Reklama

Watykan

Watykan: abp Wojciech Polak otrzymał paliusz z rąk papieża Franciszka

"Dziś Pan powtarza mnie, wam i wszystkim pasterzom: Pójdź za Mną!" - powiedział Franciszek podczas Mszy św. w Bazylice Watykańskiej z okazji uroczystości świętych Apostołów Piotra i Pawła. Papież wręczył paliusze 24 arcybiskupom metropolitom, w tym arcybiskupowi metropolicie gnieźnieńskiemu, prymasowi Polski abp Wojciechowi Polakowi.

[ TEMATY ]

abp Mieczysław Mokrzycki

episkopat.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystość rozpoczęła się od śpiewu antyfony „Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego”. Przed przyjęciem paliuszy metropolici złożyli przysięgę. "Ja Wojciech Polak arcybiskup gnieźnieński przysięgam świętemu Piotrowi apostołowi, Świętemu Kościołowi Rzymskiemu i Tobie, Ojcu Świętemu oraz Twoim pełnoprawnym następcom, że będę zawsze wierny i posłuszny. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący" - wygłosił słowa przysięgi prymas Polski.

Papież poświęcił paliusze i nakładał je na ramiona każdego z metropolitów wymieniając z nimi znak pokoju. W gronie 24 arcybiskupów obok abp Polaka byli metropolici m. in. z Indii, Włoch, Brazylii, Francji, USA, Austrii, Urugwaju, Anglii, Filipin.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Paliusz jest znakiem czci i jurysdykcji liturgicznej. Noszą go papież i arcybiskupi metropolici w swoich Kościołach i w swoich prowincjach. Paliusz jest długim okrągłym pasem z białej wełny z wetkniętymi w niego sześcioma krzyżami i dwoma końcami opadającymi na plecy i piersi. Wełna do utkania tych przedmiotów pochodzi z dwóch baranków, które papieże przyjmują w liturgiczne wspomnienie św. Agnieszki - 21 stycznia w kaplicy Urbana VIII w Watykanie.

Na wstępie homilii papież powitał delegację patriarchatu ekumenicznego Konstantynopola z metropolitą Pergamonu Janem (Ziziulasem) na czele. "Módlmy się do Pana, aby ta wizyta mogła umocnić nasze braterskie więzy na drodze ku tak bardzo upragnionej pełnej jedności między dwoma Kościołami siostrzanymi" - wezwał Franciszek.

Nawiązując do dzisiejszych czytań z Dziejów Apostolskich mówiących o uwolnieniu Piotra z więzienia Heroda papież zaznaczył: "Tak, Pan uwalnia nas z wszelkiego lęku i od wszelkich okowów, abyśmy mogli być naprawdę wolni".

Franciszek zwrócił uwagę na problem lęku i zabezpieczeń duszpasterskich. "Zastanawiam się - drodzy bracia biskupi - czy my się lękamy? Czego się lękamy? A jeśli się lękamy, to jakich schronień poszukujemy w naszym życiu duszpasterskim, żeby być bezpiecznymi? Czy może poszukujemy wsparcia tych, którzy mają władzę na tym świecie? Czy dajemy wprowadzić się w błąd przez pychę, starającą się o nagrody i uznanie, a tam wydaje się nam, że jesteśmy bezpieczni? W czym pokładamy nasze bezpieczeństwo?" - pytał Ojciec Święty.

Reklama

Papież podkreślił, że świadectwo apostoła Piotra przypomina nam, że naszym prawdziwym schronieniem jest ufność w Bogu. "Oddala ona wszelkie obawy i czyni nas wolnymi od wszelkiego zniewolenia i wszelkich pokus światowych. Dziś Biskup Rzymu i inni biskupi, a zwłaszcza metropolici, którzy otrzymali paliusz odczuwamy, że wyzwaniem jest dla nas przykład świętego Piotra, aby sprawdzić naszą ufność w Panu" - mówił Franciszek.

Papież wskazując na wierność jakiej doświadczył Piotr podkreślił, że "wierność Boga jest większa od naszych niewierności i silniejsza niż nasze zaparcia się". "Wierność, którą Bóg nieustannie umacnia także w nas pasterzach, wykraczając poza nasze zasługi, jest źródłem naszej ufności i naszego pokoju. Wierność Pana wobec nas rozpala w nas nieustannie pragnienie, by Jemu służyć i służyć braciom w miłości" - powiedział Franciszek.

Nawiązując do słów Jezusa skierowanych do Piotra: "Ty pójdź za Mną!" Franciszek zwrócił uwagę, że to doświadczenie Piotra stanowi także ważne przesłanie dla arcybiskupów. "Dziś Pan powtarza mnie, wam i wszystkim pasterzom: Pójdź za Mną! Nie trać czasu na czcze pytania czy gadaninę; nie zatrzymuj się na sprawach drugorzędnych, ale spójrz na to co istotne i pójdź za Mną. Idź za mną pomimo trudności. Idź za Mną głosząc Ewangelię. Idź za Mną składając świadectwo życia odpowiadającego darowi łaski chrztu i święceń. Idź za Mną mówiąc o Mnie tym, pośród których żyjesz dzień po dniu, w trudzie pracy, dialogu i przyjaźni. Idź za Mną głosząc Ewangelię wszystkim, a zwłaszcza ostatnim, aby nikomu nie zabrakło Słowa życia, które wyzwala od wszelkiego lęku i daje ufność w wierność Boga" - powiedział papież.

Reklama

W modlitwie wiernych modlono się: po rosyjsku za święty Kościół Boży, niech zbudowany na opoce Piotrowej głosi i przekazuje zbawienie wszystkim ludziom; po portugalsku za nowych arcybiskupów metropolitów i wszystkich pasterzy Kościoła, niech za przykładem apostoła Pawła dają hojnie swe życie na służbę braci; po chińsku za wszystkie narody ziemi i za tych, którzy nimi rządzą, niech odnajdą na nowo pragnienie prawdziwego pokoju, zaniechają drogi nienawiści i niechęci i budują cywilizację miłości; po francusku za ubogich, osoby samotne i cierpiących, niech wspierani miłosierdziem swych braci doświadczają Bożej opatrzności i otworzą na nadzieję i w języku youruba za wszystkich chrześcijan, niech w radości przynależenia do Pana Jezusa wzrastają w świętości, nieustanie poszukując dóbr niebieskich.

Podczas przekazywania znaku pokoju do Ojca Świętego podeszli członkowie delegacji Ekumenicznego Patriarchatu Konstantynopola.

Po zakończeniu Mszy św. papież podszedł do przybyłego z Moskwy Chóru Patriarchatu Moskiewskiego, który przybył specjalnie na dzisiejszą uroczystość i podziękował dyrygentowi i śpiewakom za wspólne z Chórem Kaplicy Sykstyńskiej animowanie muzyki. Następnie wraz z delegacją Patriarchatu Konstantynopola modlił się dłuższą chwilę przy grobie św. Piotra. Franciszek opuścił Bazylikę Watykańską z metropolitą Pergamonu Janem u boku.

2014-06-29 09:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prymas Polski: wierność sumieniu i niezgoda na zło domaga się dziś cywilnej odwagi

[ TEMATY ]

prymas Polski

abp Mieczysław Mokrzycki

MONIKA RYBCZYŃSKA/BP KEP

„Nie trzeba nam dziś ginąć za Jezusa, ale konsekwencje za wierność sumieniu, za niezgodę na zło, za opowiadanie się za prawdą i wiarą, domagają się dziś nie tylko jakiejś ogólnej dyspozycyjności, ale wręcz cywilnej odwagi” - mówił abp Wojciech Polak podczas jubileuszowych uroczystości w Modliszewku k. Gniezna.

Prymas Polski przewodniczył w niedzielę Mszy św. wieńczącej obchody 600-lecia miejscowej parafii pw. św. Jakuba Apostoła. W homilii, wskazując na przykład patrona wspólnoty, przypomniał za Benedyktem XVI, że może on być dla wiernych wzorem pełnego oddania Bogu i odważnego świadectwa wiary.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Watykan: ogłoszono program papieskiej wizyty w Weronie

2024-04-29 11:54

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

Werona

PAP/EPA/ANDREA MEROLA

Nazajutrz po wizycie duszpasterskiej w Wenecji, Stolica Apostolska ogłosiła oficjalny program wizyty papieża w Weronie w dniu 18 maja.

Franciszek wyruszy helikopterem z Watykanu o godz. 6.30, by wylądować w Weronie o godz. 8.00.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję