Mszę św. koncelebrowali m.in. przełożeni z WMSD, na czele z rektorem ks. prał. Ryszardem Selejdakiem, oraz księża proboszczowie z rodzinnych parafii i parafii praktyk duszpasterskich neoprezbiterów. W archikatedrze zgromadziły się rodziny i przyjaciele nowych kapłanów. Podczas liturgii śpiewała Schola liturgiczna „Domine Jesu”. Głównym odpowiedzialnym za przebieg liturgii był ks. prał. Krzysztof Bełkot, ceremoniarz biskupi.
W homilii abp Depo przypomniał, że „inicjatywa Bożej miłości stale nas uprzedza”. – To Bóg powołuje i wybiera, a następnie namaszcza dla wypełnienia misji zbawienia. To On obdarowuje nas swoją łaską, która będąc darem jest jednocześnie zaproszeniem do wolnej, ale zdwojonej odpowiedzialności za siebie i za innych. Tutaj nikt nikogo nie zmusza – podkreślił.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Karol Porwich/Niedziela
Metropolita częstochowski zacytował słowa papieża Franciszka: „ To wołanie jest zaproszeniem i dowodem, że odtąd nie będzie żadnego dnia w naszym życiu, kiedy nie bylibyśmy podmiotem zainteresowania Bożego. A dlaczego tak czyni Bóg? Jedynie dlatego, że nas miłuje i nie opuszcza nawet w chwilach prób i ciemności”.
– „Aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas” – mówił za św. Pawłem Apostołem i dodał: „Taka jest struktura posługi kapłańskiej w Kościele, ze Jezus wybiera tych, których sam chciał i prosi za nimi”.
Reklama
Arcybiskup przywołał również słowa kard. Józefa Ratzingera: „ Świętość Chrystusa promieniuje wśród grzechów Kościoła. Taka jest paradoksalna postać Kościoła, w którym to, co Boskie, znajduje się tak często w niegodnych rękach, w którym to, co Boskie, występuje zawsze tylko wraz z tym, co ułomne, stanowiąc dla wierzących znak tym większej miłości Boga”.
– Przeżywamy nasze codzienne doświadczenia niesienia tego skarbu naszej wiary i zawierzenia Bogu w naczyniach glinianych, z reguły poddanych kruchości. I kolejne bardzo trudne zadanie, do którego trzeba podejść bardzo pokornie, to nosić w sobie konanie Jezusa, aby życie Jezusa objawiło się w nas i przez nas w naszym śmiertelnym ciele. A w naszej misji kapłańskiej jest to istota i tożsamość – kontynuował arcybiskup.
Karol Porwich/Niedziela
– Trzeba nam nie tylko odczytywać, ale powracać do miary Ewangelii Chrystusa, a nie do ludzkich sondaży, oczekiwań dziennikarskich i kolejnych wyborów. Trzeba nam nieustannie przerastać samych siebie i z uporem łaski szukać przebaczenia Bożego w sakramencie pojednania – wołał abp Depo.
Przypomniał, że ewangelia dzisiejsza ukazuje nam Zbawiciela, który modli się za nas do Ojca: „Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą. Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem. A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie”. – Trzeba nam do tej modlitwy powracać, aby odnawiać w sobie i dla innych świadomość łaski otrzymanej od Chrystusa, aby być wiernym aż do końca – podkreślił.
Reklama
Arcybiskup wskazał neoprezbiterom na bł. ks. Jerzego Popiełuszkę, patrona ich rocznika święceń i zacytował słowa, które kapłan męczennik zapisał w swoich notatkach: „Miłość i prawdę można krzyżować, ale nie można jej zabić. Chcemy pojednania na zasadach miłości i Prawdy, bo one nie okażą się okresem błędów i wypaczeń po latach kilku. Jeśli chcę dowiedzieć się prawdy o sobie, muszę spotkać się z Bogiem. Nie potępiam nikogo, nie piętnuję nikogo, potępiam zło i system zła. Poza Mszami za Ojczyznę i pracą charytatywną nic innego nie czyniłem. Zawsze głosiłem prawdę”.
Karol Porwich/Niedziela
– Czy teraz rozumiemy dlaczego jego zabójcy w procesie toruńskim mówili, że trzeba go było uciszyć? – pytał arcybiskup. – To dzisiaj jest bardzo ważny, powracający po 40 latach etos służby Chrystusowej, aż do oddania życia. Nigdy nam nie wolno zwątpić, że jesteśmy w Sercu Jezusa i w Jego rękach – zaznaczył.
Na zakończenie jeszcze raz zacytował papieża Franciszka, który powiedział: „ Jeśli u początków każdego powołania znajdują się słowa: «Pójdź za Mną», poprzez które zapewnia On nas, że zawsze będzie nas uprzedzał, to dlaczego mielibyśmy się obawiać? Z tą obietnicą chrześcijanie mogą iść wszędzie. Nawet przemierzając zranione części świata, gdzie sprawy wyglądają źle, jesteśmy wśród tych, którzy nadal żywią tam nadzieję w Bogu, a nie w nas. Oczywiście, gdybyśmy mieli polegać wyłącznie na własnych siłach, to mielibyśmy rację, czując się zawiedzionymi i pokonanymi, a tak jakby Bóg nam nie pomógł. A świat zawsze okaże się oporny na prawdę. Na prawo miłości wiele razy proponuje prawo egoizmu. Ale jeśli trwa w nas pewność, że Bóg nas nie opuszcza, że kocha nas i ten świat, to natychmiast zmienia się perspektywa. Podczas drogi obietnica Jezusa: «Ja jestem z wami», sprawia, że trwamy wyprostowani z nadzieją, ufając, że dobry Bóg już działa, aby dokonać tego, co po ludzku wydaje się niemożliwe, ponieważ kotwica zarzucona jest w niebie”.
Karol Porwich/Niedziela
Przed błogosławieństwem arcybiskup przypomniał neoprezbiterom, że przyjęli święcenia w roku peregrynacji Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej i wkrótce roku stulecia archidiecezji częstochowskiej.
Święcenia prezbiteratu otrzymali diakoni: Andrzej Graczyk, Dawid Kalusche i Krystian Motyl. Patronem rocznika jest bł. ks. Jerzy Popiełuszko a mottem są słowa: „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj” (Rz 12, 21). Przed święceniami neoprezbiterzy odbyli rekolekcje, które poprowadził ojciec duchowny WMSD ks. Arkadiusz Kajdas. Tematem rekolekcji było „kapłaństwo i kapłani w Starym Testamencie”.