Reklama

Niedziela Sosnowiecka

W trosce o życie najmłodszych

Ratują i chronią życie, naprawiają to, co choroba zniszczyła. Są nadzieją w bezmiarze cierpienia, które spada na rodziców i ich chore dzieci. Mowa oczywiście o lekarzach, pielęgniarkach, rehabilitantach i terapeutach pracujących w Centrum Pediatrii im. Jana Pawła II w Sosnowcu-Klimontowie. W tym roku Centrum świętuje 20 lat istnienia. Z prezesem zarządu Centrum Pediatrii w Sosnowcu dr. n. med. Andrzejem Siwcem rozmawia Piotr Lorenc

Niedziela sosnowiecka 51/2018, str. V

[ TEMATY ]

dzieci

choroba

Piotr Lorenc

Prezes zarządu Centrum Pediatrii – dr n. med. Andrzej Siwiec

Prezes zarządu Centrum Pediatrii – dr n. med. Andrzej Siwiec

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Piotr Lorenc: – Dzisiejsze Centrum Pediatrii w Sosnowcu-Klimontowie to kontynuacja wcześniejszych tradycji ...

Andrzej Siwiec: – Istotnie. Centrum Pediatrii im. Jana Pawła II powstało na bazie od dawna istniejących w Sosnowcu dwóch szpitali dziecięcych: Szpitala nr 3 o profilu ogólnopediatrycznym przy ul. Grota Roweckiego oraz Szpitala nr 6 o profilu reumatologicznym przy ul. Zapolskiej. Oba szpitale miały wieloletnią historię, choć powstały w różnych stuleciach. Szpital na Lepiankach, jak nazywano potocznie późniejszy Szpital nr 3, powstał w 1862 r. z inicjatywy hrabiego Mycielskiego i jako Szpital Bratniej Pomocy Robotników Bolesławsko-Sosnowickich działał do 1933 r., kiedy zlikwidowano go na rzecz nowo wybudowanego szpitala przy ul. 3 Maja. Ten szpital otwarto ponownie w 1951 r. i zaadaptowano do celów lecznictwa dziecięcego. To w nim w 1957 r. powstał pierwszy na terenie Zagłębia dziecięcy oddział chirurgiczny. Oddziałem kierował dr Adam Proń, którego działalność dziś upamiętnia tablica w holu Centrum Pediatrii.

– A jak wyglądała historia drugiego filaru dzisiejszego Centrum?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Szpital nr 6 powstał 100 lat później, w 1963 r., na bazie dawnych pomieszczeń przykopalnianego przedszkola i żłobka. Zgodnie z wstępnym założeniem miał pełnić rolę ośrodka diagnostyczno-leczniczego dla dzieci ze schorzeniami reumatycznymi. W listopadzie 1965 r. otwarto drugi oddział o profilu ogólnopediatrycznym. Od tego momentu szpital przejął obowiązki rejonowej placówki lecznictwa zamkniętego dla całego powiatu będzińskiego a od 1975 r. dzielnic Zagórze, Klimontów, Porąbka, Kazimierz Górniczy, Ostrowy Górnicze i Maczki. Czynna od chwili otwarcia szpitala poradnia reumatologiczna sprawowała opiekę nad dziećmi po leczeniu szpitalnym i od 1986 r. objęła swoją działalnością teren województw katowickiego i bielskiego. Od stycznia 1993 r. zaczęła funkcjonować poradnia alergologiczna i neurologiczna oraz pracownia elektroencefalograficzna i ultrasonograficzna.

– W pewnym momencie doszło do połączenia dwóch szpitali w jeden organizm...

– W 1995 r. Urząd Miejski w Sosnowcu wydał decyzję o połączeniu szpitali dziecięcych na Pogoni i w Klimontowie. Z dniem 1 stycznia 1996 r. Szpital Dziecięcy nr 6 w Sosnowcu-Klimontowie został połączony administracyjnie ze Szpitalem Dziecięcym nr 3 pod nazwą Zespolonego Szpitala Dziecięcego nr 4 w Sosnowcu.

Reklama

– I tak powoli zaczyna się historia Centrum ...

– O powstaniu Centrum Pediatrii zadecydowano w drugiej połowie 1996 r. Zgodnie z uchwałą Rady Miejskiej w Sosnowcu przeprowadzono remont generalny starego gmachu w Klimontowie przy ul. Zapolskiej oraz dobudowano nowe skrzydło obiektu. W 1998 r. szpital zmienił właściciela i został przekazany przez miasto Sosnowiec samorządowi województwa śląskiego ze względu na wysokospecjalistyczne kompetencje wykraczające daleko poza granice miasta. Większość chorych już wówczas pochodziła spoza Sosnowca. W Centrum Pediatrii znalazł się również oddział chirurgii dziecięcej przeniesiony ze Szpitala nr 1 w Sosnowcu oraz nowo utworzony oddział psychiatrii i psychoterapii wieku rozwojowego – pierwszy w naszym województwie. W kwietniu 1999 r. Centrum Pediatrii otrzymało imię Jana Pawła II jako odpowiedź na jednogłośny wniosek pracowników. Zaledwie miesiąc później, 14 czerwca, w trakcie wizyty apostolskiej w Sosnowcu, odbyło się uroczyste poświęcenie przez Ojca Świętego Jana Pawła II tablicy pamiątkowej. Obecnie o osobie patrona przypomina również kaplica pod wezwaniem św. Jana Pawła II z relikwiami naszego wielkiego rodaka.

– Rozbudowana, zmodernizowana i doposażona siedziba i patron tchnęły nowego ducha w Centrum...

– Od początku istnienia Centrum Pediatrii rozwija się niezwykle dynamicznie. Przez cały ten czas dbamy także o ciągłe podnoszenie jakości, standardów, kwalifikacji personelu oraz o wyposażenie szpitala w nowoczesne urządzenia medyczne i stałą modernizację sprzętu – wszystko w imię jak najlepszych usług dla naszych małych pacjentów. Dość powiedzieć, że na 9 oddziałach przyjmuje się 8 tys. dzieci rocznie. 13 poradni przyszpitalnych udziela ponad 60 tys. porad specjalistycznych. W ostatnich latach za ponad 8 mln zł stworzono i wyposażono oddziały rehabilitacji ogólnorozwojowej i rehabilitacji neurologicznej. Za prawie 5 mln zł rozbudowano oddział reumatologii. Zaś kolejne 2 mln zł wydano na zakład diagnostyki obrazowej, a ponad 4 mln zł na nowe wyposażenie intensywnej terapii. Dzięki dotacjom unijnym szpital został też w pełni zinformatyzowany.

– Jakie plany ma zarząd szpitala na najbliższy czas?

– Wśród planów rozwojowych znajdują się inwestycje związane z utworzeniem Szpitalnego Oddziału Ratowniczego, utworzeniem oddziału dermatologicznego dla dzieci, modernizacją oddziału anestezjologii i intensywnej terapii oraz zakupem ultranowoczesnego tomografu komputerowego oraz aparatu RTG.

2018-12-18 11:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zabijać czy leczyć?

Współczesna nauka ucięła dyskusje, czy poczęte, a nie narodzone dziecko jest człowiekiem. Także polska konstytucja chroni ludzkie życie, aczkolwiek nie udało się dopisać słów: „od poczęcia do naturalnej śmierci”. Czy obecnie da się zmienić prawo na tyle, by umożliwić większą ochronę ludzkiego życia, a konkretnie, aby niepełnosprawność nie była przyczyną zabijania dzieci w łonach matek?

W minionym tygodniu Sejm debatował nad projektem klubu Solidarnej Polski, aby w obecnej Ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży usunąć jeden wyjątek - aborcji eugenicznej, czyli dopuszczającej zabicie dziecka w przypadku, gdy dotknięte jest ciężką, nieuleczalną chorobą albo wadą rozwojową. Argumentowano to tym, że skoro obecnie postęp medycyny pozwala na ratowanie 22-tygodniowych wcześniaków, to tym bardziej nie powinniśmy pozwalać na aborcję ze wskazań eugenicznych. Co więcej, badania prenatalne powinny być sprofilowane na zdiagnozowanie i leczenie ewentualnych chorób, a nie być wyrokiem śmierci.

Według sprawozdania Rady Ministrów, w 2010 r. w Polsce legalnie dokonano 641 aborcji. Ale aż 614 dzieci straciło życie dlatego, że podejrzewano u nich chorobę genetyczną, czy - jak kto woli - „nieodwracalne upośledzenie płodu”. Można mieć pewność, że w rzeczywistości ze względu na przesłankę eugeniczną w majestacie prawa giną dzieci, które mogą i powinny liczyć na specjalistyczną pomoc lekarską po porodzie. Dlatego słusznie padły w Sejmie słowa, że zabijanie tych najsłabszych dzieci, jeszcze nienarodzonych, podejrzewanych o choroby, jest udoskonaloną realizacją wizji Adolfa Hitlera, który dążąc do stworzenia czystej rasy, nie wahał się zabijać ludzi słabych, starych i chorych.

Według obowiązującej ustawy, można obecnie legalnie dokonać aborcji np. na dojrzałym płodzie z zespołem Downa w 24. tygodniu życia. Kto jest za utrzymaniem tego zapisu w ustawie, niech ma odwagę i powie to rodzicom żyjących dzieci z zespołem Downa. Te dzieci w medycynie są zwane dziećmi Bożymi. Wszystkie bez wyjątku są kochane miłością bezgraniczną i szczerą przez rodziców i rodzeństwo. Tej miłości nikt i nic nie może zabijać.
A w ogóle, jak można odbierać fundamentalne prawo do życia bezbronnemu dziecku z powodu jego choroby? Wprost przeciwnie - należy je otoczyć wszechstronną i najlepszą opieką. Można być pewnym, że jeśli nie będziemy respektować fundamentalnego prawa do życia, inne prawa nie będą miały już żadnego znaczenia.

Zabijać czy leczyć? - przed takim pytaniem stanęli polscy posłowie, z których większość deklaruje się jako katolicy. Nie będą musieli tym razem głosować za całkowitym zakazem aborcji, a jedynie za uchyleniem zapisu, który jest wyjątkowo nieludzki. Jak słyszałem, w klubie Platformy Obywatelskiej, od której zależy los ustawy, nie będzie dyscypliny partyjnej. Jej posłowie głosować będą więc zgodnie ze swoim sumieniem. Dlatego pragnę im przypomnieć, że bł. Jan Paweł II w praktycznych działaniach zalecał parlamentarzystom: „Jeśli nie byłoby możliwe odrzucenie lub całkowite zniesienie ustawy o przerywaniu ciąży, parlamentarzysta, którego osobisty absolutny sprzeciw wobec przerywania ciąży byłby jasny i znany wszystkim, postąpiłby słusznie, udzielając swego poparcia propozycjom, których celem jest ograniczenie szkodliwości takiej ustawy i zmierzających w ten sposób do zmniejszenia jej negatywnych skutków na płaszczyźnie kultury i moralności publicznej. Tak postępując bowiem, nie współdziała się w sposób niedozwolony w uchwalaniu niesprawiedliwego prawa, ale raczej podejmuje się słuszną i godziwą próbę ograniczenia jego szkodliwych aspektów” („Evangelium vitae”, 73).

Niestety, zbyt wielu posłów katolików zachowuje postawę Piłata - umywają ręce, uważając się za strażników kompromisu, aprobujących tzw. mniejsze zło, a w rezultacie skazując bezbronne, podejrzane o chorobę nienarodzone dzieci na śmierć. Podejrzane - to słowo należy podkreślić, ponieważ dzisiaj medycyna przeprowadza skomplikowane operacje serca u dzieci w łonie matki, leczy wady wrodzone i ciężkie choroby. Podobnie też cokolwiek fałszywie wygląda nasza radość z paraolimpijczyków, którzy zasypali nas gradem medali! Ale jak widać, dla wielu posłów niepełnosprawność może być przepustką do paraolimpiady, ale też i do śmierci.
Co jeszcze ważne, to poselskie głosowanie będzie miało również wpływ na przyjęcie innych ustaw bioetycznych, w tym o in vitro. A punktem wyjścia do dyskusji o in vitro jest właśnie eugenika, czyli sztuczna selekcja ludzkich zarodków. Czy i w tym przypadku posłowie postawią na zgniły kompromis?

CZYTAJ DALEJ

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Aby posługa była owocna

2024-05-12 21:00

[ TEMATY ]

święcenia

bp Tadeusz Lityński

Zielona Góra

Gorzów Wielkopolski

Karolina Krasowska

Bp Tadeusz Lityński

Bp Tadeusz Lityński

Kandydaci do święceń rozpoczęli już rekolekcje, które są bezpośrednim przygotowaniem duchowym do przyjęcia prezbiteratu i diakonatu. Prosimy o modlitwę w ich intencji.

W niedzielę 12 maja w kościołach naszej diecezji został odczytany komunikat Biskupa Diecezjalnego Tadeusza Lityńskiego w sprawie święceń diakonatu i prezbiteratu, w którym Pasterz diecezji nie tylko poinformował wiernych o dacie i miejscu uroczystości święceń, ale też poprosił wszystkich o modlitwę w intencji kandydatów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję