Chcemy z Bogiem i przed Bogiem przeżyć to, co zdarzyło się wiosną 1940 r. - mówił rektor ks. Dariusz Bondyra, witając w niedzielę 14 kwietnia uczestników obchodów 73. rocznicy zbrodni popełnionej w Katyniu na polskich oficerach, którzy przybyli do kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny Zwycięskiej w Lublinie. - Z ich bliskimi i przyjaciółmi przechodzimy przez ciemną dolinę przejmującego bólu i cierpienia. Polecamy Bożemu Miłosierdziu naszych braci, dla których ostatnim etapem wędrówki stała się katyńska ziemia. Niech ich ofiara stanie się zaczynem dobra, solidarności i pokoju w naszych sercach i ojczyźnie. Niech stanie się kolejnym krokiem na drodze pokoju i pojednania między narodem polskim i rosyjskim - podkreślał.
Wśród uczestników Mszy św. sprawowanej pod przewodnictwem ks. Tadeusza Liminowicza, kapelana Lubelskiej Rodziny Katyńskiej, obecni byli, m.in.: przedstawiciele władz państwowych i samorządowych z wojewodą Jolantą Szołno-Koguc, prezydentem miasta Krzysztofem Żukiem i wicemarszałkiem Jackiem Sobczakiem, rodziny pomordowanych, członkowie organizacji kombatanckich i społecznych, wojsko, policja, straż miejska oraz młodzież i nauczyciele lubelskich szkół. Przed ołtarzem stanęły liczne poczty sztandarowe, a liturgię uświetniła Reprezentacyjna Orkiestra Wojskowa Garnizonu Lublin.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W okolicznościowej homilii ks. Dariusz Bondyra podkreślał, że chociaż od zbrodni katyńskiej upłynęły 73 lata, to „obok połowu cierpienia, współczucia, miłosierdzia, życzliwości, serdeczności i dobroci, jest również połów kłamstwa, obłudy, fałszu, niechęci i pogardy”. Zauważył, że nasi żołnierze byli przygotowani na śmierć, ale w walce. - Takiego końca, jaki ich spotkał, nie spodziewali się. Śmierć przyszła wraz ze strzałem wymierzonym w tył głowy. Wcześniej mogli się uratować i żyć, ale trzeba by sprzedać sumienie, zdradzić. Oni tego nie umieli, nie chcieli, nie potrafili. Beria napisał do Stalina, że nie rokują nadziei, by ich odmienić. Więc padł rozkaz: wykopać katyńskie doły, rozstrzelać, zasypać, skończyć. Wykonano - mówił Ksiądz Rektor. I podkreślał: - Katyń to pomnik zamordowanej miłości. Dziś widzimy straszliwą rzeź, jaką sprawiła nienawiść, tylko dlatego, że miała serce zamknięte dla innych, pełne zdrady i pogardy. Dobrze, że możemy jednym spojrzeniem objąć to, co może miłość i co potrafi nienawiść, byśmy mogli ustrzec się nienawiści, a otworzyli serce na miłość.
Przed pomnikiem katyńskim
Reklama
Dalsza część uroczystości, z zachowaniem ceremoniału wojskowego, odbyła się przed pomnikiem katyńskim przy ul. Głębokiej. Danuta Malon, prezes Stowarzyszenia Rodzina Katyńska Lublin, przypomniała dzieje oficerów polskich osadzonych w obozach jenieckich w 1939 r. i ich śmierć z ręki oprawców NKWD. Mówiła o losach rodzin pomordowanych, o ich gehennie na Syberii i w Kazachstanie oraz o kłamstwie katyńskim, które przez dziesiątki lat uniemożliwiało dojście do prawdy i odcisnęło się bolesnym piętnem na rodzinach ofiar. Pamięć przekazywana była w rodzinach, w domach, czasami w szkołach. Dopiero od 1989 r. można było oficjalnie mówić o zbrodni katyńskiej. - Pamiętamy o nich, bo jest to nasz moralny obowiązek, ale także potrzeba naszych serc - podkreślała. Przypomniała zgromadzonym, że jeszcze do tej pory nie jest znana tzw. Lista Białoruska, dlatego tak wiele rodzin nie może doczekać się godnego pochówku swoich bliskich i wybudowania cmentarza. Domniemanym miejscem zbrodni są Kuropaty, gdzie może znajdować się nawet 4 tys. ofiar. Sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci i Męczeństwa Andrzej Kunert powiedział, że tak jak symbolem nazistowskich zbrodni niemieckich pozostaje Auschwitz, tak symbolem zbrodni sowieckich jest Katyń, gdzie zabitych oficerów było ponad 10 tys., więcej niż poległych w walkach z Niemcami podczas kampanii wrześniowej. - Ich śmierć zwróciła nam, choć po latach, niepodległą i suwerenną Polskę - zauważył.
Po oficjalnych wystąpieniach uczniowie z Gimnazjum nr 7 im. Jana Kochanowskiego w Lublinie - opiekunowie pomnika katyńskiego, zaprezentowali okolicznościowy montaż słowno-muzyczny. Następnie odbył się uroczysty apel poległych z salwą honorową. Na zakończenie przed pomnikiem zostały złożone wieńce oraz zapalone znicze.
Przy mogile katyńskiej
Kolejny etap katyńskich obchodów miał miejsce w poniedziałek 15 kwietnia przy symbolicznej mogile katyńskiej na cmentarzu wojskowym przy ul. Białej w Lublinie. Danuta Malon przypomniała tam trudne, często tragiczne dzieje rodzin ofiar pomordowanych na Wschodzie polskich oficerów. Po kolejnych wystąpieniach: Waldemara Podsiadłego, reprezentującego wojewodę lubelskiego i Zdzisława Niedbały, reprezentującego prezydenta Lublina, modlitwę przy mogile katyńskiej poprowadził ks. Tadeusz Liminowicz. Z kolei młodzież z Zespołu Szkół Rzemiosła i Przedsiębiorczości im. Jana Kilińskiego w Lublinie, opiekuna mogiły katyńskiej, przedstawiła historię zbrodni katyńskiej oraz recytowała wiersze poświęcone pomordowanym polskim oficerom. W uroczystości uczestniczyła też młodzież V LO im. Marii Curie-Skłodowskiej i Gimnazjum nr 9 i nr 10 z pocztami sztandarowymi. Na zakończenie uroczystości delegacje złożyły kwiaty i zapaliły znicze.
Następnie w lubelskim Instytucie Pamięci Narodowej przy ul. Staszica 22A można było obejrzeć wystawę „Mogiły katyńskie” oraz film o zbrodni w Katyniu. Słowo wstępne wygłosiła Barbara Oratowska, kierownik Muzeum Martyrologii „Pod Zegarem” w Lublinie. W środę 16 kwietnia w kościele św. Michała Archanioła odbyła się uroczysta Msza św. w intencji ofiar w Katyniu z udziałem ośmiu placówek oświatowych i pocztów sztandarowych z terenu parafii. Eucharystii przewodniczył proboszcz ks. Arkadiusz Paśnik, a homilię wygłosił ks. T. Liminowicz. Po Mszy św. wszyscy zgromadzili się przy pomniku katyńskim, obok kościoła, gdzie Ksiądz Proboszcz przedstawił symbolikę jego poszczególnych elementów.
Szczególnym wyrazem hołdu ofiarom zbrodni NKWD są posadzone dęby pamięci, najczęściej przy szkołach. Każdy z nich jest poświęcony konkretnej osobie. W piątek 19 kwietnia przy Gimnazjum nr 1 im. ks. Stanisława Konarskiego w Lublinie odbyła się uroczystość „Katyń - ocalić od zapomnienia” w 4. rocznicę posadzenia dębu pamięci poświęconego por. Marianowi Miżołębskiemu, ojcu Danuty Malon, zamordowanemu w Katyniu. Pielęgnowanie pamięci o przeszłości Polski i o jej tragicznych wydarzeniach jest nie tylko naszym obowiązkiem, ale stanowi o naszej tożsamości narodowej.