Przygotowanie wniosku ws takiego referendum, który ma być wnioskiem obywatelskim, i zbiórki podpisów pod nim, zapowiedział pod koniec czerwca prezes PiS Jarosław Kaczyński przedstawiając na konwencji swej partii w Pułtusku plany na kolejne miesiące. W ostatnią sobotę na kongresie PiS w Przysusze Kaczyński powiedział, że zebranie pół miliona pod wnioskiem ws referendum jest jednym z zadań stojących teraz przez politykami jego ugrupowania.
W poniedziałek w Radiu Wnet Błaszczak powiedział, że akcja zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum jest odpowiedzią PiS na problem nielegalnej migracji. "Migracja to zagrożenie realne. Nawet nie chodzi o tę nielegalną migrację ze Wschodu, tylko o migrację z Niemiec, o podrzucanie do Polski migrantów przez Niemców" - powiedział szef klubu PiS.
Zaapelował o składanie podpisów pod wnioskiem, m.in. w biurach parlamentarzystów PiS. "Będziemy oczywiście też aktywni, będziemy wychodzić do ludzi, prosić o składanie podpisów i to jest rozwiązanie właściwe" - zapowiedział.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na późniejszej konferencji prasowej w siedzibie PiS Błaszczak poinformował, że europoseł Dominik Tarczyński będzie pełnomocnikiem referendalnym.
PiS chce, by w referendum, obywatele odpowiedzieli na pytanie "czy jesteś za odrzuceniem przymusowego przyjmowania nielegalnych migrantów, które skutkuje ryzykiem spadku bezpieczeństwa osobistego i ekonomicznego".
Reklama
W Radiu Wnet i na konferencji Błaszczak podkreślał, że "można jeszcze pójść taką drogą, jak poszli Węgrzy i Holendrzy, czyli z wnioskiem o wyłączenie paktu migracyjnego z ustawodawstwa unijnego", ale stwierdził, że premier Donald Tusk tego nie robi. "A skoro tego nie zrobi, ani nie poprze naszego projektu dotyczącego referendum, to znaczy, że znowu oszukuje i stara się znaleźć jakąś zastępczą teorię" - powiedział szef klubu PiS w Radiu Wnet.
Zapytany czy PiS poprze zapowiedziane w sobotę przez premiera działania czyli m.in. czasowe terytorialne zawieszenie prawa do azylu oraz że nierespektowanie i niewdrażanie europejskich pomysłów godzących w bezpieczeństwo Polski takich, jak unijny pakt migracyjny, Błaszczak powiedział, że "wszystko zależy od skuteczności tego działania".
"W naszym przekonaniu to jest po prostu puste hasło. Nie będzie skuteczne. Mamy wypowiedzieć Konwencję Genewską? Tego chce Donald Tusk? Przecież to jest skierowanie uwagi opinii publicznej w zupełnie inną stronę, w ślepą uliczkę" - powiedział. Nie jest problemem to - dodał - że "jakaś grupa ludzi, np. dysydentów z Białorusi zwraca się o azyl w Polsce". "Problemem jest to, że ludzie z Bliskiego Wschodu i z Północnej Afryki szturmują Europę, a Unia Europejska zdominowana przez Niemców postanowiła sobie wprowadzić pakt migracyjny, czyli przerzucać tych ludzi z Niemiec do innych państw UE" - powiedział Błaszczak.
Szef klubu PiS poinformował też, że partia rozpoczyna serię konferencji prasowych, które będą oznaczone hasztagiem #RokKłamstw. Są one związane z tym, że mija pierwszy rok działania obecnego rządu, który objął władzę w wyniku wyborów parlamentarnych z 15 października 2023 r.
"Dziś mówimy o bezpieczeństwie, z którym łączy się także sprawa referendum" - powiedział Błaszczak na pierwszej z serii konferencji.