Kard. Kasper: przemyślmy przyszłą rolę Kolegium Kardynalskiego
Emerytowany kardynał Kurii Rzymskiej Walter Kasper opowiedział się za reformą obowiązków Kolegium Kardynalskiego. "W trakcie synodalnej zmiany Kościoła i decentralizacji, kardynałowie muszą na nowo znaleźć swoje miejsce" - powiedział kard. Kasper podczas wykładu w Salzburgu.
Zdaniem byłego przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan (2001-2010) możliwe byłoby na przykład ożywienie wczesnej kościelnej tradycji soborów prowincjalnych i plenarnych, aby lepiej oddać sprawiedliwość różnorodności kultur i obszarów kulturowych w Kościele. W tym przypadku kardynałowie mieliby nową funkcję - jako przewodniczący rad plenarnych w swoim regionie i przedstawiciele Kościołów na tym obszarze. Ustanowiłoby to rodzaj "systemu dwuizbowego" składającego się z Synodu Biskupów i Rady Kardynałów.
Kard. Kasper przemawiał w ramach sympozjum "Benedyktyni jako kardynałowie", które do piątku odbywa się w Opactwie Świętego Piotra w Salzburgu. Jest to piąta konferencja poświęcona historii monastycyzmu benedyktyńskiego w Europie w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Patronat nad konferencją objęli: kard. Kasper, arcybiskup Salzburga Franz Lackner, arcyopat o. Korbinian Birnbacher, przewodniczący Rady Narodowej Wolfgang Sobotka i gubernator Salzburga Wilfried Haslauer. Wykład kard. Kaspera, który otworzył również konferencję zorganizowaną przez historyka prof. Andreasa Sohna z Uniwersytetu Sorbonne Paris Nord, nosił tytuł "Kardynałowie w służbie Kościoła i papiestwa".
W swoim wykładzie kard. Kasper prześledził burzliwą historię kardynalatu - jego wzrost i upadek w późnym średniowieczu. W trakcie tej historii obowiązki kardynałów wielokrotnie podlegały poważnym zmianom. Zakorzeniona w liturgii i wspólnej celebracji Eucharystii z papieżem jako znaku jedności Kościoła, funkcja kardynałów była coraz bardziej upolityczniona i stała się "pionkiem potężnych rzymskich rodzin". Kard. Kasper przypomniał, że w późnym średniowieczu, kardynałowie byli "coraz bardziej wciągani w upadek i dekadencję Rzymu.
Z kolei w epoce nowożytnej kardynałowie coraz częściej stawali się urzędnikami kurii, równolegle do istnienia księcia-biskupa. Funkcja przywództwa kościelnego została odsunięta i odkryta na nowo dopiero za papieża Jana XXIII i podczas Soboru Watykańskiego II (1962-65), wyjaśnił kard. Kasper. Wraz z kardynałami takimi jak: Augustin Bea, Julius Döpfner, Giovanni Battista Montini i Franz König, rozpoczęła się niejako "nowa epoka w historii Kościoła". Dziś, podsumował kard. Kasper, konieczny jest zatem powrót do początków Kolegium Kardynalskiego. "Ewangelizacja i komunia eucharystyczna celebrowana razem z Biskupem Rzymu. Zarówno komunia w Słowie, jak i komunia w sakramencie, zostały podane jako zasada przewodnia przez Sobór Watykański II w jego eklezjologii komunii" - podkreślił kard. Kasper.
W gronie kardynałów, których kreuje jutro papież Franciszek, znajduje się pochodzący z Ukrainy grekokatolicki biskup Mykoła Byczok. Jako ordynariusz eparchii Świętych Piotra i Pawła w Melbourne, odpowiada on za Ukraińców w Australii, Nowej Zelandii i Oceanii. Ma też związki z Polską, skończył bowiem seminarium redemptorystów w Tuchowie. „Wzbogacę Kolegium Kardynalskie światłem ze Wschodu” - podkreślił w rozmowie z Radiem Watykańskim.
Bp Byczok wyraził wdzięczność Polakom, za otwarcie serc i domów na doświadczonych wojną Ukraińców. „Pan Bóg to pamięta. My też będziemy pamiętać ofiarowaną nam pomoc i trzymać w naszych sercach ogromną wdzięczność. Będziemy prosić Pana Boga, żeby błogosławił waszemu narodowi” - wyznał. Pytany o to, co jego nominacja wniesie do Kolegium Kardynalskiego, podkreślił, że papież mianuje kardynała dla Kościoła powszechnego, jednak to, że jest z pochodzenia Ukraińcem, oznacza, że w tym nowym powołaniu będzie reprezentować również Kościół ukraiński, a nie tylko australijski, który obecnie jest miejscem realizacji jego powołania.
Imiona rodziców Maryi i zarazem dziadków Jezusa są nam dobrze znane. Wynika to z faktu, że ich kult w Polsce jest dość rozpowszechniony. Zapewne powodem tego jest nasze, pełne sentymentu, podejście do kobiecej części rodu Jezusa. Kochamy mocno Najświętszą Maryję Pannę i swą miłość przelewamy również na Jej matkę - św. Annę. Dlatego liturgiczne wspomnienie św. Anny i św. Joachima cieszy się u nas tak dużymi względami.
Współcześnie czcimy rodziców Maryi wspólnie, choć początkowo przeważał kult św. Anny. Przywędrował on do Polski już w XIV wieku, kiedy Stolica Apostolska ustaliła datę święta na 26 lipca. Zawsze wyjątkową czcią otaczano babcię Jezusa na Śląsku. Do dziś największej czci doznaje ona na Górze św. Anny k. Opola, gdzie znajduje się cudowna figura tej Świętej. Przedstawia ona św. Annę piastującą dwoje dzieci: Maryję i Jezusa, dlatego powszechnie jest nazywana Świętą Anną Samotrzecią - co można tłumaczyć „we troje razem”.
O św. Joachimie i św. Annie nie wiemy jednak za dużo. Pismo Święte o nich nie wspomina. Trochę więcej światła na te postaci rzuca jeden z apokryfów - Protoewangelia Jakuba z końca II wieku. Z niego właśnie dowiadujemy się o imionach dziadków Jezusa. Wiemy też, że byli oni długo bezdzietni. Dopiero wytrwała modlitwa Joachima przez czterdzieści dni na pustyni wyjednała łaskę u Boga. Dar dany im w podeszłym wieku został przepowiedziany przez anioła, który określił mającą się narodzić córkę jako „radość ziemi”.
Zapewne św. Joachim i św. Anna byli dobrymi rodzicami, czego bezdyskusyjnym przykładem jest Maryja. Właśnie Ona przyjęła w pokorze Boże wybranie, spełniając Jego wolę wobec siebie. Podkreślił to sługa Boży Jan Paweł II 21 czerwca 1983 r. właśnie na Górze św. Anny, kiedy powiedział, że: „Syn Boży stał się człowiekiem dlatego, że Maryja stała się Jego Matką”.
W wielkiej mierze Maryja mogła stać się Matką Zbawiciela dzięki dobremu wychowaniu, które otrzymała w domu rodzinnym. Warto więc postawić pytanie: Czy my potrafimy wyciągnąć z tego właściwe wnioski dla nas samych? Trzeba nam pytać o styl wychowywania naszych pociech. Z niego wynika ich stosunek do sacrum, do świata Bożych planów wobec każdego z naszych dzieci.
Św. Joachim i św. Anna na pewno mieli świadomość tego, że ich obowiązkiem jest dobre przygotowanie Maryi do wypełnienia zadań, które Bóg przed Nią postawił.
Watykan: papież przyjął wysokiego przedstawiciela Patriarchatu Moskiewskiego
2025-07-26 17:31
tom /KAI
PAP
Ojciec Święty przyjął dziś rano na audiencji Jego Eminencję Antoniego, metropolitę wołokołamskiego, odpowiedzialnego za stosunki zewnętrzne Patriarchatu Moskiewskiego - poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.
Było to pierwsze spotkanie wysokiego przedstawiciela Patriarchatu Moskiewskiego z Ojcem Świętym. Wcześniej uczestniczył on w uroczystościach pogrzebowych papieża Franciszka. Tradycyjnie nie opublikowano po tym spotkaniu komunikatów.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.