Święci Dominik i Jacek są postaciami, które parafianie od Pani Bolesnej w Jarosławiu darzą dużą atencją. Jarosławscy Dominikanie prowadzący pracę duszpasterską w parafii Matki Bożej Bolesnej od kilkudziesięciu lat organizują, obok działań formacyjnych, ciekawe przedsięwzięcia artystyczne, kulturotwórcze, charytatywne i integracyjne. Należy tu wymienić koncerty muzyki dawnej, przedświąteczne festyny charytatywne, wystawy i pikniki parafialne.
16 sierpnia, w przededniu święta pierwszego polskiego dominikanina, który według przekazów odwiedził w swoim pielgrzymowaniu także Jarosław, parafia Matki Bożej Bolesnej zorganizowała w przyklasztornym ogrodzie rodzinne świętowanie ze św. Jackiem. Było radośnie, muzycznie, śpiewnie, sportowo, konkursowo i… smakowicie.
Muzykę, atrakcyjną i bardzo popularną, zapewnili: Roman i Stanisław tworzący zespół „Apasjonata” oraz działająca przy wspomnianej parafii i jedyna w Jarosławiu Orkiestra Stowarzyszenia „Laudate Dominum” im. Antoniego Kulikowskiego. Ciekawe zabawy z udziałem najmłodszych prowadziła s. Małgorzata, urszulanka. Prawdziwą frajdą był pokaz tresury sympatycznego i bardzo łagodnego psa rasy golden retriver.
Smakowała wszystkim wyborna kiełbasa z grilla oraz pieczeń z dzika. A cóż powiedzieć o pierogach. Konkurs na najlepiej smakujące pierogi rozstrzygano dosyć długo, bowiem komisja oceniająca degustowała i te ruskie, z serem oraz jagodowe, morelowe oraz z nadzieniem z kurczaka. Główna nagroda za najlepsze pierogi trafiła do rąk Marty Idzik, która przygotowała je wraz z dziećmi. Ale najważniejsza dla ojca przeora Jacka Skupienia i całej dominikańskiej wspólnoty była radość na twarzach wszystkich obecnych. Ta parafia słynie z aktywności, serdeczności i gościnności.
Przeorowi Klasztoru i zarazem proboszczowi parafii pw. Matki Bożej Bolesnej w Jarosławiu o. Jakubowi Skupieniowi parafianie złożyli życzenia i odśpiewali „Sto lat” przy akompaniamencie „Laudate Dominum”.
Przy okazji należy nadmienić, że Ojcowie Dominikanie zamierzają zmienić, poszerzyć i uatrakcyjnić formułę wydawanego przez siebie „Biuletynu Parafialnego”.
Św. Rita, patronka spraw trudnych i beznadziejnych
W kalendarzu liturgicznym Kościół wspomina 22 maja św. Ritę z Cascii, zakonnicę, patronkę trudnych spraw. Do ponownego odczytania jej doświadczenia ludzkiego i duchowego jako znaku Bożego Miłosierdzia zachęca również papież Franciszek.
Margherita (której skrócona forma Rita stała się w praktyce jej nowym imieniem) urodziła się w 1367 r. w Cascii w środkowych Włoszech. Wbrew swojej woli musiała poślubić Ferdinando Manciniego, któremu urodziła dwóch synów. Gdy jej brutalnego i awanturniczego małżonka zamordowano w 1401 roku, obaj jej synowie przysięgli krwawą zemstę. Rita modliła się gorąco, aby jej dzieci nie były mordercami, ale synowie zginęli w 1402 roku. Choć z trudem znosiła swój los, przebaczyła oprawcom. Chciała wstąpić jako pustelnica do zakonu augustianów w Cascia, ale nie przyjęto jej. Tradycja mówi, że w nocnym widzeniu ukazali się jej święci Jan Chrzciciel, Augustyn i Mikołaj z Tolentino, którzy zaprowadzili ją do bram zakonnych. Po wielokrotnych odmowach Ritę ostatecznie przyjęto do zakonu w 1407 r.
Nie byłoby tego wszystkiego, gdyby nie miłość - powiedział biskup radomski Marek Solarczyk, który celebrował Mszę świętą w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Opocznie z racji obchodzonego dzisiaj Dnia Godności Osób Niepełnosprawnych. W czasie wydarzenia wręczone zostały tytuły "Człowiek o dobrym sercu”.
- Dziękuję wam kochani za to, że jesteście znakiem i blaskiem tej miłości Boga i tym dotknięciem Jego opiekuńczej miłości. Dziękuję za waszą troskę i poświęcenie, aby nikt nie został utracony, aby to co jest wpisane w ludzkie serce, było wypełnione miłością i potem trwało na wieki w miłości Boga - mówi biskup radomski.
Przez osiem lat będąc w opozycji, Donald Tusk i jego polityczna drużyna z uporem godnym lepszej sprawy przypominali o Konstytucji RP przy każdej możliwej okazji. Stała się ona dla nich tarczą, mieczem, a czasem wręcz natchnieniem – cytowali ją z mównic, bronili na marszach, pisali o niej tweety i drukowali na banerach. Tymczasem, gdy tylko przejęli stery państwa, konstytucyjna gorliwość ulotniła się szybciej niż kampanijne obietnice. I nie chodzi tu już o pojedynczy incydent. To już seria.
Najpierw władza Tuska uznała, że uchwały Sejmu mają większą moc niż obowiązujące ustawy. Choć prawnik z pierwszego roku wie, że hierarchia źródeł prawa wygląda inaczej, rządzący postanowili napisać ją na nowo. Potem przyszła kolej na instytucje – niezależne z założenia – które nagle zaczęły być przejmowane metodą faktów dokonanych. Media publiczne, prokuratura, służba cywilna – jakby wszystkie te filary państwa były własnością partii zwycięskiej, a nie wspólnym dobrem obywateli. Ale to, co wydarzyło się ostatnio, przekroczyło kolejną granicę.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.