Reklama

Nowe czasy... nowi ludzie?

Pędzimy w ślad za technologiami. Wciąż jednak pozostajemy ludźmi i... to pocieszająca informacja. Z ludźmi przecież Pan Bóg zawarł swoje układy

Niedziela Ogólnopolska 46/2019, str. 36-37

detailblick-foto/fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Musimy się przyzwyczaić do tego, że świat nie będzie już nigdy – technologicznie – taki sam. Chcąc zrozumieć istotę tego, co nas obecnie dotyka, musimy się pogodzić z faktem, że wszystko, coraz szybciej, będzie się zmieniało i czasem niezauważenie będziemy przechodzić z epoki w epokę, nie potrafiąc znaleźć zdarzeń rozgraniczających je między sobą. Fakt nieustannej zmiany będzie determinował sposoby komunikowania się, przechowywania informacji, sterowania i zarządzania. Technologia już nie płynie – ona pędzi i ciągle stawia nas wobec pytania: jak tworzyć reguły funkcjonowania ludzi w takiej rzeczywistości?

Już za życia dzisiejszego pięćdziesięciolatka zmieniło się dokładnie wszystko. Wcześniejsi rówieśnicy naszego „obiektu” obserwacji żyli w świecie powolnych przemian, w których świat nabierał oddechu i spokojnie zmieniał swoją postać. Nie mówię tu, oczywiście, o biegu historii, bo ta zawsze miała swoje kapryśne zawijasy, przyspieszenia i zwolnienia. W swoim życiu „obiekt” zaczynał od fascynacji kolorową telewizją i tranzystorowym radiem. Potem przyszła epoka stereofonicznego dźwięku i bezkineskopowych telewizorów. Na jego oczach umierała klasyczna prasa, marginalizowało się radio. Był świadkiem wybuchu supernowej telewizji. Oglądał kasety wideo, słuchał muzyki na coraz doskonalszym sprzęcie. Wyrzucił na śmietnik magnetofon kasetowy, przestał się podniecać przypinanymi do pasa pagerem i walkmanem (ciekawe, czy młodsi czytelnicy wiedzą w ogóle, o czym piszę...). Cieszył się posiadaniem własnego telefonu stacjonarnego z przypisanym mu numerem. Potem nosił wielkie, walizkowe telefony komórkowe oparte na analogowych systemach, które niemiłosiernie zniekształcały głosy rozmówców. Sam jednak fakt chodzenia z własnym telefonem emocjonował go niesłychanie. Rychło jednak wywalił ciężkie stacje dokujące niezgrabne telefony i oddał się rozkoszy używania coraz mniejszych modeli, kosztujących coraz mniej. Technologia cyfrowa sprawiła, że mógł się połączyć już praktycznie z każdym, i to z dowolnego punktu na globie. Niepostrzeżenie nawet najnowocześniejsze nokie wylądowały na śmietniku, w dłoniach naszego pięćdziesięciolatka pojawił się bowiem smartfon, iphone i inne coraz bardziej wyrafinowane kombinacje telefonu i osobistego komputera. W tym czasie same komputery przeszły ewolucję, której nawet nie sposób opisać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Piszący te słowa pięćdziesięciokilkulatek zaczynał swoje dziennikarskie prace, pisząc na maszynie do pisania, w którą pieczołowicie wkładał tzw. formatki z podaną liczbą wierszy. Biedził się nad tym, aby nie popełniać błędów – każdy z nich musiał potem wywabiać korektorem. Jego teksty, wraz ze zdjęciami „ciągniętymi” z tzw. maszyny Centralnej Agencji Fotograficznej, dostawały się w ręce drukarzy (zecerów, składaczy i wielu innych profesji, których nie pomnę) i – w ołowiu – wlewane były na kaszty i matryce. Potem – w technice typograficznej – były wkładane na specjalne bębny nasączane farbą i drukowane. Sam proces był tak żmudny, że do końca wydania gazety codziennej pełniliśmy dyżury w drukarni. Potem przyszedł offset i pojawiły się pierwsze komputery – najpierw dla składu, a potem też personalne dla dziennikarzy. Następna była lawina nowych gadżetów, których nie sposób już chronologicznie wymienić. Zrośliśmy się ze swoimi zabawkami i bez nich nie potrafimy już załatwić najprostszych spraw. Inteligentne domy, inteligentne kasy w supermarketach – kompletnie pozbawione ludzkiej obsługi. Wszystko staje się coraz tańsze, coraz bardziej wydolne i coraz mocniej zbiera o nas wszelkiego rodzaju informacje. To kierunek rozwoju (?), którego nie jesteśmy w stanie zatrzymać ani nawet spowolnić. Na naszych oczach dopełniają swojego żywota klasyczne telewizje. Przegrywają, bo są wolniejsze i mniej interaktywne niż media w sieci internetowej. Wiele dziedzin – choćby e-handel – przenosi się do sieci i zaczyna żyć życiem według reguł, których klasyczni handlowcy nie są w stanie pojąć. Gwiazdy dużych telewizji, gdy próbują swoich sił w sieci, zwykle ponoszą sromotne porażki. Sieć to już inny odbiorca, wymagający innego przekazu niż ten, do którego przyzwyczaiły się napompowane celebrytyzmem gwiazdy dużych telewizji. Zmienia się wszystko, w każdej dziedzinie, nieomal codziennie pojawiają się nowe rozwiązania. Ogólnie możemy zauważyć, że jakoś za tym wszystkim nadążamy i szybko przyzwyczailiśmy się do reguł rządzących cyfrowym światem. Wypłacamy pieniądze z banków, dokonujemy przeróżnych transakcji, ba – operujemy już nawet internetowymi ekwiwalentami klasycznej waluty. Nauczyliśmy się żyć z naszymi osobistymi hasłami, kodami i historiami działań, które możemy sobie wyświetlić w ułamku sekundy. Jakoś więc staramy się ten nowy świat obłaskawiać i na swój sposób humanizować. To jednak jest świat cyfrowy, świat komputerów i maszyn działających na zasadzie kolejnego rozwiązywania problemów i języka zero-jedynkowej informacji. Istnieje nawet tzw. prawo Moore’a, mówiące o tym, że co trzy lata komputery podwajają swoje moce obliczeniowe. Większość fizycznych systemów, w których żyjemy, jest już sterowana cyfrowo. Nie dziwi nas to i tylko z coraz większym stresem poznajemy reguły działania nowych urządzeń. Trudno już funkcjonować, całkowicie abnegując cywilizację zero-jedynkowych bitów.

Reklama

Nie chcę was martwić, ale niepostrzeżenie właśnie wchodzimy w zupełnie nową, niosącą nieobliczalne skutki rzeczywistość. Otóż niedawno ogłoszono, że powstały pierwsze komputery kwantowe, które już z powodzeniem rywalizują z klasycznymi (jak to brzmi!) supermaszynami. Ta nowa rzeczywistość całkowicie przemodeluje technologię, komunikację, a w ślad za tym – i nasze życie. Co się zmieni?

Reklama

Otóż – mówiąc najprościej – za nasze życie bierze się fizyka kwantowa. Komputery oparte na tej technologii już niedługo będą mocniejsze niż wszystkie sprzężone razem komputery „starej” (znów jak to brzmi!) technologii cyfrowej. Oto bowiem cyfra załatwia problemy liniowo, rozwiązuje zadania jedno po drugim, operuje bajtami informacji. Technologia kwantowa uderza w problem naraz, globalnie, wykonując miliony operacji w jednym czasie. W nasze życie wedrą się splątane, nieliniowe kwanty informacji. Co z tego wynika? Oto padną wszelkie dotychczasowe kody i zabezpieczenia. Moc nowych maszyn będzie nieporównanie silniejsza. Aż strach pomyśleć, jak kwantowe maszyny rozprawią się z dotychczasowym cyfrowym ładem. Wszelkie informacje będą dostępne naraz, wszędzie i bez ograniczeń. Najnowsze technologie szyfrowania, osławione blockchainy staną się przestarzałe jak stare radia tranzystorowe.

Jak to wpłynie na politykę, biznes, życie społeczne? Tego nie podejmuję się nawet przewidywać. Jak będzie wyglądała przestępczość ery kwantowej? Konia z rzędem pisarzowi, który potrafi to opisać tak, aby za kilka lat nie narazić się na pełne ironii wzruszenie ramionami.

Pędzimy w ślad za technologiami. Wciąż jednak pozostajemy ludźmi i... to pocieszająca informacja. Z ludźmi przecież Pan Bóg zawarł swoje układy. A to, że doświadcza nas coraz to nowymi wyzwaniami... Toć dzięki Bogu.

Mam nadzieję, że niejednego jeszcze konia ludzkość zdoła przyzwoicie osiodłać.

2019-11-13 08:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Po pomoc do św. Andrzeja Boboli

2024-05-13 20:41

Archiwum parafii

W parafii św. Andrzeja Boboli w Lublinie rozpoczęły się uroczystości odpustowe ku czci patrona. Doroczne święto, obchodzone 16 maja, poprzedza modlitewne triduum w intencji pokoju i jedności.

CZYTAJ DALEJ

107. rocznica objawień Matki Bożej w Fatimie

2024-05-13 07:48

[ TEMATY ]

Fatima

Matka Boża Fatimska

pl.wikipedia.org

Łucja dos Santos wraz z młodszą Hiacyntą Marto

Łucja dos Santos wraz z młodszą Hiacyntą Marto

Dziś przypada 107. rocznica objawień Matki Bożej w Fatimie. Maryja w Fatimie przypomniała, że zdobycie nieba jest celem naszego życia - powiedział PAP kustosz Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach ks. Marian Mucha. Dodał, że objawienia są wciąż aktualne, ponieważ dziś ludzie żyją jakby Bóg nie istniał.

13 maja 1917 r. Matka Boża objawiła się trójce dzieci - rodzeństwu Franciszkowi i Hiacyncie Marto oraz ich kuzynce Łucji dos Santos, w portugalskiej miejscowości Cova da Iria, znajdującej się dwa i pół kilometra od Fatimy na drodze do Leirii.

CZYTAJ DALEJ

Papież: nie skazujmy starszych na samotność

2024-05-14 12:52

[ TEMATY ]

papież Franciszek

pixabay

Papież Franciszek

Papież Franciszek

„Nie omieszkajmy okazać czułości dziadkom i starszym z naszych rodzin, odwiedźmy tych, którzy są zniechęceni i nie mają już nadziei, że inna przyszłość byłaby możliwa. Przeciwstawmy postawie egoistycznej, prowadzącej do zniechęcenia i samotności, otwarte serce i radosną twarz tych, którzy mają odwagę powiedzieć „Nie opuszczę cię!”, i obrać inną drogę” - apeluje Ojciec Święty w opublikowanym dziś Orędziu na IV Światowy Dzień Dziadków i Osób Starszych. W tym roku będzie on obchodzony w niedzielę po wspomnieniu liturgicznym świętych Joachima i Anny - 28 lipca.

ORĘDZIE OJCA ŚWIĘTEGO FRANCISZKA
na IV Światowy Dzień Dziadków i Osób Starszych
28 lipca 2024 r.
„W czasie starości nie opuszczaj mnie” (por. Ps 71, 9)

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję