Reklama

Jan Paweł II

Jan Paweł II, Franciszek a teologia wyzwolenia

Jan Paweł II był postrzegany jako papież antykomunista, który nie tylko przyczynił się do upadku bloku komunistycznego, ale „zdławił” również lewicującą teologię wyzwolenia w Ameryce Łacińskiej. Czy ta powierzchowna opinia jest prawdziwa? Aby pogłębić ten temat, przeprowadziłem rozmowę z włoskim filozofem, a dzisiaj również politykiem, Rocco Buttiglionem, który w latach 80. XX wieku ściśle współpracował z Janem Pawłem II - nazywano go wówczas „filozofem Papieża” - i z jego polecenia odbył wiele podróży do Ameryki Łacińskiej

Niedziela Ogólnopolska 27/2013, str. 4-5

[ TEMATY ]

papież

Jan Paweł II

Franciszek

Arturo Mari, Adam Bujak/Biały Kruk; Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

WŁODZIMIERZ RĘDZIOCH: - Jan Paweł II przeszedł do historii jako Papież, który „rozprawił się” z teologami wyzwolenia. Pan Profesor ma swój udział w studiowaniu tej charakterystycznej dla Ameryki Łacińskiej teologii. Czy mógły Pan podzielić się z nami refleksjami na ten temat?

Reklama

PROF. ROCCO BUTTIGLIONE: - Musimy cofnąć się do pierwszych miesięcy pontyfikatu Jana Pawła II. Papież, jeszcze przed wyjazdem do Polski, pielgrzymował do Ameryki Łacińskiej. Paweł VI obiecał pojechać na III Konferencję Episkopatów Ameryki Łacińskiej do Puebla, a Jan Paweł II uznał, że powinien dotrzymać słowa swego poprzednika. Konferencja była bardzo ważna - odbywała się w czasie, gdy na kontynencie rozwijała się socjologia zwana „rebelde”, według której bogate kraje Zachodu miałyby narzucać kontynentowi gospodarkę kapitalistyczną, co powodowało jego zacofanie. Były to czasy, kiedy odwoływano się do powiedzeń Mao, wśród których: „Liczyć na własne siły” oznaczało, że należy wyjść z rynku kapitalistycznego i stworzyć gospodarkę socjalistyczną poza nim. Na fali tej socjologii rozwijała się również tzw. teologia wyzwolenia. Za jej początek uważa się opublikowaną w 1968 r. książkę ks. Gustavo Gutiérreza o tym właśnie tytule: „Teologia wyzwolenia”. Teologia ta miała być rezultatem Soboru Watykańskiego II i Konferencji Episkopatów Ameryki Łacińskiej w Medellin.

- Co mówi teologia wyzwolenia?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Teologia wyzwolenia mówi, po pierwsze, że nie można głosić orędzia chrześcijańskiego w sposób abstrakcyjny, ale należy odnosić go do sytuacji egzystencjalnej ubogiego człowieka latynoamerykańskiego, z jego cierpieniem i nadzieją na wyzwolenie. Dalej - teologia musi głosić zbawienie wieczne, ale orędzie Chrystusa jest również wezwaniem do solidarności przeżywanej tu, na ziemi, oraz do przemieniania świata, by uczynić go bardziej ludzkim. Trzeci punkt natomiast mówi, że instrumentem do wyzwolenia mieszkańca Ameryki Łacińskiej jest marksizm, gdyż pozwala nam zrozumieć świat z perspektywy człowieka ubogiego. Powiedziałbym, że teologia wyzwolenia zasadza się na tych trzech filarach.

- Nie ma tylko jednej teologii wyzwolenia...

- To prawda. Jest teologia wyzwolenia, która akceptuje pierwsze dwa punkty, ale nie trzeci. Jan Paweł II, gdy był w Puebla, podkreślił te dwa aspekty: orędzie chrześcijańskie jest orędziem wyzwolenia, nie jest ono jednak czymś abstrakcyjnym - „wciela się” w historię narodu. Dla Jana Pawła II było to oczywiste, ponieważ postrzegał historię Polski jako historię wyzwolenia, gdzie orędzie chrześcijańskie wciela się w historię narodu polskiego.

Reklama

- Oczywiście, Jan Paweł II, z perspektywy polskich doświadczeń, dobrze wiedział, że marksizm nie może być narzędziem autentycznego wyzwolenia…

Reklama

- Dlatego Wojtyła proponuje jako trzeci filar teologii kulturę ubogiego Latynosa, który nie jest człowiekiem bez kultury. Człowiek ten nie jest proletariuszem, o którym pisał Marks, ale osobą ubogą, głęboko naznaczoną ewangelizacją, która dała mu godność i sens życia (narodzin, pracy, śmierci). Ten latynoski ubogi prowadzi walkę o wyzwolenie - ponieważ mamy do czynienia z ugruntowaną sytuacją niesprawiedliwości - ale czyni to w ramach orędzia chrześcijańskiego, z sercem chrześcijańskim. Jan Paweł II uważał, że teologia wyzwolenia musi wywodzić się z wielkiej tradycji ewangelizatorów Ameryki Łacińskiej, takich jak o. Bartolomé de Las Casas, ks. Motolina, św. Toribio de Mogrovejo, jezuici, którzy założyli „reducciones” w Paragwaju - bo historia kontynentu to historia podboju, ale także ewangelizacji. Dlatego potrzebna jest teologia wyzwolenia, jednak taka, która koncentruje się na Chrystusie i wciela się w historię Ameryki Łacińskiej. Trzeba walczyć o wyzwolenie człowieka, lecz respektując każdą istotę ludzką i bez uciekania się do walki zbrojnej, tzn. do partyzantki. A trzeba przypomnieć, że w tym czasie Che Guevara mówił o „100 ogniskach” partyzantki, i to właśnie lewicowa partyzantka sprowokowała zamachy stanu w całej Ameryce Łacińskiej, które doprowadziły do władzy faszyzującą prawicę. Od 1964 r. (zamach stanu w Brazylii) do 1973 r. (zamach stanu w Chile) praktycznie na całym kontynencie miejscowe, słabe demokracje zostały zastąpione reżymami „bezpieczeństwa narodowego”. Na partyzantkach ciąży olbrzymia odpowiedzialność za „śmierć” słabych demokracji latynoskich.
W Puebla Jan Paweł II głosił więc inną teologię wyzwolenia. Po konferencji zaczęła się walka, gdyż część Episkopatu Ameryki Łacińskiej domagała się odrzucenia marksistowskiej teologii wyzwolenia i zaprowadzenia porządku. Pojawiły się też naciski, by teologia ta została oficjalnie potępiona.

- W tym kontekście dyskusji i nacisków na Stolicę Apostolską w 1983 r. została wydana instrukcja „Libertatis nuntius” Kongregacji Nauki Wiary na temat pewnych aspektów teologii wyzwolenia - przygotował ją kard. Joseph Ratzinger, prefekt Kongregacji, na prośbę Papieża…

- Intrukcja dotycząca teologii wyzwolenia powstała w odpowiedzi na prośby o doktrynalne wyjaśnienie tego zjawiska. Jej centralnym punktem jest potwierdzenie serii tez teologicznych, których teologia wyzwolenia nie respektuje, oraz potępienie marksizmu. Marksizm nie może być narzędziem analizy socjologicznej, gdyż ma błędny obraz osoby ludzkiej i nie jest bezstronną metodą naukową.

- Dlaczego kilka lat później przygotowano drugą instrukcję na ten sam temat?

Reklama

- Pierwszą instrukcję uznano za całkowite potępienie teologii wyzwolenia. Jednak z teologią tą związany był wielki ruch społeczny, dziesiątki tysięcy wspólnot podstawowych, szeroka działalność charytatywna Kościoła... Wydawało się, że to wszystko zostało potępione, i spowodowało to pewne oszołomienie w Kościele Ameryki Łacińskiej. Wraz z grupą przyjaciół: ks. Francesco Riccim, Guzmánem Carriquiry, Alberto Metholem, Lucio Gerą, Pedro Morandé miałem swój udział w przygotowaniu drugiego dokumentu. Grupa ta, której pracę koordynował Alberto Methol, szef komitetu ekspertów CELAM, zajmowała się pozytywną teologią wyzwolenia. W ramach naszej działalności założyliśmy w Montevideo czasopismo „Nexo”, z którym współpracował też jezuita Jorge Mario Bergoglio, wówczas rektor seminarium w San Miguel, a wcześniej prowincjał Jezuitów w Argentynie.

- Czy informował Pan Profesor Jana Pawła II o wynikach Waszej pracy?

Reklama

- Tak. Pamiętam, że po jednej z podróży do Ameryki Łacińskiej zostałem zaproszony na obiad do Papieża, aby porozmawiać na ten temat. Wyjaśniłem Ojcu Świętemu, że teologia wyzwolenia ma wiele obliczy: jest teologia wyzwolenia w Nikaragui, która jest raczej teologią rewolucji, gdzie postać Chrystusa zniknęła; to nie Bóg zbawia lud, lecz lud sam się wyzwala (to teologia, którą należy potępić). Ale jest też teologia wyzwolenia całkowicie zgodna z orędziem ewangelicznym, a jej przykładem jest teologia agrentyńska (należy przypomnieć, że w tym kraju działał wielki ruch robotniczy, chrześcijański, a nie marksistowski) - taką teologię należy popierać. Między tymi dwoma biegunami znajduje się Brazylia i teologia Gustavo Gutiérreza, która pozostaje dwuznaczna.
Wspomnę zabawny fakt. Pewnego razu dyskutowaliśmy z Janem Pawłem II na temat teologii wyzwolenia i ks. Gutiérreza. W pewnym momencie Papież zapytał mnie: „On (ks. Gutiérrez) wierzy naprawdę, odprawia Mszę św., spowiada, modli się do Matki Bożej?”. Gdy odpowiedziałem: „Tak”, Ojciec Święty odparł zdecydowanym głosem: „W takim razie nie możemy go potępić! Musimy z nim rozmawiać”. To wszystko spowodowało, że Papież Jan Paweł II zachęcił kard. Ratzingera, by przygotował drugą instrukcję, która wyjaśniła wiele problematycznych spraw.

- Co konkretnie mówi druga instrukcja?

- Mówi, że jest teologia wyzwolenia dobra i zła (marksistowska) oraz wątpliwa, która ma niektóre aspekty pozytywne, ale musi być „oczyszczona” (teologia Gutiérreza). Pamiętam, gdy Jan Paweł II był w Limie, pojechał również odwiedzić ostatniego potomka Inków, aby w ten sposób oddać hołd temu ludowi. W tym dniu przed domem ks. Gutiérreza zjawiło się wielu dziennikarzy, którzy usiłowali wyciągnąć z niego jakąś wypowiedź przeciwko Papieżowi. Ale ks. Gutiérrez wyszedł przed dom, przedstawił się i powiedział: „Dzisiejszy dzień jest dla mojego ludu świętem. Pozwólcie mi iść świętować. O innych sprawach porozmawiamy kiedy indziej”.
Następnie ks. Gutiérrez dostarczył koniecznych wyjaśnień dotyczących jego teologii. Kiedyś powiedział: „Moja teologia jest bardzo dobra. To, co wy w niej krytykujecie, nie jest indiańskie - to to, czego nauczyłem się od was, studiując w Monachium i Leuven”. W następnych książkach, szczególnie w dziele zatytułowanym „Pijąc ze swojej studni”, ks. Gutiérrez przedstawił ideę teologii latynoskiej jeszcze bardziej radykalnej, odrzucając wymiar marksistowski i naloty europejskie. Później teolog wstąpił do Dominikanów i teraz jego teologia - tak mi się wydaje - jest całkowicie zgodna z drugą instrukcją Kongregacji Nauki Wiary.

Reklama

- Jak rozpad bloku komunistycznego wpłynął na teologię wyzwolenia?

- Wielki wpływ na Amerykę Łacińską, jeszcze przed upadkiem bloku komunistycznego, miało powstanie w Polsce związku zawodowego „Solidarność”. Staraliśmy się w owych czasach stworzyć „pomost” między „Solidarnością” i Ameryką Łacińską. Wszyscy byli rozentuzjazmowani, że powstał ruch robotniczy, nie marksistowski, lecz chrześcijański, dążący do wyzwolenia. Nadzieje z nim związane nie spełniły się całkowicie, nawet w Polsce, ale był on wówczas wielkim bodźcem. Jeżeli Ameryka Łacińska wyzwoliła się z dyktatur, to nie dzięki działalności partyzantki - lewica rewolucyjna poniosła tu klęskę, podobnie jak faszyzująca prawica. Ameryka Łacińska wyzwoliła się z dyktatury dzięki wielkiemu ruchowi w obronie praw osoby ludzkiej. I tak upadają po kolei dyktatury generałów w Argentynie, Chile i Brazylii. W latach pontyfikatu Jana Pawła II - między 1978 a 1989 r. - upada nie tylko komunizm, ale upadają również wszystkie dyktatury Ameryki Łacińskiej.

- Co dziś zostało z teologii wyzwolenia?

- Z marksistowskiej teologii wyzwolenia nie zostało prawie nic. Niestety, po upadku komunizmu niektórzy teologowie, powodowani duchem rebelii, przeszli od marksizmu do apologii społeczeństwa radykalnego (czego przykładem jest ich działalność w ruchu No Global). Pozostała natomiast dobra teologia wyzwolenia, ta, o którą zabiegał Jan Paweł II.

Reklama

- Czy Papież Franciszek chciałby być uznawany za teologa wyzwolenia?

- Nie wiem. Wiem natomiast, że teologia wyzwolenia, która rodzi się z ducha podzielania losu ubogich, jest bliska jego powołaniu. Chrześcijaństwo jest jedno, ale w każdym państwie jest inne. Prawda jest jedna, ale dróg, które do niej prowadzą, jest wiele - jest droga latynoska, jest droga polska. A wszystkie te drogi składają się na katolickość.

- A zatem teza, że wybór kard. Bergoglio na papieża jest odwetem teologii wyzwolenia na Janie Pawle II - Papieżu antykomuniście - jest nie do przyjęcia?

- Na pewno nie. Kto tak twierdzi, nic nie zrozumiał z tego, co się stało w Ameryce Łacińskiej. Papież Wojtyła nie był „anty”, był „za” - za Chrystusem. Oczywiście, musiał potępiać pogwałcanie wolności ludzkiej, ale robił to, by potwierdzić prawdę, a nie, by zniszczyć przeciwnika. Jan Paweł II był przeciwny walce klas, był za walką o prawdę, w której stawia się na sumienie przeciwnika, ponieważ i on jest człowiekiem i ma sumienie. Gdy odpowiadałem Papieżowi, mówiąc, że komuniści nie mają sumienia, powtarzał: „Wszyscy jesteśmy w rękach Boga i zawsze należy liczyć na nawrócenie grzesznika”. W jednym ze swoich przesłań Papież pisał, że przemoc porzebuje kłamstwa, natomiast walka o sprawiedliwość potrzebuje prawdy. Dlatego „Solidarność” zwyciężyła bez uciekania się do przemocy (chociaż potrzebna była krew ks. Jerzego Popiełuszki i wielu innych).

2013-07-01 13:49

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Proces rodziców Jana Pawła II może ruszyć w 100. rocznicę jego urodzin

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Jeśli Stolica Apostolska wyrazi zgodę na rozpoczęcie procesu Karola seniora i Emilii Wojtyłów, może on ruszyć w maju, w 100. rocznicę urodzin papieża Polaka. Postulatorem procesu został kard. Stanisław Dziwisz.

- Jan Paweł II będzie poprzez swoje teksty jakby jednym ze świadków tego procesu - mówi ks. dr Andrzej Scąber, delegat arcybiskupa krakowskiego ds. kanonizacji. Jego zdaniem, będzie to jeden z trudniejszych procesów, bo od śmierci rodziców papieża upłynęło wiele lat i trudno będzie dotrzeć do naocznych świadków życia tej rodziny. - Można zadać pytanie, dlaczego proces jest podejmowany tak późno. Niewątpliwie Janowi Pawłowi II było niezręcznie to robić i być sędzią niejako we własnej sprawie – wyjaśnia duchowny.
CZYTAJ DALEJ

Wakacyjna propozycja: Caravaggio w Rzymie na Rok Jubileuszowy

2025-07-18 10:37

[ TEMATY ]

Rzym

Caravaggio

Wojciech Rogacin / Family News Service

Caravaggio w Rzymie

Caravaggio w Rzymie

Ogromną popularnością cieszy się w Rzymie wystawa Caravaggio 2025. Zorganizowana z okazji Roku Jubileuszowego, ogłoszonego przez papieża Franciszka, gromadzi wielkie arcydzieła artysty, który z Rzymem związany był w swoich najbardziej burzliwych i twórczych latach. 18 lipca przypada 415. rocznica śmierci Caravaggia.

Cztery sale na parterze pięknego palazzo Barberini od 7 marca zajmują jedne z najbardziej znanych dzieł Michalangelo Merisiego, powszechnie znanego jako Caravaggio.
CZYTAJ DALEJ

Wołczyn: Zakończyło się 31. Spotkanie Młodych

2025-07-18 19:13

[ TEMATY ]

młodzi

Wołczyn

Adobe Stock

W Wołczynie zakończyło się 31. Spotkanie Młodych - pięciodniowy, młodzieżowy katolicki festiwal organizowany przez Zakon Braci Mniejszych Kapucynów Prowincji Krakowskiej. Przez kilka dni młodzież będzie wspólnie się modliła, słuchała konferencji i uczestniczyła w warsztatach. "Wszystko po to, żeby móc wspólnie doświadczyć dobra od drugiego człowieka, a nade wszystko od Boga" - zaznaczają organizatorzy. To jedno z licznych wydarzeń duszpasterskich organizowanych w okresie wakacji przez Kościół w Polsce. Ubiegłoroczne zgromadziły około 250 tysięcy uczestników.

W środę, 16 lipca, Mszy św. przewodniczył biskup kaliski Damian Bryl, a dzień później - biskup sosnowiecki Artur Ważny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję