Dziś w Watykanie obchodzi się uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, w wielu krajach – tak jak w Polsce czy we Włoszech – przenoszoną na najbliższą niedzielę. Jest to zatem dzień wolny od pracy, jednak nie znaczy, by nie było działalności papieskiej. Jej główny punkt to wieczorne czuwanie modlitewne w Bazylice św. Piotra dla wszystkich, którzy potrzebują pocieszenia. Odbywa się ono pod hasłem: „Wysuszyć łzy”.
W czasie nabożeństwa wierni mogą uczcić relikwiarz Matki Bożej z Syrakuz. Jest to ampułka z ludzkim łzami, którymi w tym mieście na Sycylii płakała w 1953 r. gipsowa płaskorzeźba Maryi. „Jeśli papież chciał czuwania właśnie po to, aby osuszyć łzy, ogrom łez ludzkich, to obecność tego relikwiarza może oznaczać równocześnie obecność Maryi, która jest blisko każdego z nas, bowiem jesteśmy Jej dziećmi – obecność Madonny zwłaszcza w momentach największych trudności i udręki, które mogą się zdarzyć w życiu każdego z nas. Czujemy, że jest nam Ona bliska, że uczestniczy w naszym ludzkim życiu. Ona, która z niebios ma udział w chwale swego Syna, zbiera nasze łzy, a dzięki temu staje się Matką bliską swym dzieciom, które są tu na ziemi, i przedstawia te łzy swemu Synowi w niebie. Sanktuarium w Syrakuzach pozostaje zawsze miejscem skupienia i ufnej modlitwy do Maryi. Bardzo wielu ludzi przybywa przed ten wizerunek przechowywany w sanktuarium. I z pewnością każdy przedstawia Matce Bożej swoje cierpienia. Jest Ona naprawdę pocieszycielką strapionych. Przybywają do Syrakuz, by złożyć w sercu Maryi swoje pragnienia i swoje nadzieje, ale przede wszystkim przyczyny cierpienia” – tłumaczy abp Salvatore Pappalardo z Syrakuz.