Reklama

Kościół

Manipulacja klimatem

W tezie mówiącej o „bombie demograficznej”, o przeludnieniu, w tezach snujących wizję śmierci głodowej z racji przeludnienia planety kryje się główny mechanizm napędowy wielu współczesnych działań.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jednym z naczelnych paradygmatów dzisiejszej kultury jest kwestia ochrony środowiska, a jednym z jej elementów – troska o powstrzymanie zmian klimatycznych. Na temat tych zmian, ich przyczyn, jak również środków zaradczych toczy się w środowisku naukowym i pozanaukowym ogromna dyskusja. Wyszukiwarka Google przy haśle „climate change” podaje w dniu 18 lutego 1 800 000 000 wyników!

Klimat i polityka

W chaosie poglądów trudno jest wyrobić sobie jednoznaczną opinię. Tym bardziej trudno przyjąć za absolutny pewnik jedynie słuszną ideę. Agnieszka Kołakowska, filozof i filolog klasyczny, tłumaczka i publicystka, napisała w 2009 r.: „Niektóre naukowe pisma od lat nie przyjmują nawet do recenzji artykułów kwestionujących jakiekolwiek aspekty globalnego ocieplenia. Jeden redaktor znanego naukowego pisma oświadczył otwarcie, że takie artykuły nie będą nawet brane pod uwagę; inny uzasadnił podobną zasadę redaktorską twierdzeniem, że za argumentami sceptyków zawsze kryją się cele polityczne”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zdania na temat realnych zagrożeń zmian klimatycznych są bardzo zróżnicowane. W 2019 r. ukazał się w sieci apel 500 naukowców i specjalistów domagających się tego, by nauka o klimacie została odpolityczniona, a zarazem, by polityka klimatyczna została unaukowiona. W dokumencie podkreśla się, że zarówno czynniki naturalne, jak i antropogeniczne (spowodowane działalnością człowieka – przyp. red.) powodują ocieplenie. Badania geologiczne ujawniają, że klimat Ziemi zmienia się tak długo, jak długo istnieje planeta. Występowały w nim naturalne fazy zimna i ciepła. Podkreśla się, że tzw. mała epoka lodowcowa zakończyła się w 1850 r. Nie jest zatem zaskoczeniem, że obecnie dokonuje się w skali globu faza ocieplenia. Część naukowców stwierdza, że ocieplenie jest faktycznie znacznie wolniejsze, niż to przewidywano.

Modele klimatyczne mają wiele niedociągnięć i są mało wiarygodne jako narzędzia polityki. Podkreśla się zarazem, że w tych modelach wyolbrzymia się wpływ gazów cieplarnianych, takich jak CO2, natomiast ignoruje się fakt, że wzbogacenie atmosfery o CO2 jest w gruncie rzeczy korzystne. CO2 jest bowiem podstawą całego życia na Ziemi, nie jest zanieczyszczeniem, ale czynnikiem niezbędnym dla istnienia życia. CO2 jest korzystne dla samej przyrody, bo dzięki dwutlenkowi węgla dokonuje się zazielenianie Ziemi, a jego występowanie w powietrzu przyczynia się do wzrostu globalnej biomasy roślinnej. CO2 jest również dobre dla rolnictwa, ponieważ zwiększa plony upraw na całym świecie. Wspomniana grupa naukowców wskazuje, że nie ma kryzysu klimatycznego i dlatego nie ma powodu do paniki i niepokoju.

Reklama

Zdaniem niektórych komentatorów, poczynania związane z polityką klimatyczną oznaczają w istocie wielką transformację, w której produkcja, wzorce konsumpcji, ale i styl życia mają zostać zasadniczo zmienione. Można porównać te zmiany z poprzednimi fundamentalnymi transformacjami w historii świata – np. przejściem od społeczeństw łowieckich i zbierackich do rolnictwa i hodowli zwierząt, czyli tzw. rewolucją neolitycznej, czy przejściem społeczeństwa agrarnego do przemysłowego, czyli tzw. rewolucją przemysłową. Nowością obecnej transformacji jest kierunek nie progresywny, ale regresywny, ukierunkowany na zwrot w kierunku zgodnym z klimatem i zrównoważonym światowym porządkiem gospodarczym. To jednak zakłada w sposób milczący, ale logiczny i konsekwentny korzystanie z potencjału energii na poziomie potencjału populacyjnego społeczeństwa przedindustrialnego, a więc ok. 1-2 mld ludzi.

Nowa umowa

Aby móc tworzyć umowną podstawę dla takiego zrównoważonego światowego porządku gospodarczego, autorzy projektu domagają się nowej światowej umowy społecznej, nazywanego globalną architekturą zarządzania, którego najwyższym wyrazem ma być Komisja ONZ ds. Zrównoważonego Rozwoju.

Jednym z głównych architektów tego projektu jest niemiecki uczony Hans Joachim Schellnhuber, doradca papieża Franciszka w kwestiach klimatu. Schellnhuber twierdził w niektórych wypowiedziach, że maksymalna liczba istot ludzkich, jaką może utrzymać „Matka Ziemia”, wynosi „mniej niż 1 miliard”. Mimo odżegnywania się obecnie od tych tez zostały one wygłoszone na międzynarodowych konferencjach klimatycznych i przedstawione w prasie.

Reklama

Oględnie rzecz ujmując, dyskusja w tej kwestii nadal się toczy. Nawet na konferencji klimatycznej zorganizowanej przez Watykan przewodniczący Światowej Federacji Naukowców Antonio Zichichi odrzucił wykorzystanie modeli komputerowych jako nieodpowiednich do długoterminowych prognoz klimatycznych. Opisując złożoność problemu, wskazał wpływ Układu Słonecznego i Galaktyki na klimat Ziemi, na tle których scharakteryzował wkład człowieka w zmiany klimatu jako absolutnie nieistotne.

Klimatyczne przekłamania

Dyskusje na temat zmian klimatycznych wydają się wskazywać na dwie płaszczyzny. Jedną, która najbardziej przykuwa uwagę, jest sfera praktyki działania. W 2009 r. ujawniono aferę związaną z fałszowaniem danych dotyczących zmian klimatycznych. W internecie rozpowszechniono tysiące plików i maili z Climate Research Unit na Uniwersytecie Wschodniej Anglii. Pierwotnie informowano, że zostały one ukradzione, potem, że je po prostu znaleziono, wreszcie, że ktoś świadomie je udostępnił, bo chciał ujawnić światu skalę przekłamań. Sprawa jest o tyle istotna, że na pracy CRU opiera się cały ociepleniowy przemysł – raporty IPCC, protokoły z Kioto, założenia polityczne, które tworzyły szczyt klimatyczny w Kopenhadze.

Wydawałoby się, że taka dyskredytacja jednoznacznie odsłania zakres przekłamań w polityce klimatycznej. Tymczasem sprawa nie jest tak oczywista dla propagatorów walki ze zmianami klimatycznymi. Julia Michalak, przedstawicielka polskich organizacji pozarządowych na szczycie klimatycznym w Kopenhadze wyraźnie ignorowała zdemaskowaną politykę klimatyczną: „Wyrwane z kontekstu fragmenty e-maili, które dla osób niezajmujących się tą tematyką są po prostu niezrozumiałe, nie stanowią w żadnym stopniu wiarygodnego dowodu na to, że hipoteza kluczowego wpływu działalności człowieka na globalne ocieplenie jest wymyślona przez naukowców”.

Reklama

Wydaje się, że ten spór stanowi ilustrację toczącej się dyskusji w zakresie praktyki polityki klimatycznej. Jest to spór nauki z polityką, rozumu z emocjami, rzeczywistości z ideologią. Spór w gruncie rzeczy niemożliwy do rozstrzygnięcia.

Tym bardziej konieczne staje się przejście z poziomu kwestii prakseologicznych (dotyczących metod wszelkiego celowego działania ludzkiego – przyp. red.) do podstawowego pytania antropologicznego. Istotą bowiem tego sporu jest ten sięgający kwestii ludnościowej. To właśnie w tezie mówiącej o „bombie demograficznej”, o przeludnieniu, w tezach snujących wizję śmierci głodowej z racji przeludnienia, kryje się główny mechanizm napędowy wielu współczesnych działań. Wystarczy zauważyć, że Międzynarodowa Konferencja na temat Ludności i Rozwoju w Kairze w 1994 r. zakończyła się konkluzją domagającą się propagowania aborcji, antykoncepcji i sterylizacji. Przypomnijmy, że osławiona IV Światowa Konferencja w sprawie Kobiet w Pekinie proklamowała jako priorytetowe prawa wolnościowe kobiety tzw. prawa reprodukcyjne, czyli aborcję, antykoncepcję, sterylizację i reprodukcję in vitro. Szczyt klimatyczny w Kopenhadze, wskazując na człowieka jako głównego emitenta CO2, postulował także jako środek walki z klimatem aborcję i sterylizację.

W tej perspektywie Kościół musi stanowczo zabierać głos, tak jak czynił to na konferencji kairskiej czy konferencji pekińskiej, tak jak wyrażał to w nauczaniu dotyczącym ecologia humana autorstwa św. Jana Pawła II, czy ekologii rodziny papieża Benedykta XVI.

Ten głos oznacza jednoznaczną proklamację kultury życia wbrew współczesnym ideologiom. Święty Jan Paweł II za św. Ireneuszem powtarzał: „Chwałą Boga jest człowiek żyjący”. Tak odczytana prawda o człowieku wskazuje nie tylko na byt biologiczny, ale na odpowiedzialne, rozumne, podporządkowane prawu naturalnemu zarządzanie światem przez człowieka.

2023-02-28 13:23

Oceń: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ziemia karmi i zapewnia nam bezpieczeństwo

Zniszczenie i ciągłe zanieczyszczanie ziemi mogłoby wpłynąć na obniżenie bezpieczeństwa żywnościowego Polski. Na szczęście ziemię ojczystą mamy nieskażoną, bo polskie rolnictwo nigdy nie było tak intensywne jak na zachodzie Europy.

Wojna na Ukrainie dobitnie pokazuje, że obrona ojczystej ziemi także dziś wymaga najwyższej ofiary i poświęcenia. Działania zbrojne przez stulecia były prowadzone o dostęp do ziemi uprawnej, do wody i żywności, które są niezbędne człowiekowi do życia. W dobie dobrobytu nie zawsze zdajemy sobie sprawę z tego, że żywności może zabraknąć albo może być ona skażona. Dlatego też troska o środowisko naturalne, a zwłaszcza jakość ziem przeznaczonych do produkcji rolnej, jest strategicznym celem polityki państwa, a także naszym patriotycznym obowiązkiem.

CZYTAJ DALEJ

Św. Rita z Cascii, żona, matka i zakonnica

Niedziela Ogólnopolska 35/2008, str. 4

[ TEMATY ]

św. Rita

Arkadiusz Bednarczyk

Obraz św. Rity znajdziemy m.in. w kościele w Ropczycach

Obraz św. Rity znajdziemy m.in. w kościele w Ropczycach

Tysiące wiernych i tysiące czerwonych róż. Tak co roku wierni obchodzą w Cascii (ok. 150 km na północ od Rzymu) rocznicę śmierci jednej z najbardziej popularnych włoskich świętych - Rity, patronki od spraw po ludzku beznadziejnych.
Chociaż żyła dawno, bo prawie sześć wieków temu, ludzie XX i XXI wieku wydają się na nowo odkrywać tę Świętą.
- Polecają się jej tak licznie, ponieważ sama przeżyła bardzo wiele i jest patronką wszystkich stanów: była przecież żoną, matką, wdową i zakonnicą - wyjaśnia przełożona Sióstr Augustianek z Cascii. - Przeżyła ból utraty zamordowanego przez wrogów męża i śmierć dwojga dzieci. Doświadczyła wiele goryczy - gdy początkowo odmówiono jej przyjęcia do zakonu i gdy doprowadzała do pojednania dwa skłócone ze sobą rody.
Jednak to, co po ludzku wydawało się niemożliwe, w jej życiu - dzięki wierze i poddaniu się woli Bożej - okazywało się wykonalne. 22 maja to dzień świąteczny w Cascii - mieście, w którym św. Rita została ochrzczona i przez 40 lat żyła jako augustianka. Wierni przygotowują się do tego dnia podczas nowenny i licznych nabożeństw. Świętu towarzyszą związane od wieków ze św. Ritą symbole, przede wszystkim róża. Uczestnicy uroczystości przynoszą te kwiaty na pamiątkę przekazywanego przez tradycję wydarzenia. Otóż św. Rita kilka miesięcy przed śmiercią, złożona ciężką chorobą, miała poprosić jedną z sióstr o przyniesienie z rodzinnego ogrodu róży. Był styczeń, więc zakonnicy to polecenie wydawało się niewykonalne. Jednak gdy przechodziła obok ogrodu, ze zdumieniem zauważyła świeżą kwitnącą różę, którą przyniosła umierającej.
Pierwsza biografia podkreśla, że ciało Świętej po śmierci - podobnie jak w przypadku innych stygmatyków - zaczęło wydawać woń róż.

CZYTAJ DALEJ

Sąd stwierdza winę „Nergala”. Muzyk znieważył wizerunek Jezusa

2024-05-22 19:27

[ TEMATY ]

krzyż

profanacja

Jezus

Karol Porwich/Niedziela

Sąd Okręgowy Gdańsk-Południe uznał Adama D., ps. „Nergal” winnym popełnienia przestępstwa z art. 196 Kodeksu karnego, czyli obrazy uczyć religijnych. Sprawa dotyczyła nagrania zamieszczonego przez muzyka w Internecie w 2018 r.

Na filmie „Nergal” w sposób obsceniczny znieważył wizerunek Jezusa Chrystusa. Sąd jednocześnie warunkowo umorzył postępowanie z okresem próby na okres dwóch lat. Muzyk musi też zapłacić 2 tys. zł świadczenia pieniężnego. Sąd nie podzielił argumentacji oskarżonego, który wskazywał, że jego działanie mieściło się w granicach swobody artystycznej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję