Reklama

Kultura

“Hasior. Trwałość przeżycia”  - od dziś wystawa na Zamku Królewskim w Warszawie

Asamblaże, sztandary oraz rzeźby betonowe odlewane w ziemi można oglądać od dziś na wystawie “Hasior. Trwałość przeżycia”, otwartej dziś w Bibliotece Królewskiej Zamku Warszawskiego. Prezentowanych jest kilkadziesiąt najznakomitszych dzieł zmarłego przed prawie 25 laty klasyka współczesności. Jego sztuka, w której w bardzo różny nieoczywisty sposób nawiązuje też do duchowych przeżyć człowieka, jest wymownym świadectwem doświadczeń egzystencjalnych i poszukiwań twórczych XX wieku.

[ TEMATY ]

wystawa

Zamek Królewski

Hasior

Adobe.Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prezentowane na wystawie niemal 90 dzieł Władysława Hasiora zostało wypożyczonych z polskich muzeów i ze zbiorów prywatnych. Eksponaty, zarówno pod względem formy, jak i treści, pokazują możliwie szerokie spektrum poszukiwań twórczych artysty.

Pokoleniowe traumy - wojenne i nie tylko - mechanizmy społecznej opresji, relacje pomiędzy człowiekiem i przyrodą, jednostką a zbiorowością, sacrum i profanum, tym, co uniwersalne i trwałe, a tym, co lokalne i przemijające - wszystkie te wątki znajdują odzwierciedlenie w doborze prac, tworząc fascynujący i głęboki dyskurs nad kondycją ludzką, pełen odwołań do najważniejszych tekstów kultury.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Hasior nie przywiązywał specjalnej wagi do trwałości swoich prac, uważał za naturalne, że ulegają powolnej destrukcji. Mocno natomiast podkreślał, że najważniejsza w jego sztuce i w jej odbiorze jest właśnie trwałość przeżycia. Uznaliśmy, że to będzie dobry tytuł, trafnie opisujący postawę artystyczną twórcy” - mówi Katarzyna Rogalska, kuratorka wystawy.

Reklama

Wybitny krytyk i historyk sztuki prof. Marek Rostworowski pisał przed laty: "Hasior to krewny późnośredniowiecznych plastyków-poetów ewokujących piękny i potworny świat łączący rzeczywistość z metaforą i zaświatem, mający oczarować człowieka nękanego rzeczywistością i tęskniącego za jej przekroczeniem - epoka Hieronima Boscha, Bruegla, czarownic czy hiszpańskich lubowników męczeństw". Jak dodawał, "żadna rzecz nie jest u niego tym, czym jest, ale tym, czym może ją widzieć niekontrolowana wyobraźnia. To jest bajka jeszcze i dlatego, że w zdaniach Hasiora wyrazy znaczą co innego niż każdy z osobna".

Jak przypomniał dyrektor Zamku Królewskiego prof. Wojciech Fałkowski, otwarta dziś wystawa nawiązuje do pierwszej wystawy artysty, która odbyła się 50 lat temu, w 1974 roku, w jeszcze w surowych murach dopiero co odbudowanego Zamku.

Władysław Hasior, rzeźbiarz, malarz, scenograf, pedagog, urodził się 14 maja 1928 roku w Nowym Sączu. W 1947 roku rozpoczął naukę w Państwowym Liceum Technik Plastycznych w Zakopanem pod kierunkiem prof. Antoniego Kenara. Po maturze w 1952 roku wyjechał do Warszawy, gdzie zdał na Wydział Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych. Studiował w pracowni prof. Mariana Wnuka w latach 1952-1958. Pracę dyplomową obronił w 1958 roku, a były nią ceramiczne Stacje Męki Pańskiej, które podarował do kościoła św. Kazimierza w Nowym Sączu, gdzie wciąż można je oglądać.

Był rzeźbiarzem, chociaż wiele jego dzieł trudno jest klasyfikować w kategoriach jednoznacznie rzeźbiarskich. Zasłynął jako artysta totalny, działający na pograniczu gatunków sztuki: malarstwa, rzeźby, architektury, rzemiosła artystycznego.

Od 1965 roku pracował nad swoimi słynnymi dziś sztandarami, czerpiąc inspiracje z kościelnych sztandarów procesyjnych, wojskowych, arrasów i godeł rodowych.

Jego prace znajdują się w wielu muzeach w Polsce i na świecie.

W Zakopanem, gdzie mieszkał działa Galeria Władysława Hasiora. Znalazły tam swoje miejsce sławne sztandary, kompozycje przestrzenne, rzeźby, których tworzywem są różnorakie materiały, zwyczajne przedmioty, często rupiecie, które w rękach artysty nabierają nowych znaczeń. Opatrzone metaforycznymi, dowcipnymi, przekornymi tytułami skłaniają do zastanowienia nad światem współczesnym i sztuką.

Władysław Hasior zmarł 14 lipca 1999 roku w Krakowie, w wieku 71 lat. Został pochowany na Pęksowym Brzysku w Zakopanem.

2024-06-14 20:20

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent w rocznicę odbudowy Zamku Królewskiego: trudno uwierzyć, że 50 lat temu były tu ruiny

Trudno uwierzyć, że 50 lat temu było tu morze ruin; podziękowania dla tych, którzy dbają o to jedno z najważniejszych świadectw naszej kultury, są absolutnie zasadne - powiedział w czwartek prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości z okazji 50. rocznicy odbudowy Zamku Królewskiego w Warszawie.

"To niezwykle ważne, jedno z najważniejszych świadectw naszej wielkiej historii, naszej tradycji, naszej kultury" - powiedział prezydent Andrzej Duda w czwartek podczas uroczystości jubileuszu 50-lecia odbudowy Zamku Królewskiego w Warszawie. "Kiedy się tu wchodzi, to nie ma wątpliwości, że podziękowanie i nagrodzenie tych, którzy na co dzień dbają o tę niezwykłą spuściznę, jest absolutnie zasadne. Zamek prezentuje się pięknie. Kiedy patrzymy na niego dzisiaj, to trudno uwierzyć, że 50 lat temu było tutaj tylko morze ruin" - podkreślił prezydent.
CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas podczas Mszy w rocznicę katastrofy smoleńskiej: To nie śmierć rozdziela ludzi, ale brak pamięci i brak miłości

2025-04-10 20:43

[ TEMATY ]

Warszawa

Abp Adrian Galbas

rocznica katastrofy

PAP/Radek Pietruszka

“Dziś czujemy się duchowo związani z ofiarami ludobójstwa Katynia i z ofiarami katastrofy lotniczej spod Smoleńska. To nie śmierć rozdziela ludzi, ale brak pamięci i brak miłości” - mówił abp Adrian Galbas, który przewodniczył Mszy o pokój, w rocznicę zbrodni katyńskiej i 15 rocznicę katastrofy smoleńskiej. W liturgii udział wziął prezydent Andrzej Duda z małżonką.

- Dziś czujemy się duchowo związani z ofiarami ludobójstwa Katynia i z ofiarami katastrofy lotniczej spod Smoleńska. To nie śmierć rozdziela ludzi, ale brak pamięci i brak miłości. „W cierpieniu jesteśmy najbardziej sobą, pisał ks. Józef Tischner. Tam się kończy polityka, a zaczyna człowiek.” Byłem parę lat temu na cmentarzu w Katyniu, a potem pojechałem na miejsce lotniczej katastrofy. To było jedno z tych zdarzeń, które wbiły się w moje serce i w moją pamięć w sposób głęboki i niezatarty. Nie chcą stamtąd wyjść - mówił w kazaniu abp Galbas.
CZYTAJ DALEJ

Wojenna Pascha nadziei

2025-04-11 05:47

Ira Petrovska

W święta wraca tęsknota za tym, co zostawiliśmy na Ukrainie – mówi pani Kateryna.

Przed Ukraińcami kolejna wojenna Pascha. Poprzednie koncentrowały się na doświadczeniu cierpienia, w tym roku będzie przebiegać w perspektywie nadziei na pokój. Dla udręczonych wojną, pokój jest pragnieniem i marzeniem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję