Reklama

Dzieło Biblijne im. Jana Pawła II

Na granicy światów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Łatwo znaleźć w zasobach Internetu tekst broszury pt. „List zza grobu”. Opowieść ukazała się najpierw w obszernym tomie wraz z innymi relacjami, później o. Bernhardin Krempel CP opublikował ją oddzielnie i dowiódł zgodności listu z nauczaniem Kościoła. „List zza grobu” to zapis długiego dramatycznego wyznania, skierowanego we śnie do zakonnicy o imieniu Klara przez jej znajomą. W 1937 r. s. Klara dowiaduje się o nagłej śmierci swojej koleżanki. Wie, że tamta dobrowolnie porzuciła praktyki religijne, mimo że całkiem niedawno zawarła sakramentalne małżeństwo. Długo modli się w intencji jej duszy. We śnie dane jej jest zobaczyć ją. Młoda kobieta, w przerażającym stanie, mówi do niej: „Nie módl się za mnie! Jestem potępiona, przychodzę nie z własnej woli, ale tylko dlatego, że zostałam zmuszona przez Boga. Nie myśl sobie, że czynię to z przyjaźni do ciebie. My nie kochamy już nikogo”. W długim wyznaniu opowiada o miejscu, w którym znalazła się po śmierci - o piekle. „Ono istnieje, Klaro - mówi. - Nic, co mówi o nim Biblia, nie jest przesadą. Dokonałam wyboru. Tutaj już nikt nie otrzymuje żadnej łaski. Nawet jeżeli byśmy ją otrzymali, odrzucilibyśmy ją z nienawiścią. Wszystkie wahania ziemskiego życia skończyły się i są poza nami. Tym, którzy modlą się stale, Bóg daje ciągle po trochu tak wiele światła i umocnienia, że i tonący grzesznik może być przez modlitwę ostatecznie wyciągnięty, nawet jeśli zanurzył się w błocie po szyję. Ale ja w ostatnich latach mojego życia zupełnie się nie modliłam, w ten sposób byłam pozbawiona łask, bez których nikt się nie może zbawić. Teraz odczuwamy utratę Boga, zanim Go jeszcze zobaczyliśmy”.

Diabeł stający przed Chrystusem napełnionym Duchem Świętym jest osobowy i rzeczywisty. Nie przychodzi z pustymi rękami: ma ofertę, proponuje układ, negocjuje i zachęca. Obiecuje wiele, bo jest hojny i rozrzutny w obdarowywaniu. Chrystus odmawia trzy razy i wreszcie diabeł „ODSTĘPUJE OD NIEGO AŻ DO CZASU” (Łk 4,13).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2013-02-12 08:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czerwińska Pani, módl się za nami...

2024-05-11 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Wołajmy do Matki Bożej Czerwińskiej słowami modlitwy: Maryjo, Pani Czerwińska, otaczaj miłością wszystkie rodziny i bądź obecna w każdym polskim domu.

Rozważanie 12

CZYTAJ DALEJ

Ks. dr Scąber o Helenie Kmieć: pokazuje, że internet nie przeszkadza w drodze do świętości

2024-05-12 08:33

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

BP Archidiecezji Krakowskiej

Helena Kmieć pokazuje, że internet, dobra współczesnego świata, kultura, rozrywka nie przeszkadzają w drodze do świętości – ocenił ks. dr Andrzej Scąber, referent ds. kanonizacyjnych archidiecezji krakowskiej, gdzie ruszył proces beatyfikacyjny młodej wolontariuszki.

Świecka misjonarka została zamordowana na tle rabunkowym w Boliwii ponad siedem lat temu. Miała 26 lat.

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję