Reklama

Niedziela Sosnowiecka

W podziękowaniu za plony

Tegoroczne diecezjalno-gminne dożynki odbyły się w Jerzmanowicach. Udział w nich wzięli mieszkańcy gminy oraz goście z diecezji sosnowieckiej i regionu.

Niedziela sosnowiecka 36/2022, str. III

[ TEMATY ]

dożynki

Mikołaj Wójtowicz

Bp Grzegorz Kaszak ze starostami dożynek Małgorzatą Kasprzyk-Muzyk i Konradem Gzylem

Bp Grzegorz Kaszak ze starostami dożynek Małgorzatą Kasprzyk-Muzyk i Konradem Gzylem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gospodarzami dożynek byli pasterz Kościoła sosnowieckiego bp Grzegorz Kaszak i wójt gminy Jerzmanowice-Przeginia Tomasz Gwizdała, a starostami: Małgorzata Kasprzyk-Muzyk i Konrad Gzyl. W uroczystości wzięli udział m.in., wicemarszałek Senatu RP Marek Pęk, minister infrastruktury Andrzej Adamczyk i wojewoda małopolski Łukasz Kmita.

Obrzędy dożynkowe rozpoczęły się od barwnego i widowiskowego przemarszu delegacji kół gospodyń wiejskich w strojach regionalnych z wieńcami sprzed kościoła parafialnego św. Bartłomieja w Jerzmanowicach na boisko sportowe. Wieńce oceniała komisja złożona z przedstawiciela diecezji sosnowieckiej, dyrektora Wydziału Katechetycznego Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu ks. kan. Michała Bordy, artystki plastyk, przedstawicielki Gminy Jerzmanowice-Przeginia Mado Kucharskiej oraz etnografki Małgorzaty Oleszkiewicz. Pierwsze miejsce przyznano KGW Sułoszowa II z nagrodą ufundowaną przez biskupa sosnowieckiego Grzegorza Kaszaka. Drugie miejsce zdobył wieniec KGW Łazowianki z nagrodą wójta gminy Jerzmanowice-Przeginia Tomasza Gwizdały, a trzecie miejsce zdobyło KGW Rodaki z nagrodą ufundowaną przez ks. kan. Leszka Kołczyka, duszpasterza rolników diecezji sosnowieckiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wieńce dożynkowe przygotowały także delegacje z Sączowa i Kosmolowa, oraz koła gospodyń wiejskich ze Strzegowej, Woli Kalinowskiej, Wielmoży, Jangrota, Zadroża, Przegini, Jerzmanowic, Racławic, Gotkowic, Sąspowa, Szklar, Czubrowic oraz Klub Seniora MOK Bukowno. – Nasz wieniec jest wykonany z czterech zbóż: pszenicy, owsa, żyta i jęczmienia. Mamy stylizowany kielich i chleb, który wypiekła jedna z koleżanek. Wszystko jest wykonane ze zboża, a częścią charakterystyczną naszego wieńca jest amarantus, pierwsze zboże, które człowiek 20 tys. lat temu zbierał i wypiekał z niego placki. Korona jest zrobiona z wrotyczu, bardzo potrzebnej na wsi rośliny – wyjaśniła przewodnicząca KGW z Przegini Barbara Mosurek.

Reklama

Na boisku szkolnym odbyła się uroczysta Msza św. pod przewodnictwem bp. Grzegorza Kaszaka, który wygłosił też homilię. – Był taki prorok Amos, który w sposób szczególny odnosił się do uprawy ziemi. Pisał wprost, dlaczego przyszła klęska i człowiek, który się napracował na roli, nie może zbierać plonów. Jakie są tego przyczyny? – zapytał biskup. Jako odpowiedź na to pytanie zacytował fragment biblijnej Księgi Amosa: "To Ja sprowadziłem na was klęskę głodu we wszystkich waszych miastach i brak chleba we wszystkich waszych wioskach, aleście do Mnie nie powrócili – wyrocznia Pana. To Ja wstrzymałem dla was deszcz na trzy miesiące przed żniwami: (…) aleście do Mnie nie powrócili – wyrocznia Pana. Karałem was zwarzeniem i śniecią zbóż, liczne ogrody wasze i winnice, drzewa figowe i oliwki zjadła szarańcza; aleście do Mnie nie powrócili – wyrocznia Pana" (Am 4, 6-9).

W obecności zaproszonych gości odbyło się poświęcenie wieńców i przekazanie chleba przez starostów dożynek. Ponadto można było spróbować wypieków poszczególnych kół gospodyń wiejskich, a także zapoznać się z wystawą historycznych i współczesnych maszyn rolniczych. Gwiazdą wieczoru był Jacek Stachursky, który wystąpił z repertuarem swoich największych przebojów.

2022-08-30 12:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent: polska wieś zapewnia bezpieczeństwo żywnościowe naszego narodu

Polska wieś zapewnia nam, Polakom, bezpieczeństwo żywnościowe naszego narodu i naszej ojczyzny, a zarazem zapewnia rozrastającą się część polskiego eksportu - mówił prezydent Andrzej Duda w niedzielę podczas dożynek na Jasnej Górze.

"Ta obecność tutaj wyznacza dla nas zobowiązania do tego, by dbać o polskie rolnictwa, by dbać o polskie sprawy, by trzymać cały czas rękę na tym, co często się nazywa ekonomicznym pulsem polskiej wsi, aby poprawiać warunki życia na wsi, aby poprawiać warunki gospodarowania, aby troszczyć się o możliwości zbytu płodów rolnych dla rolników, by troszczyć się o to, aby rolnik w jak największym stopniu był zabezpieczony na wypadek klęsk naturalnych" - podkreślił prezydent.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Mario na Piaskach do której z pieśniami szli karmelici skrzypiąc trzewikami módl się za nami

2024-05-15 20:45

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

pl. wikipedia.org

Matka Boża Piaskowa

Matka Boża Piaskowa

W naszej majowej wędrówce, której szlak wyznaczył ks. Jan Twardowski docieramy dziś do Krakowa, by na chwilę zatrzymać się w cieniu karmelitańskiej duchowości. Po kilku dniach wędrówki przybyliśmy ponownie do Krakowa, gdzie na przedmieściach dawnego miasta – zwanym „Na Piasku” znajduje się ufundowany przez Władysława Jagiełłę i jego małżonkę Jadwigę kościół ojców karmelitów. To w tej świątyni uklękniemy dziś przed obrazem Matki Bożej Piaskowej, nazywanej też „Panią Krakowa”.

Obraz, który zatrzymuje dziś nasza uwagę znajduje się w kaplicy przy kościele Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny. Jest jednym z najpopularniejszych wizerunków Bogurodzicy w mieście. Wizerunek jest nietypowy w porównaniu do tych, które widzieliśmy do tej pory. Nie jest rzeźbą ani obrazem malowanym na desce czy płótnie. Ten, przed którym dziś się zatrzymujemy zgodnie z myślą ks. Jana jest malunkiem wykonanym na tynku.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję