Chrześcijański charakter balu karnawałowego kojarzy się najczęściej z ograniczonym spożyciem alkoholu. Ale różnice mogą być też w samych zabawach podczas balu. - Pojawiają się na nich tańce tradycyjne, jak np. polonez, walc figurowy czy romantyczny walc świetlisty… - mówi wodzirej Patryk Sławiński z grupy „wodzirejcollective”. - Pojawiają się akcenty modlitewne: Msza św. na rozpoczęcie imprezy czy o północy - uwielbienie.
Chrześcijańskie bale bywają także osadzone w konkretnej tematyce biblijnej, jak np. bal „Dobrego Pasterza” czy bal „Anielski”. - W 2010 r. nasza karnawałowa zabawa odbyła się pod hasłem „Uczta w Betanii”, a każdy musiał przyjść przebrany za osobę z epoki - wspomina Roman Zięba, współorganizator.
Podczas balu mogą się odbywać licytacje, z których dochód jest przeznaczony na cele charytatywne, znane są także imprezy składkowe - kiedy każdy jej uczestnik przynosi „coś na stół”. - Dla mnie najciekawszym momentem, organizowanego przez nas balu, było wspólne sprzątanie po nim - podkreśla Roman Zięba. - Było tego sporo, bo trzeba było zebrać nagłośnienie, oświetlenie, wszystkie dekoracje. I to było chyba najbardziej jednoczące; nie tylko umieliśmy razem się bawić, ale też później pracować.
Być tatą - i to więcej niż trójki dzieci - jest zapewne niełatwo. Mieć pod swoją pieczą dzieci dziewięcioro, to wyzwanie nie lada. Mężczyzn, którzy oprócz pracy zawodowej z potrzeby serca decydują się na duże rodziny, jest więcej niż myślimy. „Niedzieli Młodych” udało się porozmawiać z jednym z nich - lekarzem psychiatrą Marcinem Sztuką i jego rodziną.
Duma, radość, poczucie spełnienia, a jednocześnie pragnienie, by być bardziej dla dzieci, żony, oraz troska o byt rodziny - to codzienne odczucia ojca. Marcin również tego doświadcza. To, co ma w sercu odnośnie swojej rodziny, swoich dzieci, mieści się w jednym prostym określeniu - fascynacja życiem. Wielodzietność rodziny, którą założył z żoną Olą 21 lat temu, jest dla nich świadomym wyborem. Nie ukrywa, że bywa trudno: bo za małe mieszkanie (cóż znaczy 90 m2 dla 11 osób pod jednym dachem!), bo konflikty przy takiej wielości rodzeństwa zdarzają się częściej niż w rodzinach przeciętnej wielkości, bo czasu wspólnego małżonków jest jak na lekarstwo - ciągle swoje sprawy przedkładają znani i lubiani interesanci. Mimo to doświadczenie bycia ojcem i wspierania dzieci w rozwoju jest dla niego bardzo ważne. Cieszy go każdy mały i całkiem już duży człowiek w jego domu.
Św. abp. Zygmunt Szczęsny Feliński (1822-1895) przeszedł do historii jako metropolita warszawski okresu powstania styczniowego, który za radykalny sprzeciw wobec represji carskich został zesłany w głąb Rosji na 20 lat. Założył Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi.
Zygmunt Szczęsny Feliński urodził się 1 listopada 1822 r. w Wojutynie, na Wołyniu, jako syn ziemianina Gerarda Felińskiego i Ewy z Wendorffów, kobiety wielkiego umysłu i serca, patriotki, pisarki. Wzrastał w latach terroru, rusyfikacji, prześladowania Kościoła i narodu, ale też w atmosferze epoki romantyzmu i zrywów wolnościowych. Z domu rodzinnego wyniósł mocny fundament wiary i moralności. Gdy miał 11 lat zmarł mu ojciec. Gdy miał 16 lat jego matka została zesłana na Syberię za włączenie się w konspiracyjną działalność patriotyczną Szymona Konarskiego. Po konfiskacie majątku przez rząd carski, dziećmi Ewy Felińskiej zajęła się rodzina i bliscy.
- Nasi czcigodni bracia i siostry Sybiracy noszą głębokie blizny nie tylko na swoim ciele, ale i na duszy — to często również znamię przynależności do Jezusa, a na pewno zawsze znamię przynależności do ojczyzny. Dziękujemy za wasze świadectwo. Bardzo go potrzebujemy w dzisiejszych czasach pełnych napięcia i obaw – mówił bp Robert Chrząszcz w czasie Mszy św. w bazylice Mariackiej sprawowanej w 86. rocznicę agresji ZSRR na Polskę i z okazji przypadającego dziś Światowego Dnia Sybiraka.
– Przed naszymi oczami rozciąga się ogrom cierpienia i tułaczki i kaźni wielu naszych rodaków. Stajemy wobec wielu pokoleń dotkniętych do dzisiaj skutkami tej wojny. W tym czasie dziejów, naznaczonych niepokojem, lękiem o jutro i strachem przed powtórką tamtych wydarzeń stajemy przed Bogiem wraz z Najświętszą Panną Wniebowziętą, by pamiętając o przeszłości, prosić o spokojną przyszłość, o modlitwę za naszą ojczyznę, za Sybiraków, za tych wszystkich, którzy poginęli na Golgocie Wschodu – mówił na początku Mszy św. ks. Mariusz Słonina, administrator bazyliki Mariackiej, który powitał kombatantów, władze samorządowe, korpus konsularny, przedstawicieli IPN-u, jednostek wojskowych i służb mundurowych.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.