Reklama

Wiadomości

Dr Karol Nawrocki kandydatem na prezydenta RP!

Szef IPN Karol Nawrocki został rekomendowany w niedzielę na kandydata na prezydenta przez Komitet Obywatelski. Jego kandydaturę poparło Prawo i Sprawiedliwość, bo – jak przekonywał prezes partii Jarosław Kaczyński - „jest to w interesie naszej ojczyzny, Polski”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W niedzielę w krakowskiej hali Sokoła odbyła się Konwencja Obywatelska, z udziałem różnego rodzaju środowisk społecznych, naukowych, gospodarczych z całej Polski, a także przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości, na czele z szefem partii Jarosławem Kaczyńskim. Podczas tego spotkania prof. Andrzej Nowak, przedstawiciel Obywatelskiego Komitetu Poparcia Kandydata na Urząd Prezydenta RP dra Karola Nawrockiego ogłosił, że Komitet rekomenduje Nawrockiego na obywatelskiego kandydata na prezydenta.

Podczas konwencji prezes PiS Jarosław Kaczyński poinformował, że partia postanowiła poprzeć szefa IPN Karola Nawrockiego jako kandydata na prezydenta RP.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Postanowiliśmy poprzeć prezesa dr. Karola Nawrockiego, bo uznaliśmy, że to jest w interesie naszej ojczyzny - Polski, że to najlepszy kandydat na prezydenta RP" - powiedział prezes PiS w swoim wystąpieniu.

Podziel się cytatem

Zaznaczył, że jest to "ktoś, kto jest polskim patriotą i udowodnił to niejeden raz. Jest on jednocześnie człowiekiem przenikliwym, człowiekiem zdrowego rozsądku" - wskazał Kaczyński.

"Wojna nie musi trwać. Prezes IPN, doktor Nawrocki jest naprawdę człowiekiem, który może pokazać, iż rola prezydenta Rzeczypospolitej wynikająca z Konstytucji RP, ale także i z polskiej tradycji (...) to może być rola z jednej strony kojąca te bardzo dzisiaj wzburzone fale, ale z drugiej strony także to będzie rola ku powrotowi do tego wszystkiego, co jest dobre, ale także ku nowym pomysłom, bo my te nowe pomysły mamy" - mówił Kaczyński.

Reklama

Prezes PiS w swoim wystąpieniu wyjaśniał motywy swojego ugrupowania, dlaczego zdecydowało się na - jak sam określił - wysunięcie w wyborach prezydenckich Karola Nawrockiego, kandydata "niepartyjnego i niezależnego", którego wielu działaczy PiS bliżej nie zna.

Według niego o decyzji zadecydowały zarówno osobiste zalety Karola Nawrockiego i jego życiowa droga, ale przede wszystkim wpływ na decyzję miał szczególny stan, w którym obecnie się znajdujemy. Jak mówił, ten stan można określić jako "wewnętrzną wojnę, wojnę polsko-polską". "My tej wojny nie chcemy, chcę to jasno powiedzieć" - oświadczył Kaczyński i podkreślił, że Polacy też tej wojny nie chcą.

"Potrzebny jest więc człowiek wiarygodny, niezależny od formacji politycznej, który będzie miał wolę (...) i możliwość tę wojnę zakończyć nie w imię interesu którejś ze stron, nie w imię interesu jakiejś partii, w imię interesu Polski" - powiedział Kaczyński. Tym interesem dla Polaków - mówił Kaczyński - powinny być suwerenność, wolność.

Kaczyński przekonywał też, że PiS miał „znakomitych własnych kandydatów”, zaś w "konkursie" prowadzonym wewnątrz partii najdalej zaszli: Przemysław Czarnek, Tobiasz Bocheński oraz Mariusz Błaszczak.

Karol Nawrocki zaprezentował się podczas niedzielnego wiecu w krakowskiej hali Sokoła w otoczeniu rodziny: żony Marty, dzieci: Daniela, Antka i Kasi oraz siostry Niny. Jego wejście na scenę zapowiedział Daniel Nawrocki mówiąc: „Mój tata zawsze gotowy, zawsze obecny, zawsze pomocny”.

Reklama

Nawrocki w swoim wystąpieniu nawiązał do miejsca wiecu – krakowskiej hali Sokoła, w której prezes PiS Jarosław Kaczyński 11 listopada 2014 roku ogłosił kandydaturę obecnego prezydenta Andrzeja Dudy. "To miejsce zwycięstw. Dziś tutaj zaczynamy. Wierzę w to zwycięstwo, wierzę w Polskę i wierzę w was. Wierzę w Polskę i będę o nią walczył. Długą drogę przeszedłem, by być dzisiaj tutaj z wami, by móc z pełną odpowiedzialnością po wiedzieć, że jestem gotowy, by reprezentować wszystkich Polaków" - powiedział Nawrocki.

Szef IPN podczas wystąpienia mówił, że jego droga rozpoczęła się od robotniczej dzielnicy Gdańska - na Siedlcach. "Żyję jak wielu z was; żyję skromnie, ale zawsze godnie i zawsze z Polską w sercu" - podkreślał.

Nawrocki dodał, że "najpiękniejszą lekcję historii i służby Rzeczpospolitej" odbierał w Instytucie Pamięci Narodowej, "walcząc o polską pamięć; pielęgnując polską pamięć tutaj w Polsce, ale też na całym świecie".

Mówił też o wartościach chrześcijańskich, których "nie możemy się przecież wstydzić". "Nie możemy się tych wartości wstydzić i ściągać krzyży w urzędach polskiej stolicy" - podkreślił Nawrocki.

Podziel się cytatem

Prezes IPN zadeklarował, że „Polska to jego miłość, dlatego jest gotowy zostać jej prezydentem”. „Jestem gotowy zostać prezydentem, bo całe życie jestem z wami, jestem obok was, znam Polaków i rozumiem wasze potrzeby. Tak, jestem jednym z was, chcę zostać waszym prezydentem, bo wiem i rozumiem, że Polska, żeby mogła być, to musi być wielka. Bo trzeba bronić Polski, trzeba bronić naszych wartości, nie pozwolić na zabranie nam symboli i ograniczenie naszej suwerenności. Chcę zostać waszym prezydentem, bo sam ciężko przez całe życie pracowałem i pracuję, tak, jak i wy, drodzy Polacy, ciężko pracujecie i musicie mieć prezydenta, który też będzie dla was ciężko pracował" - mówił Nawrocki.

Reklama

Podziękował za poparcie Komitetowi Obywatelskiemu oraz obozowi Zjednoczonej Prawicy z Jarosławem Kaczyńskim na czele. "Dziękuję za zaufanie, a przede wszystkim dziękuję za odpowiedzialność, która pozwoliła, aby w imię budowania jedności poprzeć kandydata od zawsze bezpartyjnego, kandydata obywatelskiego" – dodał.

Nawrocki uznał tę decyzję za wyraz dojrzałości i troski o dzisiejszą podzieloną Polskę. "Jako naród musimy podjąć wreszcie trud wygaszania wojny polsko-polskiej" - oświadczył i poinformował, że zakończenie tej wojny jest jego pierwszą obietnicą i propozycją dla wszystkich Polaków.

Popierany przez PiS kandydat na prezydenta w swoim wystąpieniu zapowiedział inicjatywy ustawodawcze „dla ratowania dobrobytu ciężko pracujących Polaków”. Pierwszą z nich – wskazał - „będzie uwolnienie ciężko pracujących Polaków od podatku za wypracowane nadgodziny".

Nawrocki podkreślał, że Polska potrzebuje też zgody i troski w zakresie bezpieczeństwa żywnościowego, z poszanowaniem suwerenności polskiej wsi i twardym reagowaniem na mechanizmy nieuczciwej konkurencji. Według Nawrockiego "polska wieś była, jest i musi pozostać ostoją polskiej kultury, tradycji i wartości społecznych". Polityk dodał, że Polska potrzebuje też zgody i troski w zakresie bezpieczeństwa energetycznego.

Nawrocki mówił też o tożsamości polskiej w ramach struktur UE. "Polska nie potrzebuje kierunku scentralizowanego państwa zamieszkałego przez obywateli UE polskiego pochodzenia" – zaznaczył.

Podziel się cytatem

Nawiązał też do kwestii bezpieczeństwa militarnego, zaznaczył, że "w niespokojnych czasach wojen" ono musi stać się na lata "linią demarkacyjną sporów politycznych". Wyraził niezadowolenie z tego, że "przedstawiciele obozu władzy regularnie obrażali nowego prezydenta elekta USA Donalda Trumpa", w kontekście strategicznego sojuszu z USA.

Reklama

Dodał ponadto, że wierzy "w Polskę skutecznie broniącą swoich granic, a nie w Polskę płacącą nielegalnym imigrantom za wyjazd z naszego kraju".

Nawrocki w swoim przemówieniu opowiedział się za realizacją w całości Centralnego Portu Komunikacyjnego mówiąc, że "nie będzie wielkiej Polski bez wielkich projektów, takich jak Centralny Port Komunikacyjny" z pełną siecią kolejową, transportem żeglugowym. "Polacy muszą być po prostu bliżej siebie, bliżej swojej pracy, swoich przyjaciół w dobrze skomunikowanej Polsce, która jest w centrum Europy" - zadeklarował.

Mówił także o poparciu dla ekologii, ale tylko wtedy, jeśli nie jest „klimatycznym szaleństwem". "Ekologia - tak, szaleństwo klimatyczne kosztem polskich domów, przedsiębiorców i pracowników - nie" – zadeklarował.

W jego opinii wyzwaniem teraźniejszości i przyszłości jest też dynamiczny rozwój rynku nowych technologii, które - jego zdaniem - są dobre, gdy służą człowiekowi i bezpieczeństwu RP.

Kandydaturę Nawrockiego rekomendował Obywatelski Komitet Poparcia Kandydata na Urząd Prezydenta RP dr Karola Nawrockiego. Podczas krakowskiej konwencji ogłosił ją przedstawiciel tego komitetu prof. Andrzej Nowak podkreślając, że tradycja obywatelska zobowiązuje do tego "żebyśmy w imię wolności i rozwoju RP zabierali głos niezależnie od tego, co dyktują autorytety medialne, co dyktują wylansowani w danym momencie przez media i stojące za nimi siły, politycy".

Reklama

"Żebyśmy szukali kandydatów, którzy mogą poprowadzić Rzeczpospolitą do nowych zwycięstw, do odzyskania godnego jej miejsca w Europie" - mówił prof. Nowak.

Według niego Nawrocki to „ktoś, kto doskonale rozumie znaczenie wielkości polskiej tradycji i wyzwania, które niesie ze sobą XXI wiek”.

W Obywatelskim Komitecie Poparcia kandydata na Urząd Prezydenta RP dr. Karola Nawrockiego znalazło się 170 osób, m.in. prof. Grażyna Ancyparowicz, Anna Chodakowska, prof. Piotr Bogusławski, Maciej Łopiński, prof. Józef Oleński, Jadwiga Emilewicz, prof. Jan Żaryn, dr Tomasz Żukowski, prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski, czy prof. Jerzy Żyżyński.

Prof. Nowak wezwał zwolenników kandydatury Nawrockiego, aby tworzyli „jak najliczniejsze, najbardziej aktywne komitety poparcia” w każdym środowisku, zarówno w małych, jak i dużych ośrodkach.(PAP)

rgr/ mhr/

2024-11-24 17:20

Oceń: +19 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dlatego lubię być pogodny

[ TEMATY ]

polityka

prezydent

Archiwum Wiesława Kamińskiego

Anna Jadachowska: - Tegoroczny Wielki Post będzie chyba dla Pana wyjątkowym przeżyciem. Wiesław Kamiński: - Czemu tak Pani myśli? Od zawsze, czyli odkąd pamiętam, czas duchowego przygotowania do świąt Zmartwychwstania Pańskiego był dla mnie wyjątkowy. I nie inaczej jest w tym roku. Zresztą myślę, że to charakterystyczne dla życia każdego katolika. Wielkopostna pokuta zbliża nas do Boga, jednocześnie inspirując do pokonywania własnych słabości; wreszcie walki ze złem. A.J.: - No tak, tylko że w tym roku przed Panem dodatkowo walka w wyborach uzupełniających, w których radomszczanie zdecydują, kto ma przez najbliższe 2, 5 roku być prezydentem ich miasta. - To rzeczywiście można nazwać walką. Ale ja i tym razem wolę „jasną stronę”, więc wolę mówić o pracy. Jeżeli zatem nawiązujemy do mojego kandydowania, to raczej bardziej ucierpiał na tym tegoroczny karnawał. Nie było zbyt wielu sposobności na jego szaleństwa (uśmiech). Niemniej tegoroczna kolęda była dla mnie niezwykle ciekawa, bo wspólnemu radowaniu i przeżywaniu świąt towarzyszyło wiele bardzo ciekawych i ważnych rozmów, które niezależnie od tego, co będę dalej robił, czynią mnie mądrzejszym i chyba lepszym. Myślę, że taka pokora w kontakcie z ludźmi powinna w ogóle znamionować świat polityki. Wtedy lepiej moglibyśmy służyć ludziom. Dzisiaj ciągle zbyt wielu chce władzy dla samej władzy, i dlatego gubi ich grzech pychy i zaniechania. A.J.: - Proszę powiedzieć, po co znakomitemu menedżerowi, z wieloma zawodowymi sukcesami, nagle potrzebna jest polityka. - Dziękuję, że taktownie nie dodała Pani „na stare lata” (znów uśmiech). Ale to doświadczenie, które jest we mnie uzupełnia się z mnóstwem dobrej energii. To mieszanka w sam raz na tak wyjątkowy czas, gdy po wyborach Prezydentem RP został Andrzej Duda, gdy większość parlamentarna pozwoliła na samodzielne stworzenie rządu przez Prawo i Sprawiedliwość, i gdy posłem na Sejm wybrana została poprzednia prezydent Anna Milczanowska. Jestem przekonany, że razem damy radę zrobić naprawdę bardzo dużo rzeczy, na które czekają mieszkańcy mojego miasta. Radomsko, ze swą 750-letnią historią, potencjałem gospodarczym, a nade wszystko wspaniałymi ludźmi, zasługuje na najlepsze rozwiązania. Kandyduję, ponieważ razem z radomszczanami chcę rozwijać nasze miasto i wspólnie z tego rozwoju korzystać. Razem cieszyć się z dużych zadań, np. dokończenia pełnej obwodnicy miejskiej czy rozkwitu strefy przemysłowej, basenu, ale i tych najdrobniejszych, kawałka chodnika, czystego skweru, dodatkowego przystanku autobusowego czy ławki. Bo o jakości naszego życia nie decydują jedynie rzeczy wielki, ale często drobiazgi. To mówią mieszkańcy i chcą, aby o tym pamiętać. I ja im to przyrzekam. A.J.: - Często w naszej rozmowie odwołuje się Pan do ludzi. - Oczywiście, bo to oni są najważniejsi. A ja mogłem w swoim życiu dzięki Bogu mieć styczność ze wspaniałymi ludźmi, wartościowymi, mądrymi. Także teraz, podczas pełnienia funkcji prezydenta Radomska i podczas przygotowania do wyborów. Niezliczona już dzisiaj liczba spotkań, rozmów, a nawet wspólnych działań, to znakomity kapitał. Przecież cały projekt „zostań doradcą prezydenta Kamińskiego” był takim motorem napędowym, ale tych kontaktów z radomszczanami było dużo więcej. I z dużą przyjemnością stwierdzam, że kilka rzeczy już razem zrobiliśmy. Dzieje się tak również dlatego, że przez te dwa miesiące miałem przyjemność pracować ze znakomitymi ludźmi. Myślę tu zarówno o urzędnikach, jak i partnerach z Prawa i Sprawiedliwości oraz Forum Samorządowo-Gospodarczego. Jeżeli do tego dodam, że ogromną siłę do pokonywania trudności daje mi rodzina, która jest dla mnie prawdziwym fundamentem. To na nim budujemy. Dlatego naszym obowiązkiem jest zapewnienie godnej pracy, miejsca do życia i wypoczynku. Ale wracając do ludzi, to w oparciu o wymienione przeze mnie grupy mogę śmiało i z nie skrywaną radością stwierdzić, że miałem w życiu ogromne szczęście do ludzi. Moja praca jest zatem w dużym stopniu ekwiwalentem za ten otrzymany dar. A.J.:- Chce Pan powiedzieć, że w politycznych grach dominuje Dekalog, zasady przyzwoitości i kultura... - (Uśmiech) O bardzo chciałbym tak móc powiedzieć, ale oczywiście nie mogę, bo mam świadomość otaczającego mnie świata. Jednak to, jaki on jest, nie zwalnia nas samych od przyzwoitości. Dlatego zaproponowałem radomszczanom uczciwą i skuteczną prezydenturę. Mam nie tylko dobry pomysł na Radomsko, ale także potrzebną do tego konkretną wiedzę, doświadczenie w pracy z ludźmi i wreszcie wsparcie Pani Premier Beaty Szydło, która powierzyła mi pełnienie funkcji Prezydenta Miasta Radomska oraz Pana Prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który uznał, że jestem godnym kandydatem, by reprezentować w samorządowych wyborach w Radomsku wartości, którym od lat wierne jest Prawo i Sprawiedliwość. Jestem z tego zaufania bardzo dumny i pozwala mi to z podniesionym czołem prosić dzisiaj o zaufanie radomszczan. 21 lutego, wrzucając kartę do głosowania do urny wyborczej. Możemy zdecydować o najlepszej zmianie dla Radomska. Jestem przekonany, że głos na jedynego w tych wyborach przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości, otwiera przed nami ogromną szansę.
CZYTAJ DALEJ

Bóg w jedności trzech Osób uczy, że wspólnie jesteśmy zdolni tworzyć wielkie rzeczy

2025-06-12 07:13

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Bóg w jedności trzech Osób uczy, że tylko i wyłącznie wspólnie, we współpracy, w silnym powiązaniu jedni z drugimi jesteśmy zdolni tworzyć wielkie i piękne rzeczy, jesteśmy w stanie zadbać o właściwy rozwój nas samych i innych.

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam objawi. Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego weźmie i wam objawi».
CZYTAJ DALEJ

300 lat cudu u św. Piotra: Jan Kowalski odzyskał zdrowie

2025-06-12 16:33

[ TEMATY ]

Watykan

Śląsk

cud

pielgrzym

Vatican Media

Po ucałowaniu figury św. Piotra Jan Kowalski ze Śląska odzyskał zdrowie

Po ucałowaniu figury św. Piotra Jan Kowalski ze Śląska odzyskał zdrowie

Dziś przypada 300. rocznica jednego z najbardziej spektakularnych cudów w Watykanie. 12 czerwca 1725 r. za wstawiennictwem św. Piotra zdrowie odzyskał niepełnosprawny pielgrzym ze Śląska.

Jan Kowalski został okaleczony w 1717 roku podczas oblężenia Belgradu w wojnie austriacko-tureckiej. W konsekwencji nie był w stanie samodzielnie stać na nogach. W 1725 r. przywieziono go do Rzymu na Rok Święty.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję