Reklama

Przeżywanie Bożego Narodzenia

Czwartą Niedzielę Adwentu możemy nazwać niedzielą wigilijnej tęsknoty. Kościół pragnie, abyśmy Boże Narodzenie przeżyli z wiarą i miłością dla dobra naszego i drugich, dobra Kościoła, którego jesteśmy cząstkami.
W tę niedziele Kościół modli się słowami brewiarza: "Uwielbiajmy Pana, który jest już blisko. Oto Król najwyższy przybędzie z wielką mocą, aby zbawić wszystkie narody. Oczyśćmy nasze serca na przyjście najwyższego Króla; stawajmy się godni wyjść Mu na spotkanie, bo nie będzie zwlekał i wkrótce nadejdzie".
Boże Narodzenie ludzie wierzący zawsze powinni przeżywać świadomie i z czcią. Popatrzmy na trzy autentyczne obrazy przeżywania Świąt przez ludzi wiary.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwszy obraz

Reklama

Boże Narodzenie w obozie hitlerowskim. Opisuje je więzień, który przeżył obóz: "Niemcy przed Świętami, jakby na urągowisko, postawili na środku obozu dużą, oświetloną choinkę. Po całym obozie snuły się dymy z palonych ciał ludzkich w piecach krematoryjnych. Obok choinki, w przeddzień Wigilii przechodził oddział więźniów skazanych na śmierć za jakieś przewinienia w obozie. Im nie było dane doczekać świąt Bożego Narodzenia. W całym obozie panowała trwoga śmierci. Ale starsi, doświadczeni więźniowie z utęsknieniem czekali na Wigilię i Boże Narodzenie. Wiedzieli, że w wieczór wigilijny wszyscy esesmani i blokowi będą pili na umór, do nieprzytomności i rano nie wstaną - apelu nie będzie! Raz w roku będzie święto w obozie. Trzeba z tego korzystać! W kilku miejscach, w magazynach, na poddaszach urządzano Mszę św. Wśród więźniów byli kapłani. Rano, o godz. 5.00, po ciemku, w pierwszy dzień Bożego Narodzenia wpuszczano na Mszę św. tylko wtajemniczonych, z obawy przed dekonspiracją. Było to tak, jak w pierwszych wiekach w katakumbach. Wszyscy przystępowali do spowiedzi ogólnej, na indywidualną nie było czasu. Kapłan udzielał zbiorowego rozgrzeszenia. Ta spowiedź ogólna nie była formalnością, była może lepszą od niejednej odprawianej w kościele. Ci ludzie, choć otaczała ich nienawiść i piekło obozu, chcieli naprawdę żyć z Bogiem, wielbili Go, wiedząc, że nie wszystko jeszcze stracone, skoro On jest z nimi. Bóg był ich jedyną nadzieją i siłą. Wielu z nich przeżyło piekło obozowe i takie Boże Narodzenie pamięta".

Drugi obraz

Boże Narodzenie przeżywane przez naszych braci na Wschodzie, na Białorusi, w Mohylewie. Tam zamknięto w czasach komunizmu wszystkie kościoły, łącznie z katedrą katolicką. Nie pozwolono modlić się i odprawiać nabożeństw nawet w kaplicy cmentarnej. Msze św. były odprawiane po kryjomu w domach, choć za to groził Sybir. W roku 1989 pod wpływem zachodzących zmian pozwolono katolikom na odprawienie Mszy św. w kaplicy cmentarnej. W kaplicy urządzono szopkę ze żłóbkiem Pana Jezusa. Mszę św. odprawiał kapłan z Polski, ks. Władysław Blin, który jest obecnie biskupem nowej diecezji w Witebsku. Tak wspomina Mszę św. celebrowaną wtedy: "Przypominam sobie dobrze wtedy biedną, nędznie ubraną kobietę, adorującą Boże Dzieciątko w żłóbku. Nie wiem, czy wiedziała, że ją obserwuję. Przez długą chwilę modliła się i patrzyła na szopkę. Potem zaczęła całować Dzieciątko i powiedziała półgłosem: Teraz mogę umierać. Podobnie jak starzec Symeon w świątyni podczas ofiarowania Pana Jezusa: Teraz, o Panie, pozwól odejść swemu słudze w pokoju, bo moje oczy oglądały Twoje zbawienie". W kilka lat później ten kapłan pisze: "W ubiegłym roku Boże Narodzenie przeżywaliśmy na śniegu, przed drzwiami zniszczonej, ale oddanej nam katedry. Z kaplicy na cmentarzu przynieśliśmy obraz matki Bożej z Dzieciątkiem, który był niegdyś czczony w katedrze. Jedyny obraz zachowany z tej świątyni. Niesamowite wzruszenie, szloch obecnych i słowa skierowane do Matki Chrystusowej: Ty znowu jesteś z nami, przy swojej świątyni, z której byłaś wydarta i wypędzona. Natomiast tegoroczne Boże Narodzenie będziemy przeżywać dosłownie jak w Betlejem, we wnętrzu zrujnowanej, ale już nieco odnowionej katedry. Będziemy przeżywać pełnię pokoju i radości, jaką daje trwała obecność Boga, który stał się człowiekiem dla naszej nadziei na lepsze jutro".
To słowa prawdziwej wiary, której można pozazdrościć. Ci ludzie, żyjący tam w dużo gorszych warunkach niż my, są szczęśliwi szczęściem wiary. Czy moglibyśmy uznać te słowa za swoje? Czy wiemy co to jest szczęście wiary? Ono istnieje w sercu człowieka oddanego naprawdę Bogu.

Trzeci obraz

Boże Narodzenie u nas, w Polsce. Jesteśmy nadal pod wrażeniem ostatniej wizyty Ojca Świętego w Polsce i pozostawionego nam przesłania nadziei i miłości, zawartego w tajemnicy Miłosierdzia Bożego. Przesłania skierowanego do wszystkich, zwłaszcza cierpiących i biednych. Ojciec Święty nazywany Świadkiem nadziei uczy nas potrzeby posiadania "wyobraźni Miłosierdzia" potrzebnej do życia chrześcijańskiego.
W naszym kraju, mimo frustracji, bezrobocia, często niepewnego jutra, podziału na biednych i bogatych, wielu ludzi szuka Boga, pragnie Boga, korzysta z sakramentu Bożego Miłosierdzia. Kościoły nasze są nadal pełne, rekolekcje adwentowe nadal potrzebne. Polska jest nadal krajem katolickim, pomimo problemów nas gnębiących i pomimo zła, które dziś zdobywa sobie prawo bytu. Mimo to, iż wielu ludzi stało się obojętnych religijnie i nie utrzymujących łączności z Kościołem, ksiądz jest wciąż ludziom potrzebny i ufamy, że tak będzie w przyszłości. Trzeba więc Bogu podziękować za łaskę wiary i święta Bożego Narodzenia, które będziemy przeżywać.
Na koniec trzeba nam sobie zadać pytanie: Czy ja jestem szczęśliwy szczęściem wiary, jaką daje mi trwała obecność Boga, który stał się człowiekiem i pragnie mieszkać we mnie? Czy odsuwam od siebie niebezpieczeństwa, które zagrażają mojej wierze?
O to szczęście wiary prośmy Pana, który przychodzi do nas w szczególny sposób ze swą łaską w Boże Narodzenie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Carlo Acutis modlił się też po polsku

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Carlo Acutis

modlił się

po polsku

Beata Sperczyńska

Zdjęcia: archiwum prywatne Beaty Sperczyńskiej

Beata Anna Sperczyńska z małym Carlem

Beata Anna Sperczyńska z małym Carlem

Beata Sperczyńska wprowadziła Carla Acutisa w świat wiary. Ta opiekunka z Polski nauczyła go pierwszej modlitwy: „Aniele Boży, Stróżu mój”. Carlo odmawiał ją kilka razy dziennie w języku polskim – wyznaje w rozmowie z Vatican News Krzysztof Tadej, dziennikarz TVP Polonia na podstawie relacji Beaty Sperczyńskiej. W niedzielę 7 września Carlo zostanie kanonizowany jako pierwszy z milenialsów.

Beata Sperczyńska, młoda Polka z południa kraju, wyjechała do Włoch w poszukiwaniu pracy i w ten sposób trafiła do rodziny Acutisów. Jej rola w życiu Carla okazała się fundamentalna – również w kontekście jego kanonizacji.
CZYTAJ DALEJ

Samarytanin otrzymuje od Jezusa misję: Idź!

2025-10-07 11:04

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Samarytanin otrzymuje od Jezusa misję: Idź! Znajdź tamtych, ciągle jeszcze zagubionych, pozbawionych wiary, którzy nie rozpoznali Dawcy życia, lecz zobaczyli we Mnie tylko zwyczajnego lekarza. Taką misję wyznacza Jezus także mnie.

Zdarzyło się, że Jezus, zmierzając do Jeruzalem, przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei. Gdy wchodzili do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: «Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami!» Na ten widok rzekł do nich: «Idźcie, pokażcie się kapłanom!» A gdy szli, zostali oczyszczeni. Wtedy jeden z nich, widząc, że jest uzdrowiony, wrócił, chwaląc Boga donośnym głosem, padł na twarz u Jego nóg i dziękował Mu. A był to Samarytanin. Jezus zaś rzekł: «Czyż nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Czy się nie znalazł nikt, kto by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec?» Do niego zaś rzekł: «Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła».
CZYTAJ DALEJ

XXV Dzień Papieski

2025-10-12 23:53

Biuro Prasowe AK

- Modlimy się za was, którzy jesteście w tym cudownym młodzieńczym wieku, abyście zawsze byli młodzi duchem, zawsze zafascynowani Jezusem Chrystusem – mówił abp Marek Jędraszewski do stypendystów Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia.

Metropolita krakowski w Sanktuarium św. Jana Pawła II przewodniczył Mszy św. sprawowanej z okazji XXV Dnia Papieskiego. Liturgia była transmitowana przez TVP1.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję