Reklama

Znaki czytane sercem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Boćki

Reklama

„Dotknięcie świętego” - taki tytuł nosiło spotkanie poświęcone twórczości ks. Mieczysława Rzepniewskiego w Boćkach, zorganizowane z okazji zbliżającej się 10. rocznicy wizyty Jana Pawła II w Drohiczynie i 500. rocznicy nadania praw miejskich Boćkom. W jeden z ostatnich wieczorów kalendarzowej zimy, w drugi dzień rekolekcji wielkopostnych, w budynku miejscowego Zespołu Szkół zebrali się uczniowie, nauczyciele, rodzice, mieszkańcy Bociek i okolic, aby wysłuchać wierszy księdza poety. Wszystko zaaranżowane pięknie w scenerii kawiarni literackiej, przy świecach. Wystąpił Jarosław Usakiewicz, autor muzyki do kilku z nich. Jak mówił to, że śpiewa wiersze ks. Rzepniewskiego, jest czystym przypadkiem. „Nigdy nie zajmowałem się poezją śpiewaną, ponieważ uważałem, że ten typ twórczości nie odpowiada mojej buntowniczej osobowości. W ubiegłym roku przeczytałem wiersz «Matka» i wówczas mnie wzięło. Od tej pory z ośmiu wierszy zrobiłem piosenki. Wiersze ks. Mieczysława są takie normalne, życiowe i to mi się w nich podoba. Wiersz «Matka» jest wyjątkowy, dlatego że od niego wszystko się zaczęło, a przecież nasze życie też zaczyna się od matki”.
Wiersze prezentowali uczniowie, nauczyciele, a także… publiczność, która z przyjemnością przyjęła rozdane przez organizatorów fragmenty poezji. Nastrojowe tło muzyczne tworzył Sławomir Dworakowski, organista w kościele parafialnym w Klichach. Zaprezentowano wiele wierszy księdza poety, m.in.: „Dlaczego piszę”, „Epitafium dla mojej matki”, wiersze poświęcone Papieżowi Polakowi, a także te w nastroju wielkopostnym, przypominające istotę cierpienia Chrystusa. Wiersz „Powołanie” mówił o początkach drogi kapłańskiej bohatera spotkania, a on sam opowiadał, że „powołanie to wielka tajemnica. Dlaczego ten, a nie inny człowiek zostaje kapłanem? Kapłaństwo to dar od Boga, ale i wielka tajemnica, którą nosimy w sobie”.
Na zakończenie spotkania ks. Mieczysław długo podpisywał tomiki swoich wierszy, prowadząc serdeczne rozmowy z uczestnikami spotkania i czytelnikami jego poezji. Opowiadał, że zaczął pisać jeszcze w latach 60., kiedy był w seminarium, ale to było takie nieśmiałe pisanie, czasami z racji „użytkowych”, jako np. oprawa do różnych uroczystości kościelnych. „Lubię takie spotkania z czytelnikami, jestem przyjmowany bardzo życzliwie, to dobra forma popularyzacji twórczości. Jeżeli tylko pisze się i wydaje - to nie to samo, trzeba wyjść z tym słowem do ludzi. Poezja wtedy żyje i staje się sobą. Dla mnie ważne jest to, że ktoś pochyla się nad poezją. Ja piszę i moje słowa są jakby zabierane, żyją swoim życiem, to znaki czytane sercem”.

Teresa Modzelewska

Ks. Mieczysław Rzepniewski
Profesor Wyższego Seminarium Duchownego w Drohiczynie, członek Związku Literatów Polskich, aktualnie proboszcz parafii Klichy. Jako poeta debiutował tomikiem wierszy „W labiryncie dróg Bożych” w 1992 r. Dotychczas wydał ok. 20 tomików, a także tłumaczenia książek Michaela Quoista, rozważania i scenariusze przedstawień. Tomik „Dotknięcie świętego” ks. Rzepniewski poświęcił słudze Bożemu Janowi Pawłowi II w pierwszą rocznicę przejścia do Domu Ojca. Wśród wierszy znalazły się: „Pokolenie Jana Pawła II”, „Jednoczenie świata”, „Przy grobie Jana Pawła II”, „Świat się modli za Papieża” i inne

Siedlce

W czwartek 12 marca o godz. 18 w kawiarni literackiej Centrum Kultury i Sztuki w Siedlcach odbył się wieczór autorski ks. kan. Mieczysława Rzepniewskiego, proboszcza parafii Klichy. Spotkanie odbyło się z inicjatywy Eugeniusza Kasjanowicza, znanego siedleckiego poety, i Andrzeja Kitlińskiego, barda i pracownika lokalnego pisma „Echo Katolickie”. W kameralnych warunkach wiersze czytała Małgorzata Bartosiak z Klich.
Ks. Rzepniewski jest powszechnie znanym poetą. W swoim dorobku ma ponad 20 opublikowanych tomików poezji, jest członkiem Związku Literatów Polskich. Jego twórczość z racji posługi kapłańskiej związana jest z Bogiem, Kościołem, życiem duszpasterskim oraz tym wszystkim, co łączy się z religią. Mimo tak bogatej tematycznie sfery, ks. Mieczysław nie stroni także od napisania czegoś z nutą tematyki świeckiej. Oczywiście, zawsze w każdym jego wierszu jest miejsce dla najważniejszej sprawy - wiary. Wiersze ks. Rzepniewskiego mimo nurtu religijnego nie są zdominowane w całości tym tematem, co w dużej mierze pozytywnie wpływa na ich powszechną zrozumiałość i jasność. Dodatkowym atutem poezji ks. Mieczysława jest możliwość interpretowania jej w formie muzycznej, co udowodnił podczas siedleckiej prezentacji Jarosław Usakiewicz, który do kilku z wierszy skomponował muzykę.
Ponadto TV Siedlce zaprezentowała wywiad z ks. Rzepniewskim i pokazała fragment wieczoru, który był udany pod względem artystycznym i frekwencyjnym.

Jan Jarosławski

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny
W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne. Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej. Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia. Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie. Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy. Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską. Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej". Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała! Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła. Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża. Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.
CZYTAJ DALEJ

Geografia, wiek, zakony: kim są kardynałowie powołani do wyboru nowego papieża?

2025-04-29 14:29

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Od 7 maja 53 kardynałów europejskich, 37 amerykańskich (16 z Ameryki Północnej, 4 z Ameryki Środkowej, 17 z Ameryki Południowej), 23 azjatyckich, 18 afrykańskich i 4 z Oceanii zbierze się na konklawe. Najmłodszym kardynałem jest 45-letni Ukrainiec (ale reprezentujący Australię) Mykoła Byczok, a najstarszym 79-letni Hiszpan Carlos Osoro Sierra. Po raz pierwszy w Kaplicy Sykstyńskiej reprezentowanych będzie 12 narodów z rodzimymi wyborcami, w tym Haiti, Zielony Przylądek, Papua Nowa Gwinea, Szwecja, Luksemburg i Sudan Południowy.

135 elektorów, którzy wezmą udział w konklawe, aby wybrać 267. papieża, pochodzi z 71 różnych krajów na pięciu kontynentach. Swych przedstawicieli ma 17 narodów z Afryki, 15 z Ameryki, 17 z Azji, 18 z Europy i 4 z Oceanii. Rodzimych purpuratów-elektorów ma po raz pierwszy 13 krajów: z Haiti pochodzi kardynał Chibly Langlois, Zielony Przylądek - Arlindo Furtado Gomes, Republika Środkowoafrykańska - Dieudonné Nzapalainga, Papua Nowa Gwinea - John Ribat, Malezja - Sebastian Francis, Szwecja - Anders Arborelius, Luksemburg - Jean-Claude Hollerich, Timor Wschodni - Virgílio do Carmo da Silva, Singapur - William Seng Chye Goh, Paragwaj - Adalberto Martínez Flores, Sudan Południowy - Stephen Ameyu Martin Mulla, Mjanma - Charles Bo i Serbia - Ladislav Nemet. Łącznie w Kaplicy Sykstyńskiej zasiądzie 53 kardynałów z Europy, 37 Amerykanów (16 z Ameryki Północnej, 4 z Ameryki Środkowej, 17 z Ameryki Południowej), 23 z Azji, 18 z Afryki i 4 z Oceanii.
CZYTAJ DALEJ

Arcydzieła malarstwa wystawione w Rzymie

2025-04-29 21:17

[ TEMATY ]

Rzym

Rok Święty 2025

Fot. Włodzimierz Rędzioch

Rok Święty 2025 jest wielkim wydarzeniem duchowych, ale jego organizatorzy zadbali, by miał również wymiar kulturalny. W Rzymie organizowany jest cykl wystaw zatytułowany „Otwarte niebiosa” – odbyły się już wystawy ikon oraz obrazów Marca Chagalla i Salvadora Dalí.

Natomiast w okresie świąt Wielkanocnych zorganizowano wystawę nawiązujące do tajemnicy Zmartwychwstania Chrystusa - w rzymskim kościele San Marcello al Corso można oglądać dwa arcydzieła malarstwa chrześcijańskiego: „Uczniowie Piotr i Jan biegnący do grobu w poranek Zmartwychwstania” Eugène’a Burnanda oraz „Wieczerza w Emaus” Rembrandta.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję