Po wielu latach tułaczki, relikwie kresowego rycerza Polski, zostały przywiezione z czcią należną jego chwale apostolskiej” - tak o sprowadzaniu trumny z ciałem św. Andrzeja Boboli mówił lektor Polskiej Kroniki Filmowej z 1938 roku. To największe wydarzenie religijne w czasach II Rzeczpospolitej w podobnym duchu opisywały wszystkie przedwojenne gazety.
- Święty Andrzej Bobola był pierwszym kanonizowanym Polakiem po odzyskaniu niepodległości. Na trasie przejazdu relikwii z Rzymu do Polski trumnę witały setki tysięcy wiernych - mówi o. prof. Aleksander Jacyniak SJ, kustosz muzeum św. Andrzeja Boboli przy sanktuarium męczennika.
W tłumie wiernych na krakowskim rynku był również młody, 18-letni Karol Wojtyła. - Byłem naocznym świadkiem powrotu męczennika do Ojczyzny. I pamięć tego spotkania ze świętym Andrzejem Bobolą pozostaje dla mnie niezatarta - wspominał po latach bł. Jan Paweł II.
W tym roku wspominamy rocznicę tamtych wydarzeń. - 75 lat później chcemy nawiązać do tych wydarzeń, które w 1938 roku rozbudziły wiarę milionów Polaków - podkreśla kard. Kazimierz Nycz. - Odniesienie do tej przedwojennej tradycji kultu św. Andrzeja Boboli będzie kolejnym drogowskazem w Roku Wiary.
Procesja ze szklaną trumna, w której spoczywają relikwie św. Andrzeja Boboli, wyruszy 2 czerwca o godzinie 8.00 z placu Piłsudskiego w kierunku Świątyni Opatrzności Bożej. Pomiędzy kolejnymi stacjami dziękczynnej pielgrzymki, modlitwę animować będą przedstawiciele wspólnot i stowarzyszeń katolickich. Na ostatniej stacji do procesji dołączy orkiestra reprezentacyjna policji, samorządowcy, prezydenci miast papieskich oraz metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. - Zaprosiliśmy również przedstawicieli „miast bobolowych”, czyli tych przez które przejechały relikwie św. Andrzeja, gdy w 1938 roku wracały do Warszawy - podkreśla Anna Michałowska-Ciołecka, koordynator pielgrzymki.
Przed wojną przeszklona trumna z relikwiami była wożona na specjalnym kilkumetrowym podeście-kaplicy. Wykonana ze szkła i srebra trumna wraz z relikwiami waży ok. 160 kilogramów. - Początkowo chcieliśmy zbudować pojazd, któryby nawiązywałby do tego z 1938 roku. Jednak tamten był pchany ręcznie i miał aż 4 metry wysokości - mówi Sylwester Bizacki, dyrektor biura Centrum Opatrzności Bożej.
Święty Andrzej Apostoł jest jedną z bardziej popularnych postaci
spośród katalogu świętych. Świadczy o tym fakt, że rozpoczyna on
listę 30 świętych i 32 błogosławionych noszących to imię. Jest on
bardzo popularnym świętym również w Polsce. Potwierdzeniem tego są
obecne w polskiej kulturze liczne przysłowia i zwyczaje związane
z obchodzeniem jego święta.
Św. Andrzej Apostoł pochodził z Betsaidy i był młodszym
bratem św. Piotra. Z pochodzenia był Żydem. Tak jak jego brat, był
rybakiem. Początkowo św. Andrzej był uczniem św. Jana Chrzciciela.
On właśnie jako pierwszy z braci miał szczęście spotkać Pana Jezusa
nad Jordanem. Scenę powołania Andrzeja na Apostoła opisują wszyscy
ewangeliści. Z uwagi na to, że jako jeden z pierwszych został uczniem
Pana Jezusa, wszyscy umieszczają św. Andrzeja na czwartym, a nawet
na drugim miejscu w wykazach Apostołów. Bardzo szczegółowo opisał
moment powołania naoczny świadek, św. Jan: "Nazajutrz Jan znowu stał
w tym miejscu wraz z dwoma swoimi uczniami i gdy zobaczył przechodzącego
Jezusa rzekł:´Oto Baranek Boży´. Dwaj uczniowie usłyszeli, jak mówił,
i poszli za Jezusem. Jezus zaś odwróciwszy się i ujrzawszy, że oni
idą za Nim, rzekł do nich: ´Czego szukacie?´ Oni powiedzieli do Niego:
´Rabbi! - to znaczy: Nauczycielu - gdzie mieszkasz?´ Odpowiedział
im: ´Chodźcie, a zobaczycie´. Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka,
i tego dnia pozostali u Niego. Było to około godziny dziesiątej.
Jednym z dwóch, którzy to usłyszeli od Jana i poszli za Nim, był
Andrzej brat Szymona Piotra. Ten spotkał najpierw swego brata i rzekł
do niego: ´Znaleźliśmy Mesjasza´ - to znaczy: Chrystusa. I przyprowadził
go do Jezusa" (J 1, 35-41).
Jednak to powołanie nie było trwałe. Opuścili oni Jezusa
po pierwszym spotkaniu i wrócili do Galilei, do swego rybackiego
życia. Ewangelista Mateusz opisał scenę powtórnego powołania braci
Andrzeja i Szymona zajętych pracą rybacką. Ewangelista pisze, że
Jezus powiedział do nich: "Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami
ludzi". A ich odpowiedź była natychmiastowa: "Zostawili sieci i poszli
za Nim". Ewangelie wspominają jeszcze Andrzeja dwa razy. Przy cudownym
rozmnożeniu chleba, kiedy Pan Jezus zapytał Filipa: "Skąd kupimy
chleba, aby oni się posilili?" - św. Andrzej rzekł do Niego: "Jest
tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby,
lecz cóż to jest dla tak wielu?" (J 6, 5-9).
Ostatni raz występuje on w Ewangeliach jako pośrednik
między poganami a Panem Jezusem: "A wśród tych, którzy przybywali
oddać pokłon (Bogu) w czasie święta, byli też niektórzy Grecy. Oni
więc przystąpili do Filipa, pochodzącego z Betsaidy, i prosili go
mówiąc: ´Panie, chcemy ujrzeć Jezusa´. Filip poszedł i powiedział
Andrzejowi. Z kolei Andrzej i Filip poszli i powiedzieli Jezusowi" (
J 12, 20-22).
O ile mamy jakieś informacje o życiu św. Andrzeja przed
Zesłaniem Ducha Świętego, o tyle trudniej jest ustalić miejsce jego
życia po Pięćdziesiątnicy. Tradycja chrześcijańska próbowała odtworzyć
historię jego działalności. Orygenes mówi, że św. Andrzej pracował
w Scytii, między Dnieprem a Donem. Według wielu innych miał ewangelizować
w Azji Mniejszej, a stamtąd prawdopodobnie udał się do Achai, w której
poniósł śmierć męczeńską.
Jak wielkim zainteresowaniem cieszyła się postać św.
Andrzeja świadczą liczne apokryfy. Do najciekawszych należą: Dzieje
Andrzeja z II i III w. oraz Męka Andrzeja z IV w. Według nich św.
Andrzej po Pięćdziesiątnicy udał się do Achai, gdzie swoje nauczanie
popierał wieloma cudami, którymi pozyskał wielu nowych wyznawców
Chrystusa. Wśród tych cudów były: uzdrowienia chorych, wypędzanie
złych duchów z opętanych, a nawet wskrzeszenia umarłych. Według apokryfów
św. Andrzej został aresztowany po przybyciu do miasta Patras na Peloponezie
przez namiestnika rzymskiego, który skazał go potem na śmierć poprzez
ukrzyżowanie. Św. Andrzej przyjął ten rodzaj śmierci z wielką radością,
bo przez to mógł jeszcze bardziej upodobnić się do Pana Jezusa. Tak
oto opisywane jest jego męczeństwo: "Dotarłszy do miejsca, gdzie
przygotowano krzyż, wykrzyknął wielkim głosem: ´Witaj krzyżu! Uświęcony
przez Ciało Chrystusa i ozdobiony przez Jego członki niby perły!
Zanim Pana wzniesiono na tobie, budziłeś bojaźń ludzką. Ale teraz,
źródło niebieskiej miłości, stałeś się nieskończenie upragniony.
Ci, którzy wierzą, znają radość, jaką ty zawierasz, i nagrodę, jaką
gotujesz. Idę ku tobie spokojny i radosny. (...) O dobry krzyżu,
któremu członki Pańskie przydały tyle blasku i piękności, krzyżu
długo pożądany. (...) Weźmij mnie spośród ludzi i zwróć mnie Mistrzowi
mojemu, aby Ten, który mię przez ciebie odkupił, przez ciebie również
mnie otrzymał´. A tak mówiąc, zdjął szaty i dał je oprawcom. Oni
zaś dźwignęli go na krzyż, napięli jego ciało powrozami i zawiesili
go tak, jak im kazano".
Te same apokryfy mówią, że męczeństwo św. Andrzeja odbyło
się publicznie wobec 12000 ludzi. W czasie gdy był już na krzyżu
osłoniła go nadzwyczajna jasność, tak iż na Apostoła nie można było
patrzeć. Trwało to około pół godziny, aż do jego śmierci. Być może,
że śmierć Apostoła została ubarwiona we wspomniane szczegóły późniejszą
legendą. Jednak wydaje się rzeczą pewną, że opis jest oparty na fakcie
przekazanym ustnie: "Św. Andrzej poniósł śmierć za Chrystusa w Patras
przez ukrzyżowanie". Według podania krzyż, na którym poniósł on śmierć
miał postać litery X, dlatego krzyż w tej postaci zwykło się nazywać "
krzyżem św. Andrzeja". Tradycja podaje także czas śmierci św. Andrzeja.
Nastąpiła ona 30 listopada ok. 65 r. po narodzeniu Chrystusa.
Relikwie św. Andrzeja w 356 r. przewieziono z Patras
do Konstantynopola i umieszczono je w kościele Apostołów. W 1202
r. Krzyżowcy po zajęciu Konstantynopola zabrali ze sobą relikwie
św. Andrzeja do Amalfi, w pobliżu Neapolu. Głowę zaś św. Andrzeja
papież Pius II kazał przywieźć do Rzymu. Umieszczono ją w Bazylice
św. Piotra w myśl zasady, że skoro obu braci połączyła wspólna krew,
powinna również połączyć i wspólna chwała ołtarza. 25 września 1964
r. papież Paweł VI w duchu ekumenizmu nakazał zwrócić relikwię głowy
św. Andrzeja kościołowi w Patras.
W ciągu wieków ustanowione zostały trzy zakony pw. św.
Andrzeja: Córki Krzyża św. Andrzeja, posługujące chorym oraz ubogim;
Siostry Opatrzności od św. Andrzeja, których celem jest opieka nad
chorymi; Zakon św. Andrzeja.
Pierwszy kościół ku czci św. Andrzeja wystawiono w Konstantynopolu
w 357 r. Najdawniejszy wizerunek św. Andrzeja pochodzi z V w. i jest
w mozaice bazyliki św. Apolinarego w Rawennie.
W Polsce także kult św. Andrzeja jest bardzo żywy. Ku
jego czci wystawiono w naszej ojczyźnie 121 kościołów i kaplic. Najstarszy
z nich to kościół romański w Krakowie przy ul. Grodzkiej. Imię Apostoła
należy do najczęściej spotykanych w Polsce. Ma to swoje odbicie w
naszej literaturze pięknej. W Polsce jest ponad 60 miejscowości,
które zapożyczyły swoją nazwę od imienia św. Andrzeja.
Ponieważ na św. Andrzeja kończy się zazwyczaj rok kościelny,
a z Adwentem zaczyna się nowy, chłopcy i dziewczęta z roztopionego
wosku zgadywali, kto z nich pierwszy się ożeni lub wyjdzie za mąż.
Wróżby te nazywano "andrzejkami".
Z dniem św. Andrzeja Apostoła lud polski łączył różne
przysłowia. Oto niektóre z nich: "Gdy św. Andrzej ze śniegiem bieży,
sto dni śnieg na polu leży"; "Kiedy na Andrzeja poleje, poprószy,
cały rok nie w porę rolę moczy lub suszy"; "Na św. Andrzeja dziewkom
z wróżby nadzieja".
W piątek 4 lipca kończy 80 lat archiprezbiter papieskiej bazyliki większej Matki Bożej Większej (Santa Maria Maggiore) kard. Stanisław Ryłko, tracąc tym samym prawo udziału w przyszłym konklawe. Obecnie kardynałów elektorów jest 131, podczas gdy 119 nie ma już tych uprawnień.
Stanisław Ryłko urodził się 4 lipca 1945 w Andrychowie na terenie ówczesnej archidiecezji krakowskiej (obecnie diecezja bielsko-żywiecka). Po nauce w szkołach w swym mieście rodzinnym wstąpił w 1963 do Wyższego Seminarium Krakowskiego w Krakowie, a następnie kształcił się na tamtejszym Papieskim Wydziale Teologicznym, uzyskując na nim w 1971 licencjat z teologii moralnej, a także na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie (1972-78), zdobywając tam doktorat z nauk społecznych. Na kapłana wyświęcił go 30 marca 1969 ówczesny metropolita krakowski kard. Karol Wojtyła, który później już jako papież Jan Paweł II udzielił mu także sakry biskupiej.
W czwartek o godzinie 19.27 wpłynęło do straży pożarnej zgłoszenie o pożarze poddasza i czwartej kondygnacji w 4-kondygnacyjnym bloku mieszkalnym w Ząbkach - poinformował PAP rzecznik PSP Karol Kierzkowski. Policja poinformowała natomiast w mediach społecznościowych, że zabezpiecza teren objęty pożarem.
Jak poinformował rzecznik Państwowej Straży Pożarnej, w czwartek o godzinie 19.27 do stanowiska kierowania wpłynęło zgłoszenie o pożarze poddasza i czwartej kondygnacji w 4-kondygnacyjnym bloku mieszkalnym w miejscowości Ząbki w powiecie wołomińskim. Pożar objął poddasza dwóch połączonych ze sobą bloków o wymiarach 80 na 20 m.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.