Reklama

Niedziela Lubelska

Iskierki radości

Dzielimy się naszą pasją z potrzeby serca – mówią Jolanta i Sławomir Tupikowscy.

Niedziela lubelska 2/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

Paweł Wysoki

Świąteczne dekoracje można oglądać do 2 lutego

Świąteczne dekoracje można oglądać do 2 lutego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dekoracje świąteczne w Wólce Zdunkówce (parafia Najświętszego Serca Pana Jezusa w Suchowoli) niczym iskierki radości rozświetlają zimowe noce i rozgrzewają serca. 130 tysięcy kolorowych lampek, ułożonych w bajeczne wzory, zapalanych jest codziennie od 24 grudnia do 2 lutego. Na jaśniejące podwórko każdy może wejść zupełnie za darmo, by w zimowe wieczory nasycić się światłem, pięknem i dobrem.

Świąteczna pasja

Jolanta i Sławomir Tupikowscy z powiatu radzyńskiego prowadzą innowacyjne, 200-hektarowe gospodarstwo. Praca na roli stała się nie tylko źródłem utrzymania, ale też wielką pasją, w której widać dobrą rękę i wielkie serce. Drugą pasją Tupikowskich są dekoracje świąteczne. – Gdy ponad 20 lat temu jeździliśmy w czasie Bożego Narodzenia do rodziny we Wrocławiu, z balkonów i przydomowych choinek mrugały do nas kolorowe światełka. W naszej okolicy takich iluminacji nie było. Pewnej zimy udekorowaliśmy nasz balkon jednym świecącym wężem. W następnych latach dokładaliśmy kolejne elementy, tworząc barwne dekoracje na domu i podwórku – mówią małżonkowie. Nie planowali tworzyć atrakcji turystycznej, bo dekoracje były dedykowane rodzinie, a szczególnie czwórce małych dzieci. Z czasem, gdy światełkami zaczęli interesować się bliżsi i dalsi sąsiedzi, a dorastające dzieci przyłączyły się do tworzenia coraz większych iluminacji, Tupikowscy otworzyli bramę i zaczęli zapraszać na swoje podwórko coraz śmielej zaglądających gości. Ci, liczeni już w tysiącach, powracają co roku, by dać się zaskoczyć kreatywnością pana Sławomira i jego rodziny. – To wielka radość, że nasze hobby cieszy innych. Nie wyobrażamy sobie świąt Bożego Narodzenia bez światełek zapalonych w wigilijny wieczór – mówi pani Jolanta.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Praca z sercem

Wyjątkowe dekoracje wymagają wielkiej pracy. Tworzenie nowych aranżacji, a przede wszystkim techniczny przegląd lampek, zaczyna się już w listopadzie. – Mąż przez trzy tygodnie poświęca nawet kilkanaście godzin dziennie na dokładne sprawdzenie wszystkiego. Sporo czasu zajmuje wymyślenie i wykonanie nowych elementów. Najpierw pomysły przenoszone są do komputera, a później rozrysowywane na posadzce w pomieszczeniu gospodarczym, gdzie są cięte i spawane poszczególne elementy. Obecnie w prace zaangażowana jest cała rodzina – opowiada pani Jolanta. Tak w ostatnim czasie powstały m.in. ponad 2-metrowe anielskie skrzydła, świetlista pergola i księżyc z ławeczką, na tle których najchętniej fotografują się goście. Pan Sławomir dopowiada, że nie wystarczy zawieszenie lampek na płotach, ścianach, wspornikach czy drzewach i krzewach rosnących w przydomowym ogrodzie, ale w czasie trwającej ponad miesiąc prezentacji codziennie trzeba je sprawdzać i uzupełniać. – Wiatr, deszcz i mróz powodują, że co roku uszkodzeniu ulega ok. 1/3 lampek. Chociaż zabezpieczenia mamy doskonałe, to elektryczna instalacja pod gołym niebem ulega zniszczeniom – mówi gospodarz. Jak dopowiada, lampki są energooszczędne, a zasilająca je energia pochodzi z instalacji fotowoltaicznej.

Dekoracje świąteczne w całości finansowane są ze środków prywatnych właścicieli. – Nie wszystko jest za pieniądze. Radości i uśmiechu najpierw naszych dzieci, a potem coraz większej liczby osób, nie da się wycenić. Iluminacja gospodarstwa to nie lansowanie siebie, ani rozrzutność. Po prostu, dzielimy się naszą pasją z potrzeby serca – mówią Jolanta i Sławomir Tupikowscy. Dekoracje świąteczne postrzegają jako misję i działalność społeczną. Dają radość i nadzieję, które symbolizuje światło i które są istotą świąt Bożego Narodzenia.

2024-01-09 11:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozkolędowani w Orszaku

Trwałość radości świąt Bożego Narodzenia zależy nie od tego, jak wiele pieniędzy włożymy w okołoświąteczne zakupy, ale od tego, na ile przygotowaliśmy swoje serca na spotkanie z Bogiem, który rodzi się w ubóstwie.

Doskonałą okazją do pogłębienia przeżyć tego szczególnie rodzinnego czasu jest dołączenie z całymi rodzinami do ulicznych jasełek – Orszaku Trzech Króli, który w Rzeszowie wyruszy w tym roku po raz ósmy. Nie zabraknie też orszaków w mniejszych miejscowościach diecezji, warto śledzić ogłoszenia na stronach czy profilach mediów społecznościowych parafii czy organizacji włączających się w ideę orszakową, aby wziąć udział w tym przedsięwzięciu i wyrazić swoją wiarę, radość z narodzenia Chrystusa.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

W weekend papież na Światowym Spotkaniu nt. Ludzkiego Braterstwa

2024-05-07 19:16

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Papież Franciszek weźmie udział w Światowym Spotkaniu nt. Ludzkiego Braterstwa. Odbędzie się ono w Rzymie i Watykanie w dniach 10-11 maja z udziałem m.in. 30 laureatów Nagrody Nobla. Jednym z jego celów jest „przywrócenie braterstwa jako zasady działania społecznego w przestrzeni publicznej”. „Im bardziej świat pogrąża się w ciemności, tym bardziej ludzkość szuka światła” - taką metaforą wyjaśnia sens spotkania o. Enzo Fortunato, dyrektor ds. komunikacji bazyliki watykańskiej.

Uczestniczyć w nim będą naukowcy, ekonomiści, politycy, burmistrzowie, lekarze, przedsiębiorcy, pracownicy, sportowcy i zwykli obywatele z różnych krajów świata. Zasiądą oni przy 12 „stolikach” w Watykanie i emblematycznych miejscach Rzymu. „Chcemy wraz z papieżem powtórzyć: «nie» dla wojny, «tak» dla pokoju, «tak» dla negocjacji i zasady braterstwa” - tłumaczy ks. Francesco Occhetta, sekretarz generalny Fundacji Fratelli tutti, która organizuje to wydarzenie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję