdecydowanie przeciw eutanazji, a na wierzchu artykuł twierdzący coś zupełnie przeciwnego! Zdumiewające! Manipulacja bez najmniejszej próby ukrycia? Kłamstwo bez troski, by choć trochę je uwiarygodnić?
My byliśmy pierwsi, zabezpieczyliśmy środki, przygotowaliśmy się na sytuację, która ma teraz miejsce – podkreśla w rozmowie z "Niedzielą" burmistrz Marcin Ratułowski.
Maria Fortuna-Sudor: Jak w gminie Czarny Dunajec samorządowcy poradzili sobie po wejściu w życie rozporządzenia o ograniczeniu lekcji religii w szkołach?
Śmierć kapłana zatrzymuje codzienny rytm parafii. Milkną dzwony, a ciszę wypełniają wspomnienia. Tak było w Świebodzicach, gdzie 16 września odbyła się żałobna Msza święta za ks. kan. Jana Mrowcę, który przez 23 lata był proboszczem parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła.
Mszy świętej żałobnej przewodniczył bp Ignacy Dec. – Nasze lata przemijają jak trawa, a Ty, Boże, trwasz na wieki. Dzisiaj przekazujemy do domu niebieskiego naszego brata, kapłana Jana. Eucharystia jest dziękczynieniem. Dziękujemy za jego serce, które biło miłością do ludzi – powiedział biskup.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.