Reklama

Pro i contra

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Poseł Ziobro o postkomunistycznych aferzystach

Poseł PiS Zbigniew Ziobro komentował w Fakcie z 23 listopada (tekst Sami płaćcie za Pęczaka), iż poseł Andrzej Pęczak po osadzeniu w więzieniu ma nadal pobierać dietę poselską na niebagatelną sumę ok. 10 tys. zł: „Przypominam, że Pęczaka wypromował SLD (...). Skoro więc to Sojusz wyhodował Pęczaka, to teraz apeluję, by wziął za niego odpowiedzialność i zwracał Sejmowi (czyli także podatnikom) pieniądze, które Pęczak będzie pobierał”. Ziobro wątpi jednak, by SLD zdobył się na taki gest, gdyż: „Takich Pęczaków, którzy niebawem trafią za kraty, może być w tej partii bez liku, więc władze Sojuszu raczej będą się bały taką zasadę wprowadzać, bo wkrótce to ugrupowanie mogłoby zbankrutować. Rozumiem teraz, dlaczego SLD nalega, by więzienia wyglądały jak sanatoria - chłopcy czują, że niedługo tam trafią”.

Boże Narodzenie na cenzurowanym

Przeciwnicy chrześcijaństwa w USA nie próżnują. Pod hasłami „poprawności politycznej” starają się maksymalnie wypierać nazewnictwo religijne. Pisze o tym szerzej Eliza Sarnacka-Mahoney w grudniowym numerze miesięcznika Nowe Państwo w tekście Boże Narodzenie bez Boga. Według autorki, w USA coraz intensywniejsze są wysiłki ze strony niechrześcijan, by zastępować słowo „Boże Narodzenie” (Christmas) słowem „święto” (holiday). Zgodnie z tym podejściem, słowo „drzewko bożonarodzeniowe” zastępuje się słowami „drzewka świąteczne”; słowa „karty bożonarodzeniowe” (Christmas cards) słowami „kartki świąteczne” (holiday cards).
W ubiegłym roku pod patronatem Amerykańskiej Unii Wolności Obywatelskich odbyła się kampania nowojorskich kuratorów oświaty, którzy „uznali narodziny Chrystusa za fikcję i zwrócili się do sądu o prawny zakaz umieszczania w szkołach żłóbków oraz wystawiania przedstawień jasełkowych”. W Kolorado zażądano od dyrektora szkoły w mieście Elizabeth, by pilniej śledził w swej placówce „przejawy obchodów Bożego Narodzenia”. W przeciwnym razie uczniowie wyznający inne religie „będą się w szkole czuli jak nieproszeni goście”. Równocześnie skutecznie lansuje się - w imię wielokulturowości - inne święta, które wypadają mniej więcej w okolicach Bożego Narodzenia; żydowską Chanukę, murzyńską Kwanzaę, muzułmański ramadan i inne. Tyle, że - jak pisze autorka - według sondażów, „aż 96 proc. społeczeństwa potwierdziło, że grudniowe święto to dla nich właśnie Boże Narodzenie.
5 proc. obchodzi Chanukę i tylko 2 proc. Kwanzaę”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ks. prof. Czesław Bartnik o dyskryminowaniu chrześcijan

W Naszym Dzienniku z 27-28 listopada obszerny tekst ks. prof. Czesława Bartnika pt. Społeczno-polityczny amoralizm. Ksiądz Profesor opisuje przejawy rozpowszechniania w różnych krajach świata ideologii zwalczania etyki ewangelizacyjnej, piętnuje „bezdroża duchowe UE”, m.in. na tle sprawy Buttiglionego. Wiele pisze o negatywnych zjawiskach występujących w Polsce, akcentując m.in.: „Na uniwersytetach państwowych jest coraz trudniej uprawiać nauki humanistyczne w sposób całkowicie wolny i coraz trudniej jest studentom i pracownikom, jeśli ujawniają swoją religijność i katolicyzm; znacznie łatwiej jest sekciarzom. Katolik naukowiec to «gorszy» człowiek: często nie dostaje stypendium, nagrody, zniżki, grantu, awansu, bywa ostrzej traktowany przy egzaminach (...). Nagradzani i wyróżniani są teologowie i pisarze, którzy szerzą idee liberalne, najlepiej nieprawowierne, i częściowo popierają ogólne ataki ateistów, jak mówią: dla oczyszczenia Kościoła”.

Brytyjski „The Spectator” o nietolerancyjnych lewicowcach

Forum z 29 listopada przedrukowało tekst D. Hannan z brytyjskiego The Spectator pt. Czerwone bije czarne. Czytamy tam m.in. w kontekście sprawy Buttiglionego: „Czy to nie dziwne, że najbardziej antychrześcijańscy są lewicowcy mający siebie za tolerancyjnych superliberałów? (...). Konstytucja europejska wcale nie gwarantuje wolności. Przeciwnie, pogłębi dyskryminację w imieniu prawa (...). Gdy ta nieszczęsna konstytucja wejdzie w życie, będziemy mieć wszyscy mniej wolności słowa, nawet papież. Zapisy nazwane paradoksalnie antydyskryminacyjnymi zakładają w istocie rzeczy prawną, wręcz obowiązkową dyskryminację. Sprawa Buttiglionego to dopiero przygrywka: ani się obejrzymy, jak eurosędziowie zaczną wyrokować, które eurosceptyczne wypowiedzi kwalifikują się jako ksenofobia”.

Reklama

Antypolskie nastroje w Rosji

Forum z 29 listopada przedrukowuje pod tytułem Bij Polaka! artykuł Aleksieja Makarina, publikowany w rosyjskim miesięczniku Sowierszenno Sekretno. Autor komentuje fakt, że w Rosji jako nowe święto państwowe w miejsce obchodów bolszewickiej rewolucji wprowadzono „Dzień Jedności Narodowej” 4 listopada. Ma on uroczyście upamiętniać rocznicę wygnania Polaków z Rosji. Rzecz znamienna, że na nowe święto państwowe w Rosji wybrano rocznicę odległego w czasie wydarzenia z 1612 r., związanego z walką z Polakami, a nie rocznicę tak ważnych dla dziejów Rosji triumfów w wojnie ojczyźnianej z Francją Napoleona w 1812 r. czy zwycięstwa w wojnie z Niemcami hitlerowskimi. Rzecz w tym, że Rosja Putina ma dziś doskonałe stosunki z Francją Chiraca i Niemcami Schroedera. I na przykład prezydent Chirac mógłby „uznać świętowanie rocznicy bitwy pod Borodinem za niezbyt przyjazny gest”. „Na tym tle - pisze rosyjski autor - rocznica wygnania Polaków i zwycięstwa wojsk pospolitego ruszenia jawi się jako najbardziej stosowna. Ewentualne komplikacje w stosunkach z Polską raczej niespecjalnie niepokoją rosyjskie władze - demonstrowały to już nie raz”.
W rosyjskiej publicystyce nie brak skrajnie obelżywych epitetów pod adresem Polski. Pół roku temu jeden z rosyjskich publicystów nazwał Polskę hieną. Świeżo można było przeczytać w tekście Aleksieja Niewzorowa Nowa Rzecz Pospolita (APN z 26 listopada, przedruk w Angorze z 5 grudnia), iż „Polska w ramach Unii Europejskiej okazała się jej opłotkami, występując w uwłaczającej dla jej honoru, ale historycznie uzasadnionej roli «żebraczki Europy»”.

Reklama

„Cud pojednania” w praktyce

Przez lata rozpisywano się u nas w mediach o rzekomym wspaniałym „cudzie pojednania” między Polską a Niemcami. I oto coraz częściej widzimy, jak wygląda ten „cud pojednania” w praktyce. Szczególnie wymowny pod tym względem jest tekst korespondencji Piotra Jendroszczyka z Berlina: Z dziećmi tylko po niemiecku (Rzeczpospolita z 24 listopada). Według korespondencji: „Polak z Hamburga od półtora roku nie widział swoich dzieci. Sąd rodzinny pozwala na kontakty z nimi tylko w języku niemieckim i pod nadzorem kuratora (...). «Ze względów pedagogicznych nie jest pożądane, aby ojciec dzieci kontaktował się z nimi w języku polskim. W tym kraju chodzą one do szkoły czy też chodzić będą» - tak uzasadnia Urząd ds. Dzieci i Młodzieży w Hamburgu zakaz używania języka polskiego przez Wojciecha Pomorskiego w rozmowie z jego dziećmi. Na stałe są one z matką Niemką, z którą pan Pomorski jest w separacji. Sprawa ta może być doskonałym przykładem praktycznego zastosowania pojęcia Leitkultur (kultury przewodniej), wprowadzonego kilka lat temu do niemieckiego słownictwa politycznego (...). Pojęcie kultury przewodniej oznacza akceptację przez imigrantów nie tylko niemieckiego systemu wartości, ale jest także ograniczeniem swobody używania ich języków ojczystych (...) urzędowy zakaz, jaki zastosowano wobec Pomorskiego, musi być postrzegany jako naruszenie przez RFN zobowiązań międzynarodowych”.

Gdy Polacy torowali rosyjską drogę ku Zachodowi

Na tle mnożących się ostatnio przejawów niechęci do Polaków na Wschodzie i na Zachodzie, interesującą lekturą jest tekst wywiadu rosyjskiego profesora Aleksandra Lipatowa: Polonez w pałacu cara, udzielonego Hubertowi Czachowskiemu i Maciejowi Przybylińskiemu, zamieszczonego w Rzeczpospolitej z 20-21 listopada. Lipatow, autor ponad 500 publikacji, w tym paru książek o stosunkach z Polską, przypomniał znaczenie wpływów polskich w kulturze rosyjskiej XVII wieku, stwierdzając m.in.: „Polski barok dał początek okcydentalizacji Rosji. Inaczej mówiąc, był to klucz, który otworzył Rosji drzwi na Zachód (....). Za pośrednictwem kultury polskiej barok trafił do Moskwy jako pierwszy typ kultury świeckiej. Tak więc to nie Piotr Wielki przerąbał okno do Europy (...). Okno powstało w czasach baroku w XVII wieku, a Piotr otworzył je na oścież”. Sprawy bardzo wielkiego wpływu kultury polskiej na Rosję w XVII wieku (język polski w ostatnich dziesięcioleciach owego wieku był językiem dworu i arystokracji rosyjskiej) szerzej opisuję w książce Co Polska dała światu. Wyd. MaRoN, tel. (0-608-854-215 lub 0-503-538-606). Warto przypominać te i inne zasługi Polski dla cywilizacji świata w czasie, gdy tak silnie występują w naszym kraju przejawy nihilizmu i masochizmu narodowego.

Anty-Polacy?

Jaskrawym przykładem zachowań pozbawionych choćby odrobiny poczucia tożsamości narodowej była historia opisana przez Łukasza Perzynę w tekście Antypolactwo (Tygodnik Solidarność z 26 listopada). Według Perzyny: „Po północy 11 listopada w Białymstoku uliczna kamera systemu monitoringu zarejestrowała, jak jakiś osobnik oddaje mocz na pomnik Józefa Piłsudskiego. Parę minut później policja zatrzymała trzech studentów Politechniki: wśród nich był sprawca zdarzenia. Jego koledzy zrywali flagi narodowe, wywieszone z okazji Święta Niepodległości. Niektóre mieli przy sobie - jeden w nogawce spodni”. Perzyna pisze: „Zbezczeszczenie pomnika Józefa Piłsudskiego w Białymstoku zakwalifikowano tylko jako wybryk chuligański. Sprawca zapłaci 500 zł, tyle co pijaczek, który narozrabiał po wypłacie... Za klimat tolerancji dla takich zachowań odpowiadają rządzący i media”. Red. Perzyna akcentuje: „Coraz lepiej prosperuje przemysł medialny za pieniądze niemieckich koncernów, udowadniający, że jesteśmy odrażający, brudni, źli...”.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 17.): Ale nudy!

2024-05-16 20:55

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Co zrobić z nudą w czasie różańca? Czy trzeba ciągle myśleć o zdrowaśkach? Co łączy różaniec z drzewem i z kroplówką? Zapraszamy na siedemnasty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, jak Maryja dokarmia duszę na różańcu.

CZYTAJ DALEJ

SYLWETKA - Św. Szymon Stock (Szkot)

To kluczowa postać dla pobożności Szkaplerza. Św. Szymon urodził się w 1165 r. w hrabstwie Kent w Anglii. Rodziców miał bogobojnych. Hagiografowie podkreślają, że matka Szymona zanim go pierwszy raz nakarmiła po urodzeniu, ofiarowała go Matce Bożej, odmawiając na kolanach Zdrowaś Maryjo.
Uczył się w Oksfordzie i - jak przekazują kroniki - uczniem był wybitnym. Później wiódł przez jakiś czas życie pustelnicze, by po przybyciu Karmelitów na Wyspy wstąpić do zgromadzenia. Szybko poznano się na jego talentach oraz gorliwości i mianowano go w 1226 r. wikariuszem generalnym. W 1245 r. został wybrany szóstym przeorem generalnym Karmelitów. Wyróżniał się gorącym nabożeństwem do Matki Bożej. Maryja odwzajemniła to synowskie oddanie, objawiając się Szymonowi 16 lipca 1251 r. Święty tak relacjonował to widzenie: „Nagle ukazała mi się Matka Boża w otoczeniu wielkiej niebiańskiej świty i trzymając w ręce habit Zakonu, powiedziała mi: «Weź, Najukochańszy Synu, ten szkaplerz twego Zakonu, jako wyróżniający znak i symbol przywilejów, który otrzymałam dla ciebie i dla wszystkich synów Karmelu. Jest to znak zbawienia, ratunek pośród niebezpieczeństw, przymierze pokoju i wszechwieczna ochrona. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego»”. Św. Szymon dożył 100 lat. Zmarł w opinii świętości16 maja 1265 r.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Sarah do prezbiterów diecezji włocławskiej: bądźcie ludźmi Boga i ludźmi modlitwy

2024-05-16 19:49

[ TEMATY ]

kard. Robert Sarah

diecezja włocławska

Copyright Niedziela/Wlodzimierz Rędzioch

- Uważnie obserwujmy Kościół, jakim dzisiaj jesteśmy, a stwierdzimy, że on dużo mówi, a mało się modli. Zajmuje się sprawami niebędącymi w jego kompetencji, a zaniedbuje właściwą sobie misję, którą jest głoszenie Jezusowej Ewangelii - mówił kard. Robert Sarach do prezbiterów diecezji włocławskiej, przybyłych 16 maja do sanktuarium św. Józefa w Sieradzu.

Emerytowanego prefekta Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów powitał biskup włocławski Krzysztof Wętkowski. Obok biskupa diecezjalnego i biskupa seniora Stanisława Gębickiego, w wydarzeniu uczestniczyło około 300 prezbiterów. W programie dorocznej diecezjalnej pielgrzymki kapłanów znalazła się konferencja, adoracja Najświętszego Sakramentu i Msza św.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję